Won z polityką ze sportu !
02.11.2015 22:18
Polityce w sporcie mówię stanowcze NIE !
15 bieg. 42-42. Za chwilę taśma pójdzie w górę. Po mojej prawej siedzi radykalny zwolennik prawicy, który by ?ciapatych? uchodźców najchętniej wysłał na księżyc. A po lewej feministka, zwolenniczka aborcji na życzenie. Jednak to w tym momencie jest kompletnie bez znaczenia. Razem zaciskamy pięści w nadziei, że to TORUŃ wygra mecz. I razem będziemy się po tym biegu płakać ze szczęścia albo rozpaczać. I razem po tym meczu pójdziemy na piwo. Żeby obgadać, co by było gdyby.
Już po wyborach, kurz bitewny i emocje z tym związane opadły. Więc jest czas na refleksję. Sport to coś takiego co łączy lokalnie ludzi niezależnie od poglądów politycznych. Czy w wymiarze klubowym, czy też w narodowym. Jak Lewy strzelił bramkę Irlandii to w upie miałem, czy głosować będzie na PIS, PO albo innego Kukiza lub Korwina. Bo strzelił ją dla POLSKI. Jak Miedziak zdobywa dla nas trójeczkę, to na moje może nawet głosować na Kongres Eskimosów Polskich(tak, była taka partia i nawet startowała do Sejmu w 1993). I tak go będę za tę trójeczkę wielbił. Dlaczego więc wybory polityczne działaczy klubowych/zawodników miałyby dzielić kibiców ?
Politycy kochają lansować się na sporcie. Niezależnie od opcji. To ZŁO, bo sport jest naszym WSPÓLNYM dobrem. Czasem nawet czynni zawodnicy startują w wyborach. Zaś my, kibice i wyborcy, powinniśmy w takich sytuacjach pokazać im żółtą kartkę. Niezależnie od tego, z jakiej listy startują.
Dlatego pomimo tego iż jestem rasowym lemingiem, mam ogromny żal do naszego prezesa. Przez niego zmuszony zostałem do wrzucenia pustej kartki do Senatu. W dodatku się dostał i teraz będzie kierował klubem z tylnego siedzenia. A decyzyjność oficjalnego prezesa zapewne będzie na równie wielka co słynnego słupa na W69.
Grrrrr :/
Pozdrawiam
Cysio