Mało tego "Papa" Gollob twierdzi, że owszem doszło do kompromitacji, ale zespołu z Zielonej Góry. - Dla mnie kompromitacją było zachowanie włodarzy z Zielonej Góry. Gdyby kierowali się zasadą fair play, to bez problemów zgodziliby się na przełożenie meczu. I tak byli faworytem i nawet z Tomkiem w składzie Unibax nie miałby wielkich szans na sukces. Ale co zrobili panowie ze Stelmetu Falubaz? Nie zgodzili się na propozycję torunian, bo chcieli wygrać ze zdziesiątkowanym przeciwnikiem, który był w tym momencie na kolanach. Wystarczyło się zgodzić na przełożenie meczu. Wtedy zyskaliby szacunek całej żużlowej Polski i smak takiego zwycięstwa byłby lepszy. Dzisiaj to złoto moim zdaniem zupełnie nie smakuje. To tylko zostanie w historii tego sportu. Ale duch fair play zaginął. Mnie taka wygrana nie dawałaby żadnej satysfakcji. Moim zdaniem nieporozumieniem jest zachowanie działaczy z Zielonej Góry, a nie z Torunia.