W ubiegłym roku Grzegorz Zengota wystartował w 77 wyścigach ligowych i zdobył w nich aż 18 bonusów.- Nie ma to dla mnie znaczenia, z kim staję pod taśmą w meczu ligowym. Cel jest bowiem zawsze jeden. Liczy się wynik i wspólne dobro całej drużyny i dlatego robię wszystko, aby z każdym dogadać się na torze – komentuje Zengota dla portalu speedwayekstraliga.pl
Wydawać się może, że najlepszą parą leszczyńskiej drużyny powinna być para stworzona z Grzegorza Zengoty i Przemysława Pawlickiego. Starszy z braci Pawlickich w sezonie 2014 wywalczył 10 bonusów w 70 gonitwach. A jak Grzegorz Zengota ocenia swoje starty w parze z Przemysławem Pawlickim? - Są różne momenty. I dobre i złe. Bywały też takie, że przeszkadzaliśmy sobie, ale to zupełnie normalne, bo obaj jeszcze się uczymy. Oczywiście nie były to działania celowe. – kończy Zengota.