"bez pojęcia" to cykl felietonów darka losu, krojczego marynarek na portalu sportowa bieda
wiecie co między innymi jest turbo obciachem? wiadomo, że wiecie. bycie redaktorem na alkofaktach w dziale żużlowym. pierwszy polski antytalent show... ale i tacy są potrzebni. jednak nie o tym teraz pomyślałem. ostatnio wyłapałem inny obciach w reklamach tv, no i za ów obciach uważam posiadanie imienia jurgen wraz z posiadaniem rodzinnego ropniaka marki opel, w jakimś tam tedeiku sredeiku, nawet z całym wnętrzem wywalonym w budyniu. tylko jurgen mógł na to pójść. bo dobrze zapłacili? przecież komuś innemu, kto reklamuje przepięknie grającego benzyniaka w wersji rally sport lub world rally car też zapłacili! ehhh...
stąd już blisko do tego co w żużlu jest obciachem, a co to takiego? i tutaj się być może zdziwicie, ale psychologiczna rozkminka prowadzi do takich a nie innych wniosków: w żużlu obciachem jest bycie tak zwanym "doparowym". z pominięciem juniorów rzecz jasna, bo ci są usprawiedliwieni. natomiast seniorzy dzielą się na liderów i doparowych. faceci, sportowcy, urodzeni przywódcy, zdobywcy, liderzy właśnie! i nagle ten prężący się przed meczem heros dostaje info - od dziś jesteś doparowym! kop w łeb! i on już wie, już mu to rozsadza mózg, są liderzy i są zamulacze, słabi, doparowi. lamusi. kim jesteś w żużlu? jestem doparowym. kim jesteś? jestem doparowym. jak o tym powiesz w domu? może przy kolacji, wcześniej jakiś prezent dla żony, chwycisz ją za rękę, popatrzysz w oczy i powiesz zatroskany: "kochanie, nie jestem głową rodziny, nie jestem żadnym liderem, jestem doparowym". żona zawsze znajdzie jakąś radę, na przykład wymyśli "słuchaj, idź do grand prix, tam się załap, tam jeżdżą sami liderzy, nie ma doparowych". i może ma rację, może i ma. bankowo powiesz, że ma. doparowi, tacy z urodzenia, przed sezonem inwestują wyłącznie w niebieski i biały kask, zamawiają maksymalnie dwa, właśnie w tych kolorach plus dodatkowo czerwony i żółty pokrowiec na kask, żeby sobie podbudować morale, ale te pokrowce być może ubiorą na jakimś turnieju indywidualnym, jeśli ktokolwiek w ogóle zdecyduje się ich zaprosić, no i nie w charakterze rezerwy toru tylko, bo wówczas mogą te pokrowce wystawić na olx. ekstremalną wersją doparowego jest doparowy słup, zastepowany innym doparowym z rezerwy lub juniorem. każdy doparowy jest pierwszą opcją do zastępowania w przypadku rezerw taktycznych, wtedy korzysta często z różnych przywilejów, pierwszy pakuje się do busa, pierwszy jest pod prysznicem i nominowane może oglądać już w cywilu, świeży i pachnący. powiecie, że przecież zdarzają się wyjątki, że są dream teamy, że celowo silny zawodnik z takiej silnej drużyny jest ustawiany pod parzysty numer w składzie, żeby tam gdzieś przed nominowanymi biegami był tą najważniejszą bronią do ataku. nic bardziej mylnego i nie dajcie się na to nabierać, tak jak nabierają tego naiwnego szofera. nawet w tym silnym składzie nadal są liderzy i jest on. doparowy. może i bardzo dobry żużlowiec, ale w drugoplanowej roli. podziały są zawsze. jakby puszczali napisy po meczu, tak jak po filmie, to mielibyśmy "w rolach głównych wystąpili liderzy: ...", po czym pojawiałyby się pojedyncze nazwiska, każde z osobna dużymi literami na osobnej klatce, a dopiero daleko potem taka scrollowana lista z malutką czcionką "doparowi w pozostałych rolach: ..." tak szybko i takim maczkiem, że nie zdążysz przeczytać nawet. doparowy to plama na honorze dla wielu żużlowców, to nie drużyna piłkarska, gdzie obrońca czy bramkarz może być liderem, jeden ma szansę strzelić bramkę a drugi obronić karnego. ale nie doparowy, to kara dla tych chłopaków. to jakby pięciu poszło do klubu, gdzie są tylko trzy dziewczyny i one chcą się bawić wyłącznie z liderami.
nie wiem jak można sięgnąć zenitu obciachu, ale pewnie byłby to doparowy o imieniu jurgen, jeżdżący prywatnie rodzinnym ropniakiem marki opel, proszący się o wywiad redaktorów na alkofaktach. drodzy faceci, pomyślcie przez chwilę w te długie jesienne wieczory, czy w waszym życiu nie jesteście doparowymi, czy jesteście od zdobywania pożywienia czy tylko od sprzątania po obiedzie... załóżcie czerwony lub żółty kask i wszystkie plany opierajcie o nieparzyste numery. z żonami też kochajcie się 1, 3, 5 razy pod rząd, nigdy 2 lub 4. życie to jazda, bądźcie liderami.
follow @darek_losu