1.Wpada Dowhan do pizzerii z gównem w ręku i mówi:
- Patrzcie, prawie bym wdepnął.

--------------------------------------------------------------

2.Podchodzi mały Jasio do Krzysztofa Kasprzaka prosi go o czterdzieści autografów.
- A po co ci aż czterdzieści? - pyta zuzlowiec.
- Bo za twoich czterdzieści dostanę jeden Warda.

-------------------------------------------------------------

3.Dowhan wybrał sie na Motoarene, aby podejrzeć metody treningowe Jana Zabika.
- Jak ty to robisz, że oni tak świetnie jezdza?
- Zadaję im pytanie na myślenie, a to pomaga - mówi Zabik, po czym woła do siebie Adriana Miedzinskiego.
- Adrian, kto to jest, syn twojego ojca, ale nie twój brat?
- Eee, proste! To przecież ja!
Dowhan zastanowił się chwilę i wrócił na swój stadion. Zwołał wszystkich zawodników i objaśnił im cudowną metodę Unibaxu.
- Dobra PIotrek - zwrócił sie do Protasieiwcza.
- Kto to jest syn twego ojca, ale nie twoj brat?
- Trenerze, zaskoczył mnie pan. To niesprawiedliwe! Proszę o czas do namysłu.
- OK. Masz czas do jutra.
Po treningu Protasieiwcz podchodzi do Dudka i pyta sie go: Kto to jest syn twego ojca, ale nie twój brat?
- Nie wiesz? To przecież ja! Nastepnego dnia Dowhan wola do siebie Protasieiwcza i pyta: Zastanowiłeś się, Piotrek?
- Tak! Chodziło o Dudka - odpowiada pewny siebie Protasiewicz.
Dowhan wściekł się i mówi:
- Ty głą...! To przecież Miedzinski!

-----------------------------------------------------------------------

4.Jak Cieślak zabija karpia na święta?
- Topi go.

--------------------------------------------------------------

5.Jak się nazywa kibic Włkniarza pomiędzy dwoma kibicami Unibaxu?
- Przepaść intelektualna.

------------------------------------------------------------------

6.Na co umarł kibic Włókniarza?
- Na szczęście.

-----------------------------------------------------------------

7.Pani pyta dzieci w szkole:
- Które z was kibicuje Falubazowi Zielona Góra?
Wszystkie dzieci podnoszą rączki tylko nie Jasio.
- A ty, Jasiu czemu nie podnosisz? - pyta pani.
- Bo ja kibicuję Stali Gorzów - odpowiada Jasio.
- Ale dlaczego? - pyta pani.
- Bo tata kibicuje Staleczce, mama, starszy brat i cała reszta rodziny. To i ja kibicuje Staleczce - mówi Jasio.
- Ale Jasiu, popatrz, nie zawsze trzeba brać przykład z rodziców. Np.
jakby tak twój tata był alkoholikiem, mama prostytutką, a brat pedałem,
to co wtedy byś zrobił? - pyta pani.
- Wtedy bym kibicował Falubazowi - odpowiada Jasio.

-----------------------------------------------------

8.Trener Sparty Wrocław pyta Pana Boga:
- Panie Boże, za ile lat Sparta zostanie mistrzem Polski?
- Za 6 lat.
- O, nie! To nie za mojej kadencji - odpowiada trener.
Na to trener Startu Gniezno pyta Pana Boga:
- Panie Boże, za ile lat Start zostanie mistrzem Polski ?
- Nie za mojej kadencji - odpowiada Pan Bóg.

-----------------------------------------------------------------------

7.Finał drużynowych mistrzostw Polski na zuzlu. Pełen stadion, na
całym stadionie, tylko jedno puste miejsce a obok niego siedzi jakiś
samotny facet. Po meczu jeden z kibiców pyta tego faceta:
- Czy to wolne miejsce należało do Pana?
- Tak, miałem iść z żoną na ten mecz, ale zmarła.
- To dlaczego nie poszedł Pan z kimś z rodziny albo znajomym?
- Wszyscy są na pogrzebie...

-----------------------------------------------------------------------

8.Menel do menela:
- Jedziesz na finał do Zielonej, czy bojkotujesz?
- Bojkotuję.

-------------------------------------------------------------------------

9.Podczas otwarcia sezonu w Zielonej Górze jedna z ważnych osobistości zaczyna czytać przemówienie:
- O, o, o...
Podbiega do niej asystentka i mówi:
- Pani Minge, to są kółka olimpijskie. Tekst jest poniżej.

------------------------------------------------------------------------------

10.Mecz Falubaz - Unibax. Na pierwszym łuku w sektorze jeden z
kibiców zaczyna się onanizować. Po chwili patrzy na niego cały sektor,
aż w końcu cały stadion. Wszystko ucichło, zuzlowcy przestali jechac,
telewizja transmituje onanizującego się mężczyznę. Po chwili kibic
doznaje orgazmu. Otwiera oczy, wyciąga papierosy, ale zauważa, że
wszyscy się na niego patrzą.
- No nie mówcie, że tu ku**a jarać nie wolno?!

