Czy polski zuzel mozna uzdrowic?
08.07.2016 19:37
Zapraszam do komentarzy,opinii,porad czy wlasnych przemyslen,propozycji itd.
Witam serdecznie.Nie jest tajemnica,ze w polskim zuzlu dobrze nie jest.Wiele kontrowersji,niezrozumialych i zbyt obszernych regulaminow,problemy finansowe polskich klubow,wyrazny spadek zainteresowania tym sportem wsrod mlodziezy,malo sportu a co raz wiecej komercji,odplyw kibicow na stadionach itd.Patrze oczywiscie na to wszystko w skali globalnej a nie 2-3 klubow,w ktorych dziala wszystko jak nalezy!Podkreslam rowniez,ze opisane przeze mnie pomysly/rozwiazania dotycza tylko i wylacznie naszego rodzimego zuzla - inne kraje mnie nie interesuja (ich cyrk - ich malpy).Postaram sie w miare czytelnie wszystko opisach i zachecam do wspolnego komentowania jak i wlasnych pomyslow,korekt,wykazania moich bledow itp.Jako,ze zuzel stal sie jakby najwazniejszy dla granatomarynarkowych,vip-ow i innych celebrytow a do nich przemawiaja tylko pieniadze,wiec motywem przewodnim beda wlasnie pieniadze_pomyslalem oczywiscie tez o nas kibicach,gdyz najwyrazniej wladze zuzla zapomnialy dla kogo jest ten sport i dzieki komu rowniez oni maja co do garnkow wlozyc!Haslo :"Kibic jest najwiekszym sponsorem" juz dawno przestalo istniec!Moj plan naprawczy musialby byc rozlozony na kilka sezonow (2-3) choc najlepszym sposobem na realizacje bylby Lokaut,ktory jak wiadomo jest awykonalny.Jedynymi osobami,ktore moga doprowadzic do lokautu jestesmy tylko MY KIBICE,ale z tym tez wiemy jak jest i ciezko by bylo o zjednoczenie :)Gdyby jednak przykladowo na kazdym stadionie przez caly sezon zasiadalo maksymalnie 2000 kibicow to mysle,ze dzialacze bardzo szybko by sie zajeli problemami!Tytulem wstepu to tyle,wiec przechodze do sedna sprawy :
1.FINANSE
Obecnie pomysl zapozyczony z ligii dunskiej (podzial na grupy)_obecnie,gdyz cos podobnego pisalem na tym portalu ladnych pare lat temu (widac ktos z kraju Hamleta "szpieguje" nasz portal xD)
>Na zakonczenie kazdego sezonu mamy podliczenie tzw. srednich biegopunktowych i te srednie bym wykorzystal w celach kontraktowych z tym,ze srednie bylyby naliczane za np.3 ostatnie sezony (czyli np.w 2017r za sezony 2014,2015,2016 a w 2018r za sezony 2015,2016,2017 itd.) - daloby to prezesom/wlascicielom klubow duzo bardziej miarodajny obraz danego zawodnika.Sami zawodnicy o wiele bardziej musieliby sie skupic na swojej pracy,gdyz ich wyniki z kilku lat beda mialy wplyw na ich zarobki.W ten sposob zawodnicy byliby sklasyfikowani na 3 grupy A,B,C
Grupa A sr/b od 2,350
Grupa B sr/b od 2,0 do 2,349
Grupa C sr/b do 1,999
Zarobki zawodnikow wedlug sr/b przykladowo widzialbym tak:
A = kontrakt maks 1mln zlotych + 7tys za punkt (maks)
B = kontrakt maks 750tys + 5tys za punkt (maks)
C = kontrakt maks 500tys + 4tys za punkt (maks)
- co to da?otoz kazdy prezio +/- wiedzialby jakim budzetem musi dysponowac,zeby np.zatrzymac obecnie posiadany sklad albo czy stac go na wzmocnienia
- zawodnicy raz,ze przestaliby byc "niewolnikami" klubow a dwa,ze odpowiednio zaszeregowani beda wiedziec na ile zasluzyli w obecnym sezonie na sezon nastepny
- czesto by sie zdarzalo,ze zawodnicy otrzymaliby kilka takich samych ofert czyli maksymalnych i w takiej sytuacji kazdy z nich by sie zastanowil czy zmienic klub i isc na niewiadome czy pozostac w klubie,w ktorym wie czego moze sie spodziewac.Samo z siebie doprowadziloby to do wiekszego przywiazania do klubow i co za tym idzie mniejszej rotacji czyli to co kibice kochaja najbardziej!
