Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Czy na pewno chcesz usunąć ten blog?
TAK NIE
Film "Smoleńsk"
 06.09.2016 13:16
Film
Wczoraj odbyla sie premiera filmu "Smolensk"
To chyba podsumowuje ten walsnie fim...


No i stało sie.
Kazik L., znany w okolicach kierowca i posiadacz samochodu ciężarowego zabił się w wypadku.
W gęstej jak mleko mgle przywalił w przydrożne drzewo i wyzionął ducha.
Policja badając ślady stwierdziła, ze nawet nie hamował. Odczyt tachografu wykazał, ze jechał
z prędkością 140 km/godz, czyli ponad 2 razy szybciej, niż dozwolone na tym odcinku. Był
ponadto za kierownica 16 godzin.
Ludziska najpierw uwierzyli, ale serdeczny przyjaciel Kazika od wybitki i wypitki miał
wątpliwości. Przecież bywało, ze wypił litra i jechał bez problemu, mówił Marcel A. Nie
mógł tak sobie zabić się z powodu mgły.
Z pomocą bezinteresownie przyszli lokalni specjaliści, w tym kowal i najlepszy w okolicy
producent "paliwa" z żyta, jako ekspert od chemii.
Kowal, Bieniek W. popatrzył na ślady na drzewie, później jeszcze raz popatrzył, myślał
długo i w końcu stwierdził: te ślady są kilka centymetrów wyżej, niż by tego oczekiwał.
Później na poboczu ustawił prymus i do garnka wrzucił parówkę. Kiedy ta pękła, krzyknął z
podniecenia: - a nie mówiłem?! żeby było mało, to jeszcze wyciągnął kalkulator i metrówkę.
Coś pomierzył na drzewie, policzył i krzyknął triumfalnie: samochód tedy wcale
nie przejeżdżał!!! Gdyby przejeżdżał, to tego drzewa by nie było, bo samochód globalnie jest
twardy a drzewo miękkie.
Specjalista od chemii zebrał z pnia kawałeczki lakieru i wrzucił do "roztworu" własnej
produkcji, zamieszał podniósł do góry i obejrzał pod światło. Powiedział tylko "dziwne",
ale takim tonem, ze wszyscy od razu wiedzieli.
Później to się zaczęło. Goska B. przypomniała sobie, ze noc przed wypadkiem pies sąsiadów
dziwnie się zachowywał. Później Brudon J. przypomniał, ze widział, jak dwóch gości, których
Kazik kiedyś wykiwał na transporcie, gadało w barze przy flaszce wódki i rozchodząc się do
domu przybili sobie żółwika. Mało tego, znany we wsi bloger, który z racji plam na awatarze
nazywany jest "Łaciaty", dowiedział się, ze dwie wioski dalej zmarła kobieta, z która Kazik L.
zatańczył trzy lata temu po pijaku na dożynkach gminnych. No to wtedy we wsi już zawrzało. To
nie mógł być przypadek. Nic nie pomagały nawoływania innych, ze miała 86 lat i od dożynek nie
wychodziła z łózka, bo Kazik L. tak ja wtedy w tańcu wyszarpał. Nowe fakty wychodziły na jaw
szybciej, niż można było je ogarniać. Roniek J., zwany "bleferem", oświadczył, ze jego zdaniem, to Kazik w tym dniu był w innym województwie i ze pewnie samochód ktoś podrzucił na miejsce domniemanej katastrofy. Później okazało się, ze kłamał, ale ludzie uznali, ze w dobrej intencji.
We wsi wre. Ludzie domagają się wydania wraku ze składu złomu w sąsiedniej gminie i powołania
międzygminnej komisji dla oczyszczenia Kazika z zarzutu piractwa drogowego i znalezienia
winnego jego męczeńskiej śmierci.
Puki co, to postawiliśmy pomnik i parę tablic, ale nie zamierzamy na tym poprzestać.