----------------------------------------------------------

11.Sezon 2014. Drużyna Unibaxu przyjeżdża pod stadion na pierwszy mecz. Trener podchodzi do kierowcy i mówi:
- Nie gaś pan silnika i tak zaraz wracamy.

----------------------------------------------------------------------------

12.Dwaj kibice Wlokniarza wracają z rewanzowego meczu polfinalowego, dzieląc się swoimi wrażeniami:
- Co sądzisz o facecie, który sędziował dzisiejszy mecz?
- Jest dokładnie taki, jak moja żona: działa ludziom na nerwy, a nic nie można mu zrobić!

-----------------------------------------------------------------

13.Były prezydent Lech Wałęsa przybywa do siedziby gdańskiego Wybrzeża aby pogratulować prezesowi i zawodnikom awansu do ekstraligi. W pewnej chwili prezes klubu wychodzi do ubikacji. Dzwoni telefon. Odbiera prezydent Wałęsa:
- Dzieńdobry, słucham?
- Nicki Pedersen, 2 miliony?
- Nie! Przecież mówiłem że dam każdemu 100 milionów! ? złości sie były prezydent.
- 100 milionów? Danke! ? dziękuje podekscytowany wizją bogactwa Duńczyk.
- O nie! Danki nie dostaniesz łobuzie! ? wpada w szał prezydent rzucając słuchawke.
Pedersen podniecony rozmową wsiada w samochód i pędzi do Gdańska na złamanie karku. W drzwiach spotyka Wałęse.
Po paru godzinach wraca załamany i roztrzęsiony, zwierza sie więc swojemu menedżerowi.
- No i co, podpisałeś ten kontrakt za 100 milionów? ? pyta menedżer.
- Nie! Daj spokój, cały sie trzęse z nerw! To jakiś oszust..
- Dlaczego co sie stało?
- Przyjeżdżam na miejsce i pytam: To co, 100 milionów? Ten nic, milczy więc pytam drugi raz: Sto milionów?
- I co dalej?
- On nadal nic, nagle patrze podnosi ręke i pokazuje mi dwa palce uniesione do góry.
- A o co mu chodziło?
- Nie wiem, ale przypuszczam że chciał pokazać iż obniżył stawke do 2 milionów! Wtedy puściły mi nerwy i z tej złości kopnąłem w koło Jego samochodu?
- Co On na to?
- Abo ja wiem? Nie znam polskiego, wybełkotał coś na kształt: Nie cem ale muszem? ? wybąkał Pedersen łamaną polszczyzną.
- No i jak to sie skończyło?
- Nijak!
- Jak to?
- No tak? pokazał dwa palce i dał dyla przez płot!

------------------------------------------------------------

14.Dyżurna na pogotowiu odbiera zgłoszenie.
-Chyba złamałem nogę. Proszę o karetkę.
-To niemożliwe, wszytkie są zajęte.
-Jak to?!
- Normalnie, pojechaly na stadion. Dzisiaj mecz z udziałem Balińskiego...

----------------------------------------------------------------------------------------

15.Przychodzi Cieślak do lekarza, trzęsie sie od progu i płacze...
Doktor pyta:
- Panie kochany, co sie dzieje?
- Polewam i to ostro. Nie moge sie powstrzymać... To silniejsze ode mnie, chyba jestem uzależniony...
- Jak często Pan polewa?
- Co 2 tygodnie regularnie w każdy weekend...
- Eee no panie kochany, to żaden nałóg... A w jakich dawkach?
- Oj litrami panie doktorze, litrami...
- Czystą?
- Nie, destylowaną...
- Z kranu?
- Tak.
- Ożesz Ty łysa pało! To przez Ciebie w sobotnie wieczory nie mam sie jak wykąpać...

--------------------------------------------------------------------------------

16.Co to jest jak kilkunastu chłopa pokasłuje, a jeden łysy śmiga na rowerku i polewa?
- Obóz przygotowawczy Falubazu Zielona Gora.

----------------------------------------------------------------------------------

17.Wg najnowszych wieści polscy żule i bezdomni przypuścili szturm na szkoły i pragną uczyć sie pisać!
Podobno w następnej kolejności mają przypuścić zmasowany atak na Jasną Góre!
Wiecie po co to wszystko?
Chcą dostać 2 miliony za podpis!

----------------------------------------------------------------------------------

18."Świeta trójca" - Giertych, Jaroslaw Kaczynski i ojciec Rydzyk przychodzą na zawody żużlowe.
Na torze pojawia sie Hampel.
-Patrzcie na niego, cały obklejony świństwami! Toż to Sodoma i Gomora
-krzyczy zdenerwowany Giertych. - Czekajcie, ja Wam pokaże zboczeńcy!
Wszystkich w fartuszki cnoty zakuje!
- Zamknij sie dziadku - krzyczą z boku kibice. - chcemy oglądać mecz!
- Spieprzaj dziadu! - krzyczy Jarek K.
- Ucisz sie bo zaraz dostaniesz! - wołają pseudokibice. Atmosfera robie sie nader napięta.
-Cicho! To jeszcze nic! Zobaczcie na to - woła wściekły ojciec Rydzyk,
pokazując na zawodnika, który właśnie defektuje i daje znak ręką
uniesioną do góry.
- Zwolnił i macha do nas! Gej! Gej!

