W kontekście dużych problemów ze skuteczną jazdą kapitana gorzowskiej Stali, wśród kibiców dało się słyszeć głosy, iż nie są one spowodowane kłopotami sprzętowymi, a specjalnym obniżaniem KSM przez IMŚ z 2010 roku, by w przyszłym sezonie nie mieć trudności ze znalezieniem nowego klubu. Zapytany o tą sprawę Gollob zdecydowanie zaprzecza: Taka sytuacja kompletnie nie ma miejsca, z całą świadomością mogę powiedzieć że moje serce jest w Gorzowie. Spędziłem tu ostatnie pięć pieknych lat. Jest to absolutnie niemożliwe, bym teraz miał odejść. Jeżeli stwierdzę, że mój czas w Gorzowie się skończył, to ustąpię. Na tę chwilę jednak jedziemy po tytuł Mistrza Polski. Sezon jest jeszcze długi, nigdzie się nie wybieram. Nie wiem, co będzie za pięć czy dziesięć lat, jednak informacje te nie są prawdziwe.