Załozmy , ze mamy kase i kaprys... i zglaszamy zepsol do 1 ligi. Bierzemy juz nei jezdzacych zawodnikow czy ten zepsol waszym zdaniem zdzialaby cos w 1 lidze?
Pomysł Przemka polega na tym, żeby stworzyć drużynę analogiczną do Orłów Górskiego która mogła by rywalizować w lidze. Stąd moje stwierdzenie, że w żużlu nie da rady zrobić czegoś takiego z różnych względów. Np. załóżmy,że Rafał Dobrucki jest zdrowy jak byk tylko trochę mu się przytyło i mimo, że pewnie nie zapomniał jak się jeździ, na torze niewiele by zdziałał. Użyłem sformułowania, że na żużlu nie ma czegoś takiego jak "starzy chłopcy" właśnie w tym kontekście. A amatorzy to inna sprawa. Dla nich to przede wszystkim zabawa i spotkanie towarzyskie, a czy nazywają się old,czy stars to nie ma znaczenia.:)
Jednak zdziałałby pewnie sporo. To kwestia przygotowania, a dla niego niczego nowego by nie było
Przecież ja też pisze o amatorskich drużynach a odwołanie było "Nie ma czegoś takiego w żużlu jak OLDBOYS." Podałem amatorski klub z Bydgoszczy bo nazwa brzmi:Amatorski Klub Żużlowy OLD BOYS SPEEDWAY CLUB Bydgoszcz.
Pomysł Przemka polega na tym, żeby stworzyć drużynę analogiczną do Orłów Górskiego która mogła by rywalizować w lidze. Stąd moje stwierdzenie, że w żużlu nie da rady zrobić czegoś takiego z różnych względów. Np. załóżmy,że Rafał Dobrucki jest zdrowy jak byk tylko trochę mu się przytyło i mimo, że pewnie nie zapomniał jak się jeździ, na torze niewiele by zdziałał. Użyłem sformułowania, że na żużlu nie ma czegoś takiego jak "starzy chłopcy" właśnie w tym kontekście. A amatorzy to inna sprawa. Dla nich to przede wszystkim zabawa i spotkanie towarzyskie, a czy nazywają się old,czy stars to nie ma znaczenia.:)
Jeszcze kilku byłych zawodników mogłoby poszaleć, z Polaków Paluch czy Dobrucki (o ile lekarz by zezwolił). Nie wiem czy liczyć Daniszewskiego. Bo Crum przy przepracowanym okresie przygotowawczym, to jeszcze nawet w elidze pewnie nie byłby najgorszy. W Australii wygrał chyba nawet zawody, w których startował Kurtz.
W lublinie też jeździli, ale to inna bajka. Zawodowcy musieli mieć jakąś dłuższą przerwę w startach,dlatego jeździli typowi amatorzy. Trafiali się byli zawodnicy ale oni mieli kilkuletnią przerwę i traktowali swoją jazdę jako hobby i dobrą zabawę a po zawodach na piwo.
Przecież ja też pisze o amatorskich drużynach a odwołanie było "Nie ma czegoś takiego w żużlu jak OLDBOYS." Podałem amatorski klub z Bydgoszczy bo nazwa brzmi:Amatorski Klub Żużlowy OLD BOYS SPEEDWAY CLUB Bydgoszcz.
Zawsze gratuluję po meczu wygranej przeciwnikowi... Niektórzy mają z tym problem ;)
zalezy jak wyglada mecz i jak sie wygrywa.. unie z nami wygrala rok temu uczciwie i normlanie. byla lepsza.. i im moige zloyc gratulecja i tarnow i elszno.. itd.. jak ktos na torze wygrrwa to ok.. aole nie jak poza torem lub walkami.
"Nie ma czegoś takiego w żużlu jak OLDBOYS." Pamiętam,że były amatorskie drużyny w głównej mierze z Śląska z Bydgoszczy itd.
W lublinie też jeździli, ale to inna bajka. Zawodowcy musieli mieć jakąś dłuższą przerwę w startach,dlatego jeździli typowi amatorzy. Trafiali się byli zawodnicy ale oni mieli kilkuletnią przerwę i traktowali swoją jazdę jako hobby i dobrą zabawę a po zawodach na piwo.
Nie ma czegoś takiego w żużlu jak OLDBOYS. Ci co skończyli karierę, gdyby chcieli coś osiągnąć po powrocie na tor, to nie dadzą rady. O Jasonie mamy szczątkowe informacje, że coś tam próbuje działać, ale wyjątek potwierdza regułę.:)
"Nie ma czegoś takiego w żużlu jak OLDBOYS." Pamiętam,że były amatorskie drużyny w głównej mierze z Śląska z Bydgoszczy itd.