- mimo,ze taki przepis moznaby omijac pod tzw."stolem" to jednak po pierwsze wladze moglyby miec wglad do kontraktow a po drugie sami prezesi mogliby interweniowac,gdyby mieli podejrzenia zlamania regulamiu_podam przyklad : Terminski po zakonczeniu sezonu negocjuje z Vaculikiem i oboje wiedza,ze moze on dostac maksymalnie 750tys za kontrakt i po rozmowach (moze to tez byc jakis zapis) uzgadniaja kontrakt na maksymalna kwote - kiedy by sie jednak okazalo,ze Vaculik zmienil zdanie i podpisal w innym klubie taki prezes wiedzialby,ze zmienil zdanie nie wzgledu na finanse,ale moglby zglosic do wladz,ze zachodzi podejrzenie o zlamanie regulamiu.Jesli jednak nic by nie wykryto a mimo wszystko inny prezio "dal pod stolem" to jak w zyciu : zlotego srodka nie ma :) jednak jest jedno ale...jesliby taki prezes co dal pod stolem nie wywiazal sie z ustnej umowy to zawodnik nie mialby podstaw prawnych do skargi itp.wiec zawodnikom nie na reke bylyby takie ustne umowy!
- budzet latwiejszy do obliczenia i o wiele tanszy.Samym zawodnikom przestaloby sie oplacac "olewanie" meczy czy tez wybieranie wybiorczo spotkan
- zawodnicy musieliby sie grubo tez zastanowic czy warto im startowac w meczach z kontuzja,gdyz normalna rzecza jest,ze wowczas swoja srednia moze znacznie zbic co w efekcie da mu nizsze zarobki w przyszlym sezonie (nie bedzie dla niego oplacalne wystapic w meczu gdzie zdobedzie mala ilosc punktow = zarobi nie duzo a straci w przyszlym roku).Przy tym rozwiazaniu nie beda potrzebne zadne niezalezne komisje lekarskie itp.czyli mniej geb do wykarmienia :) kazdy zawodnik zastanowi sie 3x za nim z kontuzja wsiadzie na motor
-obecnie mamy do czynienia z tzw.upadkami taktycznymi (celowy upadek wymijanego zawodnika,ktory upadajac liczy na wyklucznie przeciwnika),gdyz w zasadzie niczym taki zawodnik nie ryzykuje np.jadac po 1pkt i sie przewracajac pieniazkow za duzo nie straci,gdyby to on zostal wykluczony.Jednak przy moim rozwiazaniu takie zachowanie nie bedzie oplacalne (w pewnym stopniu),poniewaz przy upadku nie ma szans na odzyskanie punktowanej/platnej pozycji a ryzykuje wykluczeniem,ktore zaowocuje znizka sredniej = mozliwy mniejszy kontrakt :)
- Reasumujac : latwiej,przejrzysciej,prosciej i bez 100 stron regulaminu :)
2.PRZYNALEZNOSC KLUBOWA
Chyba najtrudniejszy problem do rozwiazania chocby z racji dyrektyw UE! Najprosciej byloby nakazac jazdy zawodnikom tylko w jednej lidze,ze to niemozliwe to i na to mysle,dzieki zastosowaniu tego co opisalem w Finansach znalazlby sie pomysl na jego rozwiazanie.