To będzie długa i twarda walka, ale prawda musi być po naszej stronie, bo mamy przecież
poparcie proboszcza
night
Ostatnio edytowany: 06.09.2016 14:38
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (44)
9 lat temu
Swietny ,zajebisty,tekst do ,,,watku,,,tego ,,,,cos,,,bo to ublizanie prawdzie i ludziom tam co zgineli,w tej katastrofie ..I Ich rodzinom.Ciagle Ich ,,targaja,,po ,,,mediach,,komisjach,,,,Ja tez bym nie chcial aby ,,,mame,tate,,,itd,,,tak wykorzystywali na ,,,Ziemii,,,Straszne.Ale nie licza sie rejestratory,lotu,bo co tam.Proste,zawinili piloci,niestety,,,,tylko pytanie na czyj ,,,rozkaz,,,,::::(((((
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Korci mnie żeby pójść, ale na trzeźwo tego nie strawię
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Jeżeli ktokolwiek myślał, że to będzie obiektywny i prawdziwy film, ukazujący "prawdę" i demaskujący wszelkie kłamstwa związane na każdym etapie organizacji lotu, a potem śledztwa, to albo musi być fanatycznym PiS-owcem, albo niepoprawnym optymistą...
Nie zdziwię się, jak od początku ten film był robiony na polityczne zamówienie, a odpowiedni politycy kładli na tym rękę, zarówno organizacyjnie, jak i "merytorycznie".
Nie mam zamiaru oglądać tego cyrku, bowiem - przynajmniej dla mnie - nie tylko nie zmierza do upamiętnienia ofiar, ale ma na celu sztuczne wykreowanie idei zamachu, zrównanie ofiar do przynajmniej poległych na okrutnej wojnie, a głównie to niestety dosłowne granie trupami, w celu osiągnięcia bliżej nieokreślonych politycznych benefitów (niestety nie jestem w stanie ogarnąć jakich i na czym to polega, to nie na mój rozum).
Wystarczy zobaczyć otoczkę, jaka towarzyszy temu filmowi oraz stosunek do najbliższych niektórych ofiar. Gdzie Smoleńsk, tam wzmianka o Kaczyńskim, o Dudzie, w tle przewija się też Macierewicz. To zaczyna przypominać zlot sekty, zgromadzonej przy ołtarzu, skupionej wokół PiS-u, zamiast filmu, który mógłby być prawdziwym i pięknym wspomnieniem tragicznie zmarłych w tej katastrofie.
Mało tego, wystarczy poczytać, że nie wszyscy zostali zaproszeni na jego premierę (vide Deresz i Nowacka). Jak można w takiej chwili nawet dzielić ludzi i uniemożliwić im obejrzenie filmu (już pomijam nawet "zawartość...), który dotyczy ich rodzin?! Tylko dlatego, że prezentowali odmienne opcje polityczne?
Niestety ten film to kolejny podręcznikowy przykład, jak jeszcze bardziej i głębiej dzieli się - cichym duchem Kaczyńskiego - nasz naród, a do tego ordynarnie i bezczelnie zawłaszcza się prawo do pamięci, a idąc nieco dalej do patriotyzmu...
Nie mam ochoty oglądać tego filmu, bo jestem przekonany, że zawiera przekłamania, wiele faktów ponaciągano, a niewygodne usunięto (czytaj ocenzurowano), winnych już "zrobiono", ponadto wykorzystywaniu pamięci ofiar, do podkręcania sporów społecznych mówię stanowcze nie.
Chyba powyżej wszystko napisano .
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
to w sumie powinno sie nazywac..
KAC SMOLEŃSK
Śmiej się śmiej, żeby nie przeszło to w: "Jak rozpętałem smoleńską wojnę domową/światową..."
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Jeżeli ktokolwiek myślał, że to będzie obiektywny i prawdziwy film, ukazujący "prawdę" i demaskujący wszelkie kłamstwa związane na każdym etapie organizacji lotu, a potem śledztwa, to albo musi być fanatycznym PiS-owcem, albo niepoprawnym optymistą...
Nie zdziwię się, jak od początku ten film był robiony na polityczne zamówienie, a odpowiedni politycy kładli na tym rękę, zarówno organizacyjnie, jak i "merytorycznie".
