Nie ma co ukrywać, że to Rybnik jest zdecydowanym faworytem tego spotkania. Nie wspominając już o potencjonalnym zapleczu finansowym obu klubów, to również w kwestii kadrowych Rybnik wydaje się znacznie mocniejszy. Nie można jednak zapomnieć, że to nazwiska nie jadą, a takie odważne stwierdzenia przed pierwszą kolejką często nie mają później odzwierciedlenia w rzeczywistości. Zawodnicy Wandy bez wątpienia nie przyjadą do Rybnika oddać mecz po pierwszym wyścigu, tym bardziej że spotkanie będzie transmitowane w telewizji.
Obie drużyny przystąpią do tego meczu w osłabionych zestawieniach. W składzie awizowanym Wandy pojawił się co prawda Davey Watt, ale Australijczyk przed świętami złamał stopę i trener gości najprawdopodobniej posłuży się zastępstwem zawodnika. W szeregach gospodarzy również zabraknie innego Australijczyka, kreowanego na lidera Troya Batchelora. W jego miejsce, trener Jan Grabowski desygnował Chrisa Harrisa. I tutaj nie możemy do końca stwierdzić, czy to będzie rzeczywiście osłabienie ROW-u, bowiem Batchelor nie błyszczał w przedsezonowych startach, natomiast Chrisa Harrisa nie trzeba nikomu przedstawