W Toruniu chyba zacznie się bojkot tej imprezy bo Gajewski I Pawełek zostali zbojkotowani przez J. P. Monstrera

Bo kibice też dupy. Jakby zorganizować prawdziwy bojkot, to dałoby do myślenia prezesom i ci mogliby zacząć naciskać centralę. Tę całą bandę należy pogonić. Wg mnie, należy całkowicie olać PZMot i ich pryncypałów z FIM. Niech będzie tylko federacja żużlowa. W federacji motocyklowej, żużel jest tylko ubogim krewnym i kilku działaczy ciuła drobne (w porównaniu do wyścigu motocyklowych). Wszak taki Hancock chyba jendak też nie zarabia tyle co Valentino Rossi

Jak tacy za przeproszeniem "debile" dalej będą u steru, to na nic nasze modły się zdadzą.
Powiem to jasno: Nikt z naszych "możnych" nie ma jaj i taka jest prawda, bo jak długo jeszcze można być robionym w balona .... i tak od lat, tak od lat, jak w pewnej piosence.

Jak tacy za przeproszeniem "debile" dalej będą u steru, to na nic nasze modły się zdadzą.
Powiem to jasno: Nikt z naszych "możnych" nie ma jaj i taka jest prawda, bo jak długo jeszcze można być robionym w balona .... i tak od lat, tak od lat, jak w pewnej piosence.

Pozwalamy na dymanie, nie potrafimy zawalczyć- nie mamy siły przebicia. Mnie też to wkurza. Nie wierzę,że to się kiedyś skończy.

Ładnie Bartkek. Pisałem, ze wciąż się rozwija. Tyle punktów w Toruniu nigdy chyba nie zrobił. Jeden Niemiaszek poszalał.

W biegu o finał Hancock startując z toru A totalnie przegrał start po którym nie podjął walki jechał jak statysta. Jedynie Holder walczył nękał Vaculika w konsekwencji czego być może tego silnik Vaculika zdefektował. Mam nadzieje ,że Vaculik nie zarżnął swego najlepszego silnika. Biały wydobywający się dym wskazywał by na spalenie sprzęgła?? . Mam nadzieję ,że się nie mylę.Po raz kolejny los sprawił ,że szczęście na torze też jest wyznacznikiem sukcesu bo gdy nie ten defekt Boll Team wygrałby te zawody bo P.Dudek w tym biegu był nie osiągalny.

Wiesz dobrze, czemu są nudne.
Nasi postawili po latach mistrzostwa par, a jak Angole zobaczyli, że to nieźle idzie, to załatwili sobie w tym przekupnym fimie MŚP na następne lata i to jest lekko wq...ce :((

Dymają nas od zawsze, ale mam nadzieję, że kiedyś musi się skończyć, bo ja już na to nie mogę patrzyć niestety.

W biegu o finał Hancock startując z toru A totalnie przegrał start po którym nie podjął walki jechał jak statysta. Jedynie Holder walczył nękał Vaculika w konsekwencji czego być może tego silnik Vaculika zdefektował. Mam nadzieje ,że Vaculik nie zarżnął swego najlepszego silnika. Biały wydobywający się dym wskazywał by na spalenie sprzęgła?? . Mam nadzieję ,że się nie mylę.Po raz kolejny los sprawił ,że szczęście na torze też jest wyznacznikiem sukcesu bo gdy nie ten defekt Boll Team wygrałby te zawody bo P.Dudek w tym biegu był nie osiągalny.

W moim subiektywnym odbiorze zawody nudne poza biegiem barażowym i 21.
Winie za to formułe zawodów , a w związku z tym podejście do zawodów samych zawodników , jak również tor jak nie toruński.
Monster spiął się na maksa...nie dali pojechać Pwałowi nawet z Niemcami
Brak teamu Red Bulla.
Jedyny plus to mozna było potraktować te zawody jako ostry sparing co większość zawodników uczyniła.