Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Czy na pewno chcesz usunąć ten blog?
TAK NIE
Echa I Otwartych Mistrzostw Bydgoszczy na żużlu
 01.10.2016 14:46
Poloniści zawsze razem...
I Otwarte Mistrzostwa Bydgoszczy na żużlu za nami. Gratulacje dla zwycięzców, zarówno tych ścigających się na motocyklach, jak i tych którzy zmierzyli się z torem w biegu na 1920m.
Chciałbym się jednak skupić w tym wpisie na aspektach pozaturniejowych, choć może nie do końca.
Wpierw nasi wojownicy z lat minionych.
Rozmawiając chwilę przed zawodami z Waldemarem Cisoniem, Zbigniewem Bizoniem czy Pawłem Bukiejem widać było u nich ogromne napięcie ale wynikające wyłącznie z faktu, iż chcą zaprezentować się jak najlepiej. Stojący nieopodal Piotr Gluecklich tętnił humorem (jak zawsze) i aż palił się do jazdy.
Niemal każdy z nich podkreślał, że brakuje treningu partiom mięśni, które pracują w czasie jazdy a sprzęt wyewoluował bardziej niż mogli przypuszczać.
Waldemar Cisoń stwierdził, że dziś siedzi się o wiele wyżej na motocyklu niż kiedyś, przez co traci się wiele możliwości sterowania maszyną. Odnalezione w piwnicznych czeluściach siodełko starszego typu pozwoliło nieco zniwelować różnice wynikłe ze starych przyzwyczajeń, niemniej jednak to już jest nieco inny speedway niż kiedyś, twierdzi zawodnik.
Co ciekawe, nasi weterani zauważyli, że gdy tor się odsypie, widać na nim pozostałości starego, dłuższego owalu.
Co znaczą dla kibiców jego legendy widać było po reakcjach żywiołowo reagującej na wydarzenia na torze trybuny głównej, zapełnionej do ostatniego miejsca. Część fanów nie ukrywała, że przyszła tylko i wyłącznie na zawodników, których pamięta z czasów gdy Polonia nawet nie myślała o tułaczce w ogonach tabeli.
Sami weterani czuli się w tym klimacie jak przysłowiowa ryba w wodzie. Piotr Gluecklich w okolicy trybuny czuł się jak za dawnych lat, Paweł Bukiej w biało-czerwonym uniformie roztaczał czar jakby czas się zatrzymał w pięknych dla Polonii sezonach. W czasie biegu znalazł chwilę by pozdrowić publiczność. Klasyka. Swoje zasłużone oznaki sympatii otrzymali też pozostali zawodnicy, także ci, którzy na tor nie wyjechali.
Nie tylko ja odniosłem chyba wrażenie, że Jacek Woźniak i Piotr Gluecklich mogli spokojnie dołączyć do stawki zawodników walczących w turnieju zasadniczym. Ich sposób pokonywania łuków zwrócił uwagę Andrieja Kudriaszowa, który wg relacji jednego z weteranów miał zauważyć, że zupełnie inny od współczesnego sposób rozkładania środka ciężkości przez byłych zawodników daje im większe możliwości optymalnego wykorzystania mocy i możliwości balansu ciałem.
No i miło.
Kolejna sprawa to idea wyrażona słowami: Poloniści zawsze razem.
Jedna impreza a na murawie weterani speedwaya i lekkoatletyki, przedstawiciele piłkarskiego KP, żużlowcy i polonijni biegacze a na trybunie kibice kilku pokoleń.
Co niemniej ważne, lekkoatleci zostali zaproszeni jako bratni działacze i sportowcy, a nie klienci za okazaniem biletu. To dobra, niepisana tradycja. W takich chwilach zaczynam wierzyć, że istnieje szansa na odbudowę klubu, który nawiąże do swojej chlubnej historii i finalnie zepnie rozproszone sekcje w jeden prężny organizm. Na razie spokojnie, step by step do celu odzyskujemy to co polonijne.
Miejmy nadzieję, iż Rada Miasta odejdzie od jałowej dyskusji i usankcjonuje patrona stadionu, który mimo wybrakowanych archiwów przetrwał do dziś nawet w miejskiej dokumentacji i biuletynach.
Kolejnym etapem odzyskiwania tożsamości jest zapowiedź rozegrania Kryterium Asów, które zniknęło z naszego sportowego krajobrazu wraz z imprezami światowymi i ekstraligą. I choć nie wiadomo czy w napiętym kalendarzu wiosennej ramówki będzie łatwo o dogodny termin i łaskawą aurę, to już same chęci dobitnie pokazują, że obok Władysława Golloba jest ktoś wrażliwy na polonijną symbolikę i wartości.
Panie Władysławie, jak Pan pewnie zauważył wczoraj ? to działa.
W Bydgoszczy jest zapotrzebowanie na żużel, ale i jest zapotrzebowanie na Polonię ? zjednoczoną Polonię. Wczorajsze rodzinne zdjęcie pod trybuną tylko mnie w tym przeświadczeniu utwierdziły.
Trzymajmy się razem, a jeszcze o nas usłyszą.
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (2)
9 lat temu
fajna relacja z otoczki zawodow...
Szacunek Damianie... You know! ;)
  Lubię
  Nie lubię
+1
9 lat temu
WSZystko pieknie i ladnie ale... celem byl turnije zuzlowy a to oaklo sie kompemitacja na calej linii...
bo jak mozna zwolac 13 zaowndikow a nie 16?
to 3 zaowdnikow nie mozna bylo wziac?
to uwazma za totalna zenade..
a to co mowisz o sprawch poza sportowych to super.. ze takjie cos jesty..
ale sam turniej to zenada totalna i kompemiatcja kolejna golloba jako organiozatgora ..
nie mylic z tym co psialme wyzej czyli z biegami weteranow itd..
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com