Denis Zvorigins - powód zmiany: Rezerwa taktyczna. Przerwano bieg ze względu na falstart Puodżuksa, który dostał ostrzeżenie. W powtórce Andersen nie dał nadziej rywalom. Zaliczył bardzo dobry start i ani na chwilę jego pozycja nie była zagrożona. Jamróg robił co mógł, aby wyprzedzić Lebiediewa, ale Andrzej był dla niego za szybki. Czwarta przerwa na kosmetykę toru.

Bogdanow, który zajmował trzecią lokatę, na drugim okrążeniu poślizgnął się i wpadł w bandę. Zawodnik gości został wykluczony z powtórki. Zawodnicy gospodarzy zaliczyli dobry start i bez problemu dojechali do mety na dwóch pierwszych miejscach. Trofimov został daleko z tyłu.

Oleg Mihailovs - powód zmiany: Rezerwa taktyczna. Kolejny dobry start zawodników Orła. Na drugim okrążeniu przed Lahtim pojawił się Puodżuks. Na moment Lahti stracił lokatę na rzecz Bogdanowa, ale szybko ją odzyskał. Przy przekraczaniu linii mety Lahti był tuż za Puodżuksem.

Kapitalny start przedstawicieli Orła Łódź. Na wyjściu z pierwszego wirażu wyprzedził ich od bandy Lebiediew. Andrzej mimo, że nie został wyprzedzony, bardzo ryzykował na ostatnim okrążeniu, wybierając tor jazdy obok bandy. Trzecia przerwa na kosmetykę toru.

Kolejny dobry start gospodarzy. Puodżuks w krótkim czasie wyprzedził Lahtiego i ruszył w nieskuteczny pościg za Andersenem.

Łotysz bezskutecznie gonił Andersena.

Oleg Mihailovs - powód zmiany: Rezerwa taktyczna. Lebiediew pewnie ruszył po zwycięstwo na starcie i nie oddał prowadzenia. Bogdanow na drugim okrążeniu wyprzedził Piosickiego, który jechał zbyt szeroko. Maksim podjął próbę walki z Miśkowiakiem, ale na ostatnim wirażu zaliczył niegroźny upadek i nie ukończył biegu. Zawodnik gości jest dolny do dalszej jazdy w spotkaniu.

Po zwycięstwo od początku do końca jechał Lahti. O drugie miejsce walczyli Andersen i Lebiediew. Andersen na chwilę wyprzedził Lebiediewa na trzecim okrążeniu. Andrzej nie zostawił mu miejsca przy bandzie i zablokował Hansa. Druga przerwa na kosmetykę toru.

Najlepiej spod taśmy wyszedł Puodżuks. Zawodnicy z łódzkiego klubu nie mieli szans na wyprzedzenie reprezentanta gości, pomimo starań Bobra.