Torunianie miniony sezon zakończyli na piątej pozycji i byli o krok od wejścia do fazy play-off. Pozycja drużyny z Torunia mogła być wyższa, gdyby nie ujemny dorobek punktowy już na starcie sezonu 2014. Zespół z województwa Kujawsko-Pomorskiego może mówić o niemałym pechu -  jeszcze przed inauguracją sezonu ligowego w Polsce, podczas Grand Prix w Nowej Zelandii, kontuzji nabawił się Darcy Ward. Ze zmienny m szczęściem radził sobie Tomasz Gollob, którego punktów brakowało w najważniejszych momentach.

W toruńskiej drużynie przed sezonem doszło do wielu zmian. Ze sponsorowania wycofał się główny sponsor drużyny Roman Karkosik, a co za tym idzie budżet „Aniołów” zmalał. W sezonie 2015 zespół z województwa Kujawsko-Pomorskiego będzie startował pod nazwą KS Toruń. Przy mniejszym budżecie żółto-niebiesko-biali zrezygnowali z usług Tomasza Golloba, który ostatecznie trafił do beniaminka Ekstraligi. Z drużyną KS Toruń rozstał się Emil Sajfutdinow, zawodnik w sezonie 2014 pełnił rolę lidera. Ostatecznie zawodnik pochodzący z Rosji przeniósł się do Leszna. Niewiadoma przyszłość w toruńskiej drużynie czeka Darcy’ego Warda. Australijczyk za incydent alkoholowy podczas jednej z rund GP ma zakaz startów niemal do końca czerwca, jednak wiele spekuluje się na temat zmiany barw klubowych zawodnika.

Podczas okresu transferowego „Anioły” pozyskały Kacpra Gomólskiego, który w sezonie 2015 będzie startował na pozycji seniora, a ostatnie trzy lata spędził w drużynie z Tarnowa. Przy nieco mniejszym, niż to miało miejsce w latach ubiegłych budżecie, z pierwszoligowej Łodzi do Torunia zakontraktowany został Janson Doyle. Toruńską drużynę zasilił również Grigorij Łaguta, który po problemach finansowych częstochowskiego zespołu stał się wolnym zawodnikiem. Z czystym sumieniem można powiedzieć, że torunianie nie przespali okresu transferowego. Przy zmniejszonym budżecie zdołali pozyskać zawodników którzy będą wstanie zaskoczyć niejednego fana czarnego sportu w naszym kraju.

Każdy zespół przed sezonem stawia przed sobą jakieś cele. Bez wątpienia takie plany ma również drużyna z Torunia. Żółto-biało-niebiescy ubiegłoroczne rozgrywki ligowe zakończyli tuż za fazą play-off i nie mogli walczyć o najwyższe cele w kraju. Można powiedzieć, że priorytetem w Toruniu jest awans do czołowej czwórki. Jeżeli „Aniołom” dopisze trochę szczęścia, a drużynę ominą kontuzje zapewne ujrzymy drużynę z Kujawsko-Pomorskiego w czołowej czwórce.

W ciągu kilku następnych dni będziemy prezentować kolejne drużyny z PGE Ekstraligi, jako następny zostanie zaprezentowany zespół z Zielonej Góry.