- To zwycięstwo powinno dodać nam skrzydeł. Bardzo się cieszę się z wygranej, choć akurat dla mnie to spotkanie było pechowe. Nie pomogłem zbytnio drużynie i trudno żebym był zadowolony ze swojego wyniku. Na szczęście, moi koledzy pojechali kapitalnie. Wszyscy zdobyli punkty i każdy z nich dołożył swoją cegiełkę do zwycięstwa. Ja jestem szczególnie dumny z brata, bo Piotrek po raz pierwszy w ekstralidze zdobył komplet punktów. Ewentualny awans do czwórki chcielibyśmy zadedykować Jarkowi Hampelowi, którzy nie może teraz startować. Po cichu liczymy też na to, że gdyby przyszło nam walczyć o medale, to będziemy mogli już na niego liczyć. Wierzymy, że do tego czasu się wykuruje - powiedział Przemysław Pawlicki.