- W drugim biegu zaliczyłem upadek, po którym nie czułem się najlepiej. W trzecim starcie zjechałem z toru a następnie wycofałem się z zawodów. Do kolejnych biegów już nie wyjechałem. Szkoda, że nie udało mi się awansować do GP Challenge, ale to nie był mój dzień i tyle. Mam nadzieję, że jutro we Wrocławiu będę się dobrze czuł i pomogę swojej drużynie w odniesieniu dobrego wyniku - mówi "Pepe".