- Liczyliśmy na znacznie lepszy wynik jednak większość moich zawodników miała duże problemy z dopasowaniem się do toru. Poczyniliśmy spore przygotowania, ale nie wszyscy zadowoleni byli z silników, które dopiero co wróciły od tunerów. Cieszy postawa Sucheckiego, który na tyle zaskoczył wrocławian, że złożyli protest dotyczący jego sprzętu. O żadnych kombinacjach z jego strony nie było mowy, więc decyzja sędziego była dla mnie formalnością. Nie składamy broni i za tydzień postaramy się odrobić straty. Miejmy nadzieję, że pomoże nam Jonasson, gdyż jeszcze nie mamy informacji na temat jego stanu zdrowia -powiedział szkoleniowiec Lotosu Wybrzeża Gdańsk, Stanisław Chomski.
- Jest spora zaliczka ale oczywiście nie idealna taka jaką byśmy chcieli. Jest jaka jest. Będziemy musieli trzymać wynik. Wszyscy pojechali i wykonali swoje zadanie, pojechali dobrze. Wszyscy seniorzy jechali bardzo fajnie. Jesli chodzi o Taia to wszyscy liczymy, że nie jest to nic groźnego i że pojedzie z nami do Gdańska. Protest dotyczył tłumika Zbigniewa Sucheckiego. Wydaje się nam że chodził za głośno - mówi menadżer Betardu Sparty Wrocław, Piotr Baron.