>w/w sr/b dotyczylyby polskich rozgrywek i bylyby zgodne ze stanem faktycznym z jednym zastrzezeniem : DOTYCZA TYLKO ROZGRYWEK Z RAMIENIA PZM I FIM !
- zawodnik moze startowac i w kilku ligach czy turniejach o puchar Burmistrza Pcimia Dolnego,lecz musialby sie liczyc z tym,ze w wyniku odniesienia kontuzji i oslabienia swojego polskiego klubu jego sr/b ulegnie obnizeniu!Tu rowniez zawodnik 3x by sie zastanowil czy jechac do Anglii po niepewne 500 funtow czy nie ryzykowac i miec pewne pieniadze w Polsce.Jak bym to widzial? :
za kazda nieobecnosc w meczu polskiej druzyny w wyniku kontuzji poniesionej w imprezie nie organizowanej przez w/w organizacje jego sr/b zostanie obnizona o np. 0,1 pkt!
- zwrocicie zapewne uwage,ze moze to byc sprzeczne z zastosowaniem o ryzyku pojechania w meczu mimo kontuzji :) prawda,lecz to juz bedzie kwestia zawodnika - czy zaryzykuje utrate 0,1pkt za nieobecnosc czy mozliwa strate np.0,5pkt w wyniku slabszego wystepu! Z drugiej strony to nadal w Polsce zarabialiby najwiecej i sorry,ale nie widze przeciwskazan,zeby tylko w polskiej lidze jezdzili.W latach 70-80 tych polscy zawodnicy wyjezdzali na wyspy i jezdzili tylko w jednym angielskim klubie!
- jesliby mial sie martwic o inne kraje (zakladam,ze zawodnicy wybraliby polska lige) to tu rowniez nie widze problemu_po pierwsze szwedzi,anglicy,dunczycy niech sobie sami uzdrawiaja zuzel za wlasne pieniadze a po drugie mimo,ze w Szwecji tez jezdza najlepsi zuzlowcy to jakos nie widze buumu na zuzel w tym kraju - kluby jak upadaly tak upadaja nadal!
Zeby byl wilk syty i owca cala,zeby trenerzy/prezesi nie probowali "sztucznie zanizac" kontraktow zawodnikow,zeby wymienione przeze mnie pomysly mialy sens nalezy przejsc do kolejnej waznej kwestii jesli nie najwazniejszej czyli BEZPIECZENSTWO!
3.PRZYGOTOWANIE TOROW
Temat rzeka :) "Od wiekow" trwa spor pomiedzy zwolennikami torow przyczepnych i torow twardych.Ilu kibicow tyle opinii.Od zawsze uwazam,ze kazda nawierzchnia jest dobra i zawodnik pojedzie na kazdej o ile jest ona regulaminowa!Chcemy,zeby zuzel byl sportem widowiskowym i bezpiecznym,lecz nigdy takim nie bedzie jesli zuzlowcy beda walczyc z torem a nie na torze! Moj pomysl byc moze zadowoli obie strony sporu :)
>Komisarz - przyznam,ze bylem zwolennikiem wprowadzenia tej funkcji,lecz nie w takim ksztalcie jak jest to obecnie.Komisarzem powinna byc osoba,ktora z przyslowiowego : nie jednego pieca chleb jadla.Sa w Polsce byli zawodnicy,ktorzy doskonale by sie do tego nadawali.
- komisarz powinien byc na danym torze 3 dni przed planowanym meczem.Pierwsze co to powinien ustalic z gospodarzem jaki typ nawierzchni chca przygotowac i taka wspolnie z organizatorem robia!Cale 3 dni komisarz nadzoruje prace torowe by jako byly zuzlowiec w pelni zdrowia oczywiscie mogl nawet sprawdzic praktycznie tor jezdzac na klubowym motocyklu :) Tylko w taki sposob jest w stanie zweryfikowac tor oraz uniemozliwic organizatorom zapedy na preparacje!Skoncza sie tez wymowki_gospodarz chce przyczepnie - prosze bardzo ; gospodarz chce kope po jaja - prosze bardzo :)
- komisarze podobnie jak zawodnicy rowniez mieliby swoja klasyfikacje czyli A,B,C _ wedlug grupy odpowiednie zarobki i gwarantuje,ze przykladaliby sie do pracy solidnie!
