- Przyjaźnimy się z Piotrem i to w dużej mierze zadecydowało o tym kontrakcie. Piotr przyznał mi, że nie wyobraża sobie jeździć w innym klubie jak w Falubazie. Szybko się dogadaliśmy, chociaż o jakichkolwiek negocjacjach nie można tutaj mówić. To była dżentelmeńska rozmowa. Cieszę się, że dziś Piotr podpisał taką umowę, bo to było moje marzenie, aby jeździł on w Falubazie - mówi Robert Dowhan.