Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Statystycznie: jak żużlowcy Spar Falubazu radzą sobie u siebie ze Stalą
 12.09.2014 13:00
Już pojutrze pierwsze starcia w półfinałach Enea Ekstraligi. W Zielonej Górze o godzinie 19:00 rozpoczną się 85. Derby Ziemi Lubuskiej. Postanowiliśmy sprawdzić jak w przeszłości u siebie na torze w meczach przeciwko Stali radzili sobie zawodnicy zielonogórskiej ekipy.

Jarosław Hampel – w zielonogórskim klubie od sezonu 2013, w związku z czym miał dotychczas dwie okazje, aby jeździć przeciwko Stali na torze w Zielonej Górze, zdobywając odpowiednio – 14 punktów i bonus w zeszłym sezonie oraz 12 punktów w obecnym, co średnio na mecz daje 13 punktów. Należy jednak pamiętać, iż nie jest to ten sam Hampel, zawodnik sam przyznaje, iż jest w dołku i trudno przewidzieć na jakim poziomie będzie punktować, nie wspominając o zakładaniu „w ciemno”, iż zdobędzie aż 13 punktów.

 

Piotr Protasiewicz – kapitan zielonogórzan w ostatnich trzech spotkaniach przeciwko gorzowianom uzyskiwał odpowiednio na własnym torze: 11, 7 i 10 punktów, co dawało by średnio nieco ponad 9 na mecz. Na popularnym „PePe” ciąży jednak wielka odpowiedzialność w obliczu słabszej formy Hampela i braku Patryka Dudka oraz Krzysztofa Jabłońskiego, co wiąże się z większymi oczekiwaniami niż powyższa średnia.

 

Andreas Jonsson – Szwed najwięcej punktów przeciwko Stali na domowym torze w Zielonej Górze zdobył w sezonie 2012 – było to 10 „oczek”. W kolejnych spotkaniach było to odpowiednio 7 i 6 punktów, przy czym ostatni wynik w czterech startach, co w sumie dawałoby średnią 1,643 na bieg, a więc około 8 punktów na mecz (przy założeniu, że jechać będzie 5 wyścigów). Od stranieri, jakim jest Jonsson, wymaga się jednak zapewne wyższych zdobyczy, zwłaszcza na swoim obiekcie, aczkolwiek ostatnio przeplata on dobre biegi słabszymi i trudno wyrokować jak pojedzie w niedzielę.

 

Aleksandr Loktajew – Ukrainiec, który posiada także rosyjski paszport jeździł w meczach z gorzowianami w sezonie obecnym, gdzie wywalczył 9 punktów, oraz w roku 2012 zdobywając 8 punktów. „Sasza” znajduje się jednak w nieco słabszej formie i trudno będzie mu powtórzyć podobny wynik w pierwszym meczu półfinałowym.

 

Kamil Adamczewski – startujący, podobnie jak Hampel, w drużynie zielonogórskiej od sezonu 2013. Przeciwko Stali na torze domowym pojechał 2 spotkania, w obu odjechał po 3 biegi, zdobywając w sumie zaledwie 4 punkty, po 2 w każdym. Gdyby udało mu się zdobyć w najbliższym spotkaniu więcej punktów z pewnością bardzo by pomógł swojej ekipie w przechyleniu szali zwycięstwa na korzyść gospodarzy.

 

Adam Strzelec – junior Spar Falubazu jechał u siebie w meczach z gorzowianami w sezonie 2012 oraz obecnym. W każdym z tych spotkań odjechał, podobnie jak Adamczewski, 3 wyścigi. W każdym spotkaniu zdobył zaledwie jeden punkcik. Nie wiadomo czy wystąpi on w niedzielnym spotkaniu, wydaje się, że większe szanse ma znajdujący się obecnie w lepszej dyspozycji Alex Zgardziński (wygrał w tygodniu turniej zaplecza kadry juniorów z kompletem punktów), który jednak nigdy przeciwko Stali u siebie na torze nie jechał.

 

Mikkel Bech – największa zagadka składu mistrzów Polski. Nie miał jeszcze okazji nawet do trenowania na zielonogórskim obiekcie (obecnie przechodzi rehabilitację przed jutrzejszym Grand Prix Nordyckim w Vojens) i trudno wypowiadać się o jego szansach w starciu ze Stalą, udowodnił jednakże na torze w Tarnowie w ostatnim spotkaniu, iż może okazać się ważnym punktem drużyny Spar Falubazu.

 

Gdyby zsumować średnią meczową zawodników zielonogórskich, uwzględniając przy tym, iż każdy zawodnik na pozycji seniorskiej odjedzie 5 wyścigów, a juniorzy – Strzelec i Adamczewski po 3 gonitwy, uzyskalibyśmy niewiele ponad 42 punkty drużyny, co sprawia iż Mikkel Bech musiałby dołożyć około 8-10 punktów, aby zielonogórzanie mieli szansę na obronienie zaliczki na torze w Gorzowie.

 

Należy jednak pamiętać, iż przede wszystkim nie wszyscy zawodnicy prezentują podobną formę, co w poprzednich spotkaniach, a składy różnią się od tych z lat poprzednich (a nawet z obecnego patrząc na skład gospodarzy). Ponadto każdy mecz jest inny, a przy okazji derbów zwykło się mówić, iż rządzą się one swoimi prawami. Do tego dochodzi możliwość stosowania zastępstwa zawodnika za Nielsa Kristiana Iversena w drużynie gości. Ze strony gospodarzy można było z kolei usłyszeć o niewielkiej przebudowie toru, z uwagi na to, iż nic nie mają do stracenia, a wiele do zyskania. Czy uda się zielonogórzanom zachować szansę na awans do finału Enea Ekstraligi? Wszelkie statystyczne dywagacje można odłożyć na bok, kiedy motocykle wyjadą do pierwszego wyścigu – w niedzielę o godzinie 19:00 przy ul. Wrocławskiej 69.

Sebastian Mrózek (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com