- werifikacji komisarzy dokonywaliby sedziowie po odbytym spotkaniu a nie przed!
- sami sedziowie tez byliby w podobny sposob klasyfikowani np. przed jakis organ zarzadzajacy.
Nie ma wiekszej motywacji jak pieniadze!
- Sedzia przede wszystkim powinien korzystac ze swoich uprawnien czyli przy nieregulaminowej nawierzchni mimo,ze "wyszlo to w praniu" wyciagac daleko idace konsekwencje czyli przerwanie meczu i walkower!Jednak uwazam,ze do takich sytuacji by nie dochodzilo bo duza role by odgrywali komisarze!Obecnie za zly tor nie ma winnych : sedzia zwala wine na komisarza-komisarz na organizatora-organizator na komisarza etc.etc.
-> kolejny pomysl jest bardziej rozbudowany,ale rowniez i on bardzo moze pomoc w weryfikacji nawierzchni do zawodow.Pomysl ten tez znaczaco podniesie szkolenie mlodziezy.
4.LIGA JUNIOROW
Nie wiem jak obecnie,ale przynajmniej wiem,ze bylo cos takiego w pilce noznej jak mloda ekstraklasa.Cos podobnego bym wprowadzil w naszej lidze i to doslownie..
>obecnie Liga skladalaby sie z osmiu druzyn aktualnie jezdzacych w ekstralidze.Wymogiem uzyskania licencji na starty w ekstralidze byloby posiadanie druzyny juniorow.
>druzyna liczy 6 zawodnikow w meczu - 3 pary kazdy z kazdym (mini mecz) = 9 biegow.Taki mecz mysle trwalby ok 1 godziny i rozpoczynalby sie na 2 godziny przed planowanym meczem doroslych druzyn.Zostalaby godzina na poprawienie nawierzchni,gdyz zakladam,ze organizator + komisarz beda solidnie tor przygotowywac!
>Normalne mecze -> Normalna tabela -> Normalny terminarz i bardzo male koszty organizacji o czym nizej.
>wielu kibicow jest przyjezdnych a nie wszedzie sa numerowane sektory i z tego powodu kibice szybciej przychodza na stadion,wiec mieliby mniej powodow do nudow :)
>sami juniorzy jezdziliby o cos i przed kibicami.Kto uprawial sport druzynowy wyczynowo ten wie,ze nic tak nie nakreca i motywuje jak TABELA :)
>taki mini mecz rowniez o czym wspominalem bardzo latwo zweryfikuje tor do zawodow.Zakladam rowniez,ze majac na uwadze mecz najmlodszych adeptow zaden oszolom nie odwazy sie przygotowac toru selektywnego!
>KOSZTY : u gospodarza znikome u druzyny przyjezdnej wieksze_chyba juz kazda druzyna ma mechanika klubowego,trenera juniorow,lekarza itd.itd.Jesli chodzi o druzyne przyjezdna : autokar klubowy - dostosowac,zmieszcza sie w nim i juniorzy i motocykle a miejsca jeszcze zostanie :) wolne miejsca odsprzedac kibicom (zwrot kosztow przejazdu bo kibice,ktorzy by mieli zamiar wyjechac na mecz i tak ponosza przeciez koszty takiej eskapady :)
>utrzymanie druzyny juniorow oczywiscie kosztuje,ale pieniadze zostana przeciez zaoszczedzone na tym co opisalem w temacie FINANSE!
>trenerzy doroslych zespolow mieliby lepszy poglad na forme i dyspozycje juniorow i tych najlepszych powoluja na mecz glowny!
