Lambert bardzo dobrze ze startu, na dystansie Brytyjczyka minęła para gości. Lambertowi udało się wyprzedzić Lingrena, a na samym końcu biegu wyprzedził także Kacpra Worynę.

Goście wychodzą na podwójne prowadzenie. Za ich plecami gonił ich Patryk Dudek i dopiero na trzecim okrążeniu zawodnikowi z Torunia udało się rozdzielić parę z Częstochowy.

W pierszym łuku Lambert rozprowadza rywali na zewnętrzną lecz jadący spod bandy Madsen w połowie łuku przycina do wewnętrznej i napędzony mija wszystkich rywali. Na dystansie już bez emocji i ataków.

Woryna na prowadzeniu po starcie lecz piekielnie szybki w tym biegu Holder z łatwością mija rywala na wejściu w drugi łuk. W dalszej części biegu już bez emocji.

Torunianie na pierwszym okrążeniu jadą na podwójnym prowadzeniu lecz atakiem po wewnętrznej Madsen rozdziela parę gości, a chwilę poźniej jeszcze Smektała wskakuje przed Brytyjczyka. Niepokonany Lambert rzuca się w pogoń za Smektała i akcją po zewnętrznej zdobywa trzecią lokatę na przedostatnim okrążeniu.

Lindgren zdecydowanie na prowadzeniu po starcie. Holder z Zielińskim zamyka Miśkowiaka, który na drugim okrążeniu jednak mija Zielińskiego. Holder starał się dogonić prowadzącego Lindgrena lecz bezskutecznie.

Kolejność w biegu ułożyła się po wyjściu z pierwszego łuku. Później bez mijanek i emocjonujących akcji.

Natychmiastowa odpowiedź gości. Lwy z Częstochowy zdecydowanie wygrali start i pomknęli do mety. Holder próbował dogonić Smektałę lecz nie udało mu się zbliżyć na tyle aby zaatakować.