Był to pierwszy finał IMP rozgrywany na torze w Tarnowie, a wszystko było efektem zdobycia mistrzostwa przez drużynę Unii Tarnów rok wcześniej. Już w pierwszym wyścigu na starcie pojawił się zwycięzca z 2004 roku, Grzegorz Walasek. Obok niego przed taśmą ustawili się Piotr Protasiewicz, zawodnik miejscowej Unii, Jacek Gollob oraz Piotr Świderski. Od samego początku na czoło stawki wysunął się starszy z braci Gollobów, który prowadzenia nie oddał do końca wyścigu. Żadnych punktów nie przywiózł ówczesny debiutant w tych rozgrywkach, Piotr Świderski.
Już w drugim biegu tarnowskiego finału na starcie pojawił się Janusz Kołodziej. Ówczesny junior tarnowskiej drużyny wygrał swój pierwszy wyścig, a tuż za nim na mecie pojawił się Marcin Rempała, niegdyś także ulubieniec małopolskiej publiczności. Dwaj wymienieni żużlowcy byli bez wątpienia najlepszą wtedy juniorską parą w Polsce. W tym samym biegu punktów nie zdobył Tomasz Jędrzejak, a na trzeciej lokacie uplasował się Krzysztof Kasprzak. W kolejnym biegu trzy „oczka” bardzo pewnie wywalczył Sebastian Ułamek. Wyścig czwarty to znakomita walka pomiędzy Rune Holtą i Tomaszem Gollobem. Ostatecznie zwyciężył go bydgoszczanin.
W piątej gonitwie najlepiej ze startu wyszedł Piotr Protasiewicz, jednak na pierwszym wirażu drugiego okrążenia znakomitym atakiem przy kredzie Kołodziej wyprzedził popularnego PePe. W kolejnym biegu pewnie zwyciężył Norweg z polskim paszportem Rune Holta. Drugi do mety dojechał Marcin Rempała, trzeci był Walasek, natomiast bez punktów w tym wyścigu inny z klanu Rempałów, Jacek. Gonitwa siódma to starcie Ułamka, Grzegorza Rempały, Świderskiego i Jędrzejaka. Najszybszy na starcie okazał się być Grzegorz Rempała, który szybko jednak przegrał rywalizację z Sebastianem Ułamkiem. Ówczesny żużlowiec częstochowskiego zespołu dowiózł do mety kolejne trzy punkty. W ostatnim wyścigu drugiej serii startów trzy punkty zdobył Tomasz Gollob, który wygrał między innymi ze swoim starszym bratem Jackiem.
Dziewiąta gonitwa to pewne zwycięstwo Tomasza Golloba i trzecia wygrana w tych zawodach. Na czwartej pozycji w tej gonitwie dojechał do mety niepokonany dotąd Ułamek. Wspaniałą walkę o drugie miejsce stoczyli Marcin Rempała z Piotrem Protasiewiczem. Górą okazał się żużlowiec z Tarnowa. W dziesiątym wyścigu zamarły serca wszystkich kibiców na stadionie w Tarnowie. W pierwszym łuku upadł bowiem Janusz Kołodziej, który nie odniósł większych obrażeń. Sędzia nie wskazał winowajcy upadku i żużlowcy wystartowali w powtórce w czteroosobowym składzie. W powtórzonej próbie najlepszy po raz kolejny okazał się wychowanek tarnowskiej Unii. Kołodziej stoczył walkę z Robertem Kościechą, którego tarnowianin wyprzedził tuż przed rozpoczęciem czwartego okrążenia. W jedenastym biegu murowanym kandydatem do zwycięstwa wydawał się być Rune Holta, który jednak do mety dojechał tym razem na drugiej lokacie. Wyścig wygrał Krzysztof Kasprzak. W kolejnym starcie w taśmę wjechał Damian Baliński, którego w myśl regulaminu zastąpił rezerwowy turnieju Paweł Staszek, ówczesny zawodnik Grudziądza. Wyścig wygrał natomiast Jacek Gollob, który po trzech seriach plasował się w czołówce turnieju.