>problemem zapewne bedzie liczna jak na ta grupe zawodnikow ilosc kontuzji_tu jednak bym wprowadzil pewne ustepstwa jak np. rozszezona Z/Z badz instytucja goscia z nizszych lig - kwestia do rozstrzygniecia.
>oczywiscie jesli "dorosla druzyna" opuszcza szeregi ekstraligii rowniez opuszcza ja druzyna juniorow nawet jesliby to byl MDMP!
>mlodzi zawodnicy dzieki tak prowadzonej lidze czesciej niz obecnie poznawaliby rozne tory co bedzie skutkowac lepszym wyszkoleniem = mniej kontuzji.
5.SKLADY DRUZYN EKSTRALIGOWYCH
Chodzi o sklad meczowy.Obecnie mamy sytuacje,ze kluby podpisuja kontrakty z zawodnikami tzw.oczekujacymi.Przyznam,ze to dosc stresujaca sytuacja dla obydwu stron.Generuje to dodatkowe koszty,ktore tak naprawde moga sie nigdy nie zwrocic...Taki zawodnik "siedzi" jak na grochu i ide o zaklad,ze "modli" sie o kontuzje swojego klubowego kolegi :( Druga sprawa,ze podobno wladzom zuzla chodzi o atrakcyjnosc spotkan,wiec moj pomysl powinien miec zastosowanie :
>wielu zmian bym nie wprowadzal a wlasciwie jedna - pod numerami 8 i 16 w skladzie na mecz zawodnik rezerwowy.
>taki zawodnik moglby w dowolnym momencie spotkania,ale tylko w biegach 1-13 zastapic innego zawodnika (poza juniorem jesli sam nim nie jest) jako rezerwa zwykla_nie moglby jako rezerwa taktyczna badz w ramach Z/Z.
>rezerwowy moglby zastapic innego zawodnika tylko 4x
>zdarza sie,ze w trakcie meczu zawodnik ulega kontuzji nie z wlasnej winy i jest niezdolny do dalszej jazdy a juniorzy z roznych przyczyn nie moga juz wystepowac,wiec to by bylo idealne rozwiazanie
>trener ma wieksze pole do popisu a w szczegolnosci mialby mozliwosc sprawdzenia zawodnika bez szkody dla druzyny
>najwiekszy plus tego rozwiazania to mniejszy stres u zawodnikow startujacych i oczekujacych - zawodnik,ktory wie,ze jego slabsza postawa w meczu wysle go na lawke generuje wieksze zagrozenie na torze (za bardzo sie stara).
6.PROCEDURA STARTOWA
Smieszy mnie w zasadzie ten problem,gdyz decydenci sami sobie go stworzyli a poprzez proby rozwiklania problemu tworza kolejne absurdy i dopisuja kolejne strony do regulaminu a i tak interpretacja przepisow jest rozna przez co wyniki meczow sa delikatnie mowiac wypaczane!Moj pomysl wydaje sie byc banalnie prosty,bardzo tani,powodujacy mniejszy stres u zawodnikow (kolejny plus na bezpieczenstwo),odciazajacy w znacznym stopniu sedziego co bedzie skutkowac lepszym zaangazowaniem na sedziowaniu.
>mam na mysli wprowadzenie dodatkowej tasmy,sznurka,linki,gumki (do uzgodnienia) za zawodnikami - umownie tylnia tasma (rozciagana pomiedzy dwoma slupkami_jeden za banda a drugi na murawie i moze byc ten slupek nawet chowany dla bezpieczenstwa)
>sama procedure bym wydluzyl do 3 minut.
