– “Grisza” stwierdził, że było mu bardzo smutno z powodu, że nie mógł pomóc swojej drużynie w walce o ligowe punkty. Dodał, że spędzanie niedzieli na wysłuchiwaniu wieści płynących z torów ekstraligowych zupełnie mu się nie podoba. W związku z tym powiedział mi, że widzimy się 3 czerwca na meczu z Betard Spartą Wrocław. Rosjanin już w sobotę był u siebie w domu, gdzie wciąż odpoczywa. Najważniejsze, że uraz goi się prawidłowo. “Grisza” tryska humorem i już nie może doczekać się, kiedy będzie mógł wrócić na tor. Sprawa wygląda tak, że w tym tygodniu będzie jeszcze odpoczywać, natomiast na motocykl wsiądzie w przyszłym. Ma zaplanowany start w lidze rosyjskiej - powiedział menadżer częstochowskiego zespołu Jarosław Dymek