Nowe starego początki?
06.06.2016 10:20
Kulisy XIV biegu w meczu Polonia-KSM...
Miałem zostawić w spokoju temat wczorajszego meczu z prostej i prozaicznej przyczyny, która pozwala się cieszyć Panu Władysławowi względnym spokojem niemal od początku sezonu - to już nie jest własność miasta i każda reakcja ciążąca na wizerunku klubu, niesie za sobą wymierne szkody.
Tylko czy decyzje jakie zapadły przed gonitwą XIV nie wyrządzają żużlowi więcej szkód, niż konstruktywna krytyka?
Z perspektywy trybun, nie będąc nieufnym z założenia, spodziewałem się tłumaczenia pomeczowego na nutę: "chcieliśmy zagrać va banque, nie wyszło" etc.
Tymczasem kierownictwo sprzedało nam rozbrajająco czułą historię o inwestowaniu w młodzież w kluczowej fazie zawodów.
Ok. Wiem, że jest pewnie mały procent zasiadający na trybunach, któremu to wystarczy. Ba, pewnie wielu z radością przyklaśnie, w dodatku deprecjonując wartość punktu "bonusowego".
Polacy są przyzwyczajeni do odrębnych zdań w wielu kwestiach, więc temat można by zakończyć w tym miejscu.
Można by. Gdyby nie fakt, że od osób związanych z innymi zawodnikami płynęły sygnały o tym, że obsada zawodnicza w biegu XIV mogła być ustalona na długo przed rozpoczęciem spotkania.
Pomówienia? Być może. Ale wolę przyjąć krytykę za zbyt swobodne żonglowanie faktami, niż wrócić do czasów, gdy dziwne wyniki (np. remis z Częstochową w Bydgoszczy) tłumaczono pięknem i nieprzewidywalnością sportu.
Jak zakończyły się te praktyki wszyscy wiemy i ich skutki odczuwać będziemy jeszcze długi czas.
Chciałbym być dobrze zrozumiany. Kibice nie obrażają się na klub, lecz na niejasne posunięcia. Osoby funkcyjne się zmieniają, a kibic przy zespole jest zawsze, mimo żółtej kartki i nie ulega wątpliwości, że szczególnie w tym sezonie klub może na niego liczyć.
W zamian oczekuje tylko czystego sportu. Bez układów, uprzywilejowanych pozycji i wątpliwych zagrań.
Po co marnować to, co żużlowcy uzyskali nieustępliwością, walecznością i ambicją?
Poprzedni udziałowiec większościowy spółki przyjął specyficzną taktykę. Teokratyczna forma zarządzania z finalnym oskarżeniem kibiców o brak zainteresowania owocem ich zarządzania.
Bardzo bym chciał, żeby ta nowa, piękna, nawiązująca do historii i regionu karta, miała bardziej chlubną kontynuację.
"Operacja Krosno" trwa - liczymy na Was Gryfy!!!
LiberateOstatnio edytowany: 06.06.2016 13:17