Nie mam zamiaru oglądać tego cyrku, bowiem - przynajmniej dla mnie - nie tylko nie zmierza do upamiętnienia ofiar, ale ma na celu sztuczne wykreowanie idei zamachu, zrównanie ofiar do przynajmniej poległych na okrutnej wojnie, a głównie to niestety dosłowne granie trupami, w celu osiągnięcia bliżej nieokreślonych politycznych benefitów (niestety nie jestem w stanie ogarnąć jakich i na czym to polega, to nie na mój rozum).
Wystarczy zobaczyć otoczkę, jaka towarzyszy temu filmowi oraz stosunek do najbliższych niektórych ofiar. Gdzie Smoleńsk, tam wzmianka o Kaczyńskim, o Dudzie, w tle przewija się też Macierewicz. To zaczyna przypominać zlot sekty, zgromadzonej przy ołtarzu, skupionej wokół PiS-u, zamiast filmu, który mógłby być prawdziwym i pięknym wspomnieniem tragicznie zmarłych w tej katastrofie.
Mało tego, wystarczy poczytać, że nie wszyscy zostali zaproszeni na jego premierę (vide Deresz i Nowacka). Jak można w takiej chwili nawet dzielić ludzi i uniemożliwić im obejrzenie filmu (już pomijam nawet "zawartość...), który dotyczy ich rodzin?! Tylko dlatego, że prezentowali odmienne opcje polityczne?
Niestety ten film to kolejny podręcznikowy przykład, jak jeszcze bardziej i głębiej dzieli się - cichym duchem Kaczyńskiego - nasz naród, a do tego ordynarnie i bezczelnie zawłaszcza się prawo do pamięci, a idąc nieco dalej do patriotyzmu...
Nie mam ochoty oglądać tego filmu, bo jestem przekonany, że zawiera przekłamania, wiele faktów ponaciągano, a niewygodne usunięto (czytaj ocenzurowano), winnych już "zrobiono", ponadto wykorzystywaniu pamięci ofiar, do podkręcania sporów społecznych mówię stanowcze nie.
BRAWO!
  Lubię
  Nie lubię
+2
9 lat temu
to w sumie powinno sie nazywac..
KAC SMOLEŃSK
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Ręce opadają, gdy myśli się o czarno-białym scenariuszu tego filmu. Fabuła jest osnuta wokół śledztwa w sprawie katastrofy, prowadzonego przez niezbyt lotną dziennikarkę stacji TVM-Sat Ninę, która z pogardą patrzy na rodzącą się ?sektę smoleńską? i przyklaskuje swojemu szefowi (Redbad Klynstra), przekręcającemu niewygodne fakty, aby wspierać rządowe kłamstwa na temat katastrofy. W produkowanie fałszywych dowodów angażuje się podejrzany dyplomata (Jerzy Zelnik) i różni ?pożyteczni idioci?, wypowiadający się w mediach. Krazue dzieli polskie społeczeństwo na dwie strony, po jednej mamy prawdziwą Polskę - rozmodlony tłum na Krakowskim Przedmieściu, po drugiej - cynicznych przedstawicieli władzy i media. W trakcie śledztwa Nina nabiera rozumu i przechodzi na stronę ?prawdy?.
  Lubię
  Nie lubię
+1
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
już bym wolał dać dziecku na papierosy niż na ten film
beda z tego tytulu jaja w szkolach bo dzieci beda mowily tak:
- a tata powiedzial ze to byla komedia i same klamstwa..
- a mam mowila ze bzdury kazaliscie nam ogladac
itditd
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
i teraz zmusza wsztscie szkoly zeby lazic do kina na ta komedie..
a ponzoje w domu bedzie trzeba tlumaczyc ze dziecki byly na komedi.. itd
już bym wolał dać dziecku na papierosy niż na ten film
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
myślę, że trzeba w stylu amerykańskim utworzyć odrębną kategorię - filmów patriotycznych klasy... no tu mam problem, bo C to na pewno za wysokie progi dla potwórków typu "Smoleńsk" czy "Historia Roja"
i teraz zmusza wsztscie szkoly zeby lazic do kina na ta komedie..
a ponzoje w domu bedzie trzeba tlumaczyc ze dziecki byly na komedi.. itd
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com