------------------------------------------------------------------


19.Co ma wspólnego żużel i mineta ?
Chwila nieuwagi i jesteś w koleinie.

------------------------------------------------------------------------------

20.Pani pyta w szkole dzieci, kim są Wasi rodzice.
Dzieci kolejno odpowiadają i, przychodzi kolej na Jasia.
Jasiu po długiej ciszy mówi.
-Mój tato jest ciotą w klubie dla gejów.
Pani.
Ależ Jasiu, Twój tato jest żużlowcem Włokniarza
Jasiu.
-Wstydziłem się przyznać :(

---------------------------------------------------------------------

21.Po meczu półfinałowym PO Sparta-Unia Tarnów kibic tarnowskiej drużyny wyzywajacy na spreparowanie toru podchodzi do sędziego i pyta:
- A gdzie pana pies?
- Pies? Ja nie mam psa.
- Wobec tego bardzo panu współczuję. Ślepy i bez psa.

----------------------------------------------------------------------

22.Mroczka wraca do domu ze smutną miną.
- Co się stało? - pyta go żona. - Przegraliście?
- Nie. Zmieniam barwy klubowe.
- Sprzedali Cie do innego klubu?
- Gorzej, oddali za darmo.

-----------------------------------------------------------------------------

23.Po zakończonym meczu Włókniarz - Kolejarz Opole wszyscy spokojnie opuszczają stadion, tylko jeden z kibiców próbuje przeskoczyć ogrodzenie.
- Panie! - woła porządkowy -Nie może pan wyjść tą samą drogą, którą pan przyszedł?
- Właśnie to robię!

---------------------------------------------------------------

24.Nauczycielka matematyki w Lesznie napisala na tablicy 1:5 i pyta jasia:
- Co ty na to?
- To zależy. Musiałbym jeszcze poznać nazwiska żuzlowców w tym biegu...

----------------------------------------------------------------

25.Dziennikarz przeprowadza wywiad z zawodnikiem, "na gorąco", tuż po zakończeniu meczu Orła Łodz z Kolejarzem Rawicz:
- To był ciężki mecz. Zdaje się, że dużo was wszystkich kosztowało te 65-25?
- Nas to nie. Ale prezesa...

------------------------------------------------------------------------

26.Cieślak mówi do Dowhana:
- Potrzeba nam dwóch dobrych zawodników, już sobie ich wypatrzyłem, kosztują razem 3 miliony.
Dowhan się zastanawia i po chwili mówi do trenera:
- Widzisz Marek, za 3 bańki to ja mam 6 punktów w lidze.

----------------------------------------------------------------------

27.Podczas meczu finałowego Unia Leszno-Sparta Wrocław, siedzącego na trybunach malucha zagaduje mężczyzna siedzący obok:
- Przyszedłeś sam?
- Tak, proszę pana.
- Stać cię było na tak drogi bilet?
- Nie, tata kupił.
- A gdzie jest twój tata?
- W domu, szuka biletu.

-----------------------------------------------------------------
28.Trzech pedałów rozmawiało o ulubionym sporcie.
- Wiecie - mówi pierwszy - ja to najbardziej lubię zapasy. Dwaj silni mężczyźni spleceni w śmiertelnym uścisku... I te wspaniale spocone, naprężone ciała... Napięte pośladki...
Echhhhh... Dwaj pozostali pokiwali ze zrozumieniem głowami.
- A ja - mówi drugi - to chyba wole pływanie. Wspaniali, prawie nadzy, młodzi mężczyźni. Delikatnie zarysowanie mięśnie, szerokie klatki piersiowe i wąskie biodra... echhhh... i ten moment jak pochylają się przed samym skokiem, ach ja bym tak wtedy...
Dwaj pozostali pokiwali ze zrozumieniem głowami.
- A wiecie - mówi trzeci - ja to wole żużel...
Dwaj pozostali lekko zdziwieni.
- No bo wyobraźcie sobie: Decydujący finałowy bieg. Prowadzimy 43-41. Prowadze po starcie i jedziemy na 3-3. Wielotysięczny tłum na trybunach wiwatuje i wrzeszczy z radości!
Na ostatnim okrązeniu defektuje mi motocykl.Przegrywamy bieg 1-5. Na trybunach szal. Wszyscy wrzeszczą: ?Ch** ci w dupę! Ch** ci w dupę!? A ja padam na tor, zamykam oczy i maaaarzęę...

-------------------------------------------------------------

29.Podchodzi Cieślak do konfesjonału z drugiej strony pada pytanie:
-piłeś?
-nie
-a masz?
-mam
-no to dawaj.