Do rozpoczęcia nowego sezonu Enea Ekstraligi pozostało jeszcze dość sporo czasu. Większość klubów plany przygotowawcze ma już dopięte na ostatni guzik. Do grona tych zespołów należy Unibax Toruń, o którym to przed sezonem mówi się wyjątkowo dużo.
Wszystko za sprawą kontrowersyjnego transferu Tomasza Golloba oraz późniejszej medialnej sensacji, dotyczącej roszczeń toruńskiego klubu o zwrot części zarobków zawodników, reprezentujących barwy „Aniołów” w sezonie 2012. Czas jednak pomyśleć o sprawach czysto sportowych, czyli przygotowaniach do sezonu.
Kilkanaście dni temu żużlowcy z Torunia rozpoczęli przygotowania do sezonu. Krajowi zawodnicy ćwiczą na własnych obiektach. Adrian Miedziński oraz juniorzy pracują głównie nad przygotowaniem kondycyjnym i wytrzymałościowym. Zawodnicy pływają, grają w hokeja, trenują na siłowni, a także na sali gimnastycznej. Niedługo też wybierają się na narty w polskie góry. Dopiero później żużlowcy wyjadą na tor, o ile warunki atmosferyczne na to pozwolą – informuje portal torun.gazeta.pl.
- Pracujemy podobnie jak w poprzednich latach. Metody naszych treningów są sprawdzone i to później widać na torze. Wszyscy są zmobilizowani i widać u nich wielki zapał do ciężkiej pracy. W tym sezonie zapowiada się mocna rywalizacja o miejsce w kładzie i nikt nie chce później oglądać poczynań kolegów w roli kibica – skomentował stan przygotowań trener Unibaxu – Jan Ząbik.
Chris Holder i Darcy Ward zdecydowali, że przygotowywać się do sezonu będą w ojczyźnie. Obaj już ścigają się w zawodach motocrossowych. Ryan Sullivan z kolei przebywał w Londynie i on także będzie indywidualnie trenował. Tomasz Gollob wybrał sprawdzoną drogę przygotowań. Uda się do Hiszpanii, gdzie (nie musząc martwić się o warunki atmosferyczne) będzie ścigał się na motocrossie.
W rozmowie dziennikarzem toruńskiej gazety, były indywidualny mistrz świata uchylił rąbka tajemnicy, dotyczącej jego przygotowań do sezonu: - Co roku trenuję sam i mam podobny tok przygotowań. Jest to sprawdzona metoda i myślę, że warto się jej trzymać. Mogę zapewnić kibiców, że Tomasz Gollob będzie znakomicie przygotowany do sezonu. Co roku jeżdżę do Hiszpanii. Teraz będzie podobnie. Spędzę tam praktycznie miesiąc. Na chwilę przyjadę na galę, która chyba jest 9 lutego. Potem znów wracam na Półwysep Iberyjski. Później wracam do Polski, ale też nie na długo. Bo jest przecież inauguracja Grand Prix w Auckland i tam wylatuję. Co do przygotowań, to w Hiszpanii skupię się nad siłą i wytrzymałością. Szczegółów zdradzić jednak nie mogę – powiedział Tomasz Gollob.