>po zapaleniu bursztynowego swiatla zawodnicy maja czas 2 minut na dojazd pod tasme startowa oraz przygotowanie pol startowych
>po uplywie 2 minut sedzia sygnalizuje (np.innym kolorem sygnalizatora) zawodnikom oraz kierownikowi startu,ze zostala minuta na przygotowanie sie do samego startu
>w tym czasie kierownik konczy swoja procedure i odchodzac do tylu rozciaga tylnia tasme od bandy w kierunku murawy po czym zachacza ja na slupku i kiedy sygnalizuje sedziemu gotowosc (to kierownik startu pilnuje tylniej tasmy nie sedzia) sedzia wlacza zielone swiatlo no i puszcza tasme startowa
>sedzia zwraca uwage na przednia tasme i dla lepszej koordynacji moze po pierwszym luku szybko spojrzec na kierownika startu czy ten nie sygnalizuje dotkniecia tylniej tasmy przez jakiegos zawodnika_wowczas przerywa wyscig i wyklucza kogo trzeba
>najwazniejsze w tym wszystkim to : zawodnicy moga sie ruszac podczas startu do woli,moga sie wstrzelac w start,byc szybsi od sedziego :) , czyli robic to wszystko co obecnie nie moga
>sedzia pilnuje w zasadzie tylko przedniej tasmy oraz niedozwolonych spraw technicznych (np.grzanie opony)
>kierownik startu pilnuje tasmy tylniej - mozna wprowadzic inny rodzaj sygnalizacji ,zeby nie rozpraszac sedziego np. jakis przycisk na fale radiowe czy cus :)
>ten pomysl rozwiaze wiele kontrowersji,odciazy znacznie sedziego,ale co najwazniejsze zminimalizuje stres i nerwy u zawodnikow,ktorzy to po bardzo dobrym starcie kiedy bieg zostaje przerwany otrzymuja ostrzezenie co jeszcze poteguje zlosc _ taki zawodnik ,ktory musi sie pilnowac na starcie ze zloscia w glowie nie jest w trakcie biegu bezpiecznym zawodnikiem :)
7.SYSTEM ROZGRYWEK
Zdecydowanie do poprawy!Zuzel jest sportem kontuzjogennym o czym kazdy wie...jest bardzo drogi co znow ogranicza mozliwosci kontraktowe.Absurdem jest,ze obecnie DMP zostaje tak naprawde (z malymi wyjatkami) druzyna,ktora niekoniecznie w danym sezonie jest najlepsza a poprostu taka,ktora ma najwiecej szczescia_oczywiscie w sporcie szczescie jest potrzebne,lecz ma pomagac a nie decydowac o medalach!Jako,ze jest to sport profesjonalny niestety musimy sie pogodzic,ze decydujaca,ale nie niejedyna rola beda pieniadze :(
>zeby za duzo nie mieszac zostawil bym wiekszosc jak jest a rozwinalbym system Play-Off
a) mecze do dwoch wygranych (mecz i rewanz ewentualny 3 mecz na torze druzyny,ktora zajela wyzsze miejsce w rundzie zasadniczej
>zdania beda oczywiscie podzielone,lecz kazdy "pechowiec sezonu" zyska duzo wieksze szanse na "naprawe" sezonu! dajmy na to w tym sezonie najlepsza w tej chwili druzyna i pewnie zmierzajaca po 1 msc w rundzie zasadniczej jest Stal Gorzow...jakby nie patrzec jest glownym faworytem do zlotego medalu,ale wystarczy 1 kontuzja kluczowego zawodnika,zeby caly sezon poszedl na marne!Gdyby jednak mimo duzego oslabienia 2 mecze jechali na wlasnym torze ten pech mozna zminimalizowac.Poza tym zuzel to jedyna dyscyplina druzynowa gdzie najlepsza druzyna sezonu zasadniczego nie ma zadnego handicap-u!
b)Pierwsza czworka fazy zasadniczej jedzie w PO kazdy z kazdym ,mecz i rewanz z zachowaniem duzych punktow pomiedzy zainteresowanymi zespolami.
>w tej sytuacji zyskuja chyba wszystkie 4 druzyny : lider po RZ bedzie mial jakas przewage nad innymi i ewentualne kontuzje mimo wszystko moga pozwolic dowiesc 1msc na koniec rozgrywek ; jesliby natomiast bardzo silna (droga)druzyna dotknieta kontuzjami dostala sie do PO z mala iloscia punktow to jednak juz w pelnym skladzie mieliby szanse straty odrobic czyli niejako udowodnic,ze nie wygrali RZ w wyniku kontuzji a nie swoich slabosci :)
>wiecej meczy to tez wieksze zyski -> kiedys byl juz podobny system PO,lecz z rezygnowano ze wzgledu na podobno napiety terminarz...gdyby wszystko co zamiescilem w tym blogu zostalo wprowadzone to gwarantuje,ze terminarz bylby znacznie luzniejszy np.odeszlyby zawodnikom mecze w innych ligach.
>argument,ze jakoby taki system bylby mniej ciekawy i roztrzygniecia zapadlyby szybciej do mnie nie przemawia.Czy obecnie jest inaczej? pierwszy mecz w PO wygrywa druzyna przyjezdna i to by bylo na tyle emocji! spotyka sie druzyna w pelnym skladzie z druzyna pechowa (kontuzje) i emocje koncza sie za nim do tych spotkan dojdzie! zlotego srodka jak w zyciu nie ma,ale nalezy wybrac mniejsze zlo!
> nalezy rowniez pomyslec o samej RZ - przy tym systemie do lamusa odejdzie najglupszy obecnie slogan "najwazniejsze aby sie dostac do PO",gdyz kazdy mecz bylby wazny,poniewaz nigdy nie bedzie wiadomo jakie punkty beda sie liczyly w ostatecznym rozrachunku!Mnie osobiscie juz sie znudzily teksty po sromotnych porazkach typu "nic sie nie stalo" czy "porazka nie ma znaczenia bo w PO jedziemy od zera".Ja chce ogladac emocjonujacy zuzel przez caly sezon a nie tylko w trakcie jakiegos jego okresu!
Ktory system by nie wprowadzono to i tak bylby o wiele sprawiedliwszy od obecnego!
8.PODSUMOWANIE
Wiem,ze to nie wszystkie "bolaczki" naszego zuzla,lecz staralem przedstawic te najbardziej rzucajace sie w oczy oraz co wazne obmyslane w krotkim czasie (lacznie jakby policzyc godziny to zajelo mi to moze z 2 dni).Co swiadczy tym bardziej o indolencji wladz polskiego zuzla,ktorzy z problemami nie potrafia sobie poradzic od lat!Jak wspomnialem na wstepie staralem sie przedstawic zarys ogolny problemow i skupiajac sie na Ekstralidze co nie znaczy,ze nizsza liga nie moglaby na tym tez korzystac...np.opcja FINANSE : przy tym rozwiazaniu kazdy prezes pierwszoligowego klubu bedzie mial jasny obraz ile by kosztowala druzyna ekstraligowa,wiec bedzie w stanie okreslic czy jego klub na awans bedzie stac czy tez nie!Niejako moznaby uniknac sytuacji obecnych czyli "zastaw sie a postaw sie".
W zalozeniu ten blog ma byc nie tylko pretekstem "do pogadania sobie"_Licze na pomoc kibicow w mysl powiedzenia :"co dwie glowy to nie jedna" :) jesli udaloby sie wspolnie stworzyc czytelny i zrozumialy plan dzialania wowczas chcialbym zainteresowac nim osoby,ktore sa w stanie i maja mozliwosci dotarcia do osob decydyjnych,zeby chociazby przypomniec tym darmozjadom,ze ZUZEL TO KIBICE !
Nalozylem nacisk na finanse,bezpieczenstwo,atrakcyjnosc spotkan i rozgrywek oraz rozwoj polskie zuzla.
Zapraszam do szeroko pojetej dyskusji,rzeczowych opinii i szczerze mam nadzieje do wzniesienia sie wszystkich ponad podzialami.Z gory dziekuje za wszelka pomoc oraz przepraszam za bledy,ktore zapewne sa :)
Ze sportowym pozdrowieniem