Chciałbym przedstawić swoją skromną osobę na forum. Zatem pozwolę sobie zacząć od tego, iż mieszkam nieopodal przepięknego miasteczka w Kujawsko-Pomorskim Grudziądza.
Mam na imię Edward lat 30 ( rocznik 1984 ) dla przyjaciół Edi.
Wiem, ze moja osoba budzi wiele kontrowersji na tym portalu, zatem uchylę rąbka tajemnicy mojej przeszłości. Może zacznę od początku :)
W wieku 18 lat ukonczyłem zasadniczą szkołę zawodową w Bydgoszczy. Z zawodu jestem murarzem. Moja kariera zawodowa zaczęła się w małej firmie budowlanej pod Grudziądzem. Na początku przez pierwszy okres pracy byłem pomocnikiem murarza.
Dość szybko starałem się uczyć fachu murarki..... jednak nie za bardzo mi to wychodziło.
Po kilku tygodniach kierownik budowy chciał mnie zwolnić, jednak nie chciałem się na to zgodzić. W końcu trzeba zarabiać pieniądze. Dałem mu do zrozumienia, ze mogę być bardzo potrzebny jako tzw ''gumowe ucho'' .
Dwa dni po rozmowie z kierownikiem. Wpadłem na świetny pomysł, by pozbyć się konkurencji. W przerwie obiadowej dolałem spirytusu do herbaty murarzowi, który stanowił dla mnie zagrożenie ( zwolnienia z pracy ) po czym szybko zadzwoniłem do kierownika wyjaśniając, iż Pan Henryk jest pod wpływem alkoholu na budowie.
Kierownik przyjechał bardzo szybko wraz z policją oraz ze zwolnieniem dyscyplinarnym.
Po sprawdzeniu stanu trzeźwości okazało się, iż spirytus, któy dolałem Heniowi to był strzał w dziesiątkę. Pozbyłem się konkurencji. A kierownik pogratulował mi interwencji w tej sprawie. Oczywiście większość pracowników patrzyła się na mnie jak na kapusia, ale przeciez alkohol w pracy jest zabroniony.
Trzeba czasami umiejętnie wykorzystywać swoje cechy wrodzone. Pewnych rzeczy nie da się kontrolować.
Po kilku latach odszedłem z firmy. Zająłem się rolnictwem. Oprócz pracy w gospodarstwie sprawuje poważną fukncję w radzie parafialnej oraz jestem przełożonym róży różańcowej. Co więcej jestem przewodniczącym rady sołeckiej.
Zatem na brak obowiązków nie mogę narzekać.
PS. Mam wspaniałą żonę oraz trójkę dzieci. Jestem szczęśliwy. Od kilku lat kibicuję
GKM-owi Grudziądz.
PS. Mam nadzieję, ze moja krótka, ale zwięzła historia nie przysporzy mi wrogów. Zrozumcie pewnych rzeczy nie da się wykorzenić. Nie długo napiszę Część drugą ze swojego bogatego życia.
Pozdrawiam
Tańczący z lisami
Uparty troll iprowokator.Olac go i deprecjenowac w kazdym jego wpisie.Krotkimo slowami Przema ,,,spie.rdalaj,,,.I bez komentarza.Szkoda ze,,,bohater,,nie przyjechal na ,,,spotkanie ,,z Bartkiem/82/.On by wyczyscil to Forum z niego.
jesteś szują nad szujami, budujesz własne szczęście na nieszczęściu bliźniego/drugiego człowieka pod którym kopiesz dołki. Do tego jesteś kapusiem!
I taki ktoś jak ty ma 3 dzieci! żal mi tych maleństw za takiego ojca.
on i dzieci? ja 12 latek moze miec dzici? hahahh to zwykla dworcowa prostytutka....
jesteś szują nad szujami, budujesz własne szczęście na nieszczęściu bliźniego/drugiego człowieka pod którym kopiesz dołki. Do tego jesteś kapusiem!
I taki ktoś jak ty ma 3 dzieci! żal mi tych maleństw za takiego ojca.
W dobie balansowania wszelkimi wartościami" W przerwie obiadowej dolałem spirytusu do herbaty murarzowi, który stanowił dla mnie zagrożenie ( zwolnienia z pracy ) po czym szybko zadzwoniłem do kierownika wyjaśniając, iż Pan Henryk jest pod wpływem alkoholu na budowie. " Zniszczenie pozbawienie kogoś pracy pod płaszczykiem zlikwidowania konkurencji i ta bez-szczelnością się jeszcze chwalisz. Szkoda mojej odpowiedzi na taką nikczemność. Dlaczego czerpiemy przyjemność z cierpienia innych?