Częstochowa 1976 rok 25 lipca Włókniarz v Stal Toruń (byłem na tym meczu miałem 10 lat) 5 bieg, czerwony Jurczyński, niebieski Nabiałek, biały Ząbik, czarny ARASZEWICZ... Jurczyński daleko z przodu za nim para Stali na 2 okrążeniu młody ARASZEWICZ nie opanował maszyny i wpadają na NIEGO Ząbik i Nabiałek... Karetka na torze ARASZEWICZ i Nabiałek jadą do szpitala... Po 7 wyścigu spiker Mirosław Gieroń ogłasza straszną wiadomość. 30 tysięcy ludzi na stadionie nie może w to uwierzyć... Przejmująca minuta ciszy... Pamiętajmy o tym chłopaku.
Kazik w tym biegu przy stanie 14:10 pojechał za Więckowskiego jako rezerwa.Na stadionie nie było karetki reanimacyjnej ,zabrała go zwykła.Po drodze do szpitala się popsuła,trzeba było rannego Kazika przenieść do innej kilka minut po dotarciu do szpitala zmarł.Pochowany na cmentarzu w Rogowie. Z tego co pamiętam takich tłumów tam dawno nie było . Pamięta też rozmowy na pogrzebie np:sędziego Cheładze nie będę teraz ich przytaczał.
Co ja Ci mogę odpisać Drogi Kolego... Takie były czasy niestety... Pozdrawiam.