Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Czy na pewno chcesz usunąć ten blog?
TAK NIE
darek losu "bez pojęcia" 2.7 (felieton)
 01.08.2018 22:16
"bez pojęcia" to cykl felietonów darka losu, krojczego marynarek na portalu sportowa bieda
wywlekanie prywatnych spraw jarka szynkopela pozostawiam straganowym lamusom, udającym dziennikarzy i ich lamerskim portalom. takich to mi nawet nie żal, włożą palec w najgorsze łajno i obliżą. muchy są bardziej wybredne. idźmy do żużla.

słyszę, że w pile melanż trwa, stół zastawiony, wbija trener piotr dźwięk i mówi "chłopaki, w internecie o was piszą, że hajsu nie dostaniecie więcej, miasto się wnerwiło, gazet nie czytacie?". ekipa zdziwiona, ze spokojem odstawiają drinki na stół, dziewczyny przywiezione na balety w ogóle się nie orientowały w temacie, więc jeden z niewiernych tomaszy zabrał głos "słuchaj piotrek, czy ty widziałeś, żebym ja kiedykolwiek cokolwiek czytał? nie. co nie znaczy, że nie umiem czytać. mieliśmy właśnie jechać na sushi, ale żeby hajsu nie brakło, pojedziemy do hansa z oxfordu przerolować dług o jeszcze jeden sezon". w klubie z tarnowa jest inaczej, jeśli ktoś ma jakieś krytyczne uwagi do prezesa lub trenera, chce przekazać jakąś skargę, to może przyjść do takiego specjalnego pokoju z szafą i nagrać na taśmie magnetofonowej co mu leży na wątrobie. ernest znosa, jakub tyśróg, jacek, grzegorz, marcin remdzida, stanisław ulewa i inni, wszystkim zawsze chodziło o dobro klubu, stąd ich jedynie pochlebne opinie o prezesie, o innych zawodnikach, o tym że dach na mościcach nie przecieka, szczególnie wtedy gdy nie padało. ale całkiem niedawno, janusz kwadrodziej wrzucił tam nagrywkę, wyrażając swoje niezadowolenie z pracy trenera młodzieży mirka jarząbka i rozpętała się wichura. krzysiek "klinkier" klinkierski ze stowarzyszenia "ketonal" dzwonił z prośbą o pomoc, ale aktualnie zajmuję się sprawą zielonogórską. zgrzeblubaz ma sapy do firmy walta disneya o swoje logo. klub zwrócił się do mnie w kuluarach z pytaniem "co robić, jak żyć?" zamierzamy pójść tą samą drogą co w sprawie królika oswalda, do którego disney również utracił swoje prawa. krzysiek, czy wyłapałeś podpowiedź? ekipa z piły też nadąża?



turniej o plastikowego konia z diamentowymi zębami tuż tuż nie wiadomo kiedy i gdzie, jedyne co wiadomo to, że darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda. generalnie zawody mają być uzależnione od pogody, to znaczy, że są wybrane miejsca i daty ze stuprocentowymi ulewami, prognozowanymi przez największych meteorologicznych magów tego świata. taki pierwszy żużlowy cykl turniejów odwołanych. była mowa o czterech eventach gdzieś tam, potem o dwóch gdzie indziej, ale najprawdopodobniej miejsca rozegrania turniejów lokują się w strefie równikowej, w okresie najintensywniejszych opadów zenitalnych oraz w strefie monsunów zwrotnikowych, w porze deszczowej oczywiście. finał zaplanowany jest we wschodnich indiach, w ćierapundźi, bo tam pogoda jest najpewniejsza. umowy z zawodnikami mają specjalny kruczek na taką okoliczność. zapis ten mówi, że jeśli zawody nie są zaliczone, z końcem sezonu koń jak i wpisowe pozostają własnością organizatorów. trudno, może za rok się uda. można już się zgłaszać i uiszczać opłaty.



mieszkali na tej samej ośce w krośnie. ławka, klatka, piętro... takie spoty z dzieciństwa. gabiś trzepieszko zawsze lubił nawijać, lepił rymy głównie o życiu kibica, mieszkańca małego miasta z perspektywą "no future". mrugał do dziewczyn na ulicy, ale nie potrafił mrugać jednym okiem więc mrugał dwoma, taki tik mu pozostał do dziś, nie wierzycie? przyjrzyjcie się i sprawdźcie. jakubek turnauek, mały w okularach, mniej nawijał ale lubił rytm, miksował bity, łaził na żużel z magnetofonem kasetowym przy uchu, zajadał się słonecznikiem, nie rósł za bardzo, dziś jednak to już kawał malutkiego mężczyzny. wali i zboro - tak ich wołali ziomale na sektorze, siadywali razem, na wirażu, na szprycy. z biegiem czasu udało się opuścić ciepły łez padołek. "tu cicho sza tam cicho sza" wrócili po latach do krosna z misją zbudowania czegoś nowego, stając na czele projektu "wkkp" czyli wielosekcyjnego klubu krośnieńskich pasjonatów, m.in. nordic walkerzy bez kijków, sekcja szachowa bez króli, brydż w pięciu oraz bambuko na bieżni z płotkami. w polu, pod lasem, będzie zamontowana pierwsza eventowa ambona w polsce, z której można ćwiczyć kazania lub strzelanie do rzutek. ale można z niej także rzucić się ukochanej dziewczynie pod nogi z kwiatami w jakieś święto lub w dniu zaręczyn, od razu potem urządzić tam sobie romantyczną kolację we dwoje przy małym stoliczku, ogryźć nogę z kurczaka, potem zagrać w kości, przez dwie lornetki popatrzeć sobie w oczy, nałapać chrabąszczy... chłopaki mają kolegę, ksywka "karaś", prosili żeby napisać o nim felieton jak to kiedyś trafił zwycięzców kilku biegów w grand prix, ale że temat daremny, tak po prostu przyjmijcie go do rodziny. oczywiście kto może.

follow @darek_losu

Ostatnio edytowany: 01.08.2018 22:25
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (4)
7 lat temu
Konto usunięte
Trzeba by poszukać jakiegoś sponsora i wydaaaaać !!!
Pierwszy egzemplarz dla ostafa z odpowiednią dedykacją hihihihihi
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Weź to wszystko scal, podziel na "tomy" i opublikuj w całości:)
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
Konto usunięte
Ha !
Jak zwykle z przyjemnością przeczytałem xd
  Lubię
  Nie lubię
7 lat temu
hahaha
krosno zabija
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com