Przed czwartą serią wyścigów wszyscy zapewne najbardziej oczekiwali gonitwy numer 15., w której obok siebie mieli stanąć Tomasz Gollob i Janusz Kołodziej. Zanim jednak to nastąpiło odbyły się dwie wcześniejsze gonitwy, w których także nie zabrakło emocji. W 13. biegu pewne zwycięstwo odniósł Piotr Protasiewicz, który pomimo kiepskiego startu, zdołał na trasie pokonać Rune Holtę i pozostałych dwóch zawodników, którzy jednak bezpośrednio mu nie zagrażali. Czternasty wyścig zakończył się wygraną Grzegorza Walaska. Dwa punkty wywalczył Damian Baliński. Bez punktów zameldował się na mecie Sebastian Ułamek. Jedno „oczko” zdobył Kasprzak.
Kluczowym wyścigiem w kontekście ostatecznego triumfu w turnieju o IMP okazał się wyścig piętnasty. Na starcie spotkali się Janusz Kołodziej i Tomasz Gollob, którzy ustawili się na dwóch skrajnych pozycjach. Gollob tuż obok kreski, wychowanek Unii natomiast tuż przy bandzie. Stawkę tego biegu uzupełnili Piotr Świderski i Jacek Rempała. Tuż po starcie najlepszy był Tomasz Gollob, na drugim miejscu plasował się natomiast Świderski, z którym jednak bardzo szybko poradził sobie Kołodziej. Na drugim okrążeniu przewaga Golloba nad Kołodziejem wydawała się znacząca. Wychowanek Unii nie odpuszczał jednak do samego końca. Na ostatnim wirażu pojechał po zewnętrznej i znakomitym atakiem pokonał wychowanka bydgoskiej Polonii. Uczeń pokonał mistrza w jego własnym stylu !
http://www.youtube.com/watch?v=gvThLXcND_o
Rywalizacja toczyła się dalej. W szesnastym wyścigu zwyciężył Jacek Gollob, który wciąż plasował się w czołówce stawki turnieju wraz ze swoim bratem Tomaszem. Obydwaj mieli po jedenaście punktów na tym etapie rywalizacji.
Siedemnasty wyścig to triumf Piotra Protasiewicza. Drugi na mecie zameldował się Krzysztof Kasprzak. Stawkę zamknęli bracia Rempałowie, Grzegorz z Jackiem. W gonitwie osiemnastej pierwsze miejsce zajął Tomasz Gollob, który przedłużył swoją nadzieję na wywalczenie tytułu Indywidualnego Mistrza Polski. Wszystko zależało od dyspozycji w swoim ostatnim wyścigu Janusza Kołodzieja. Ten startował w 20. biegu. Wcześniej jednak bieg dziewiętnasty, w którym jako pierwszy do mety przybył Marcin Rempała, który stoczył piękną walkę z Robertem Kościechą. W końcu, obok Kołodzieja na starcie do 20. gonitwy pojawili się Jacek Gollob, Rune Holta i Ułamek. Wychowanek Unii Tarnów bardzo szybko wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do samego końca i pewnie zdobył trzy punkty, co oznaczało, że tarnowski junior zdobył mistrzostwo Polski. „ Janusz mknij i daj lekcję swoim profesorom, braciom Gollobom” - tak emocjonował się jeden z komentatorów transmisji telewizyjnej podczas tej finałowej dwudziestej gonitwy. Kibice w Tarnowie oszaleli !
Co więcej, srebrny medal wywalczył Tomasz Gollob, a trzecie miejsce zajął jego brat Jacek. Trzej zawodnicy ówczesnej Unii Tarnów stanęli na trzech stopniach podium. Był to historyczny moment polskiego żużla. Wcześniej takie zdarzenie wydarzyło się tylko raz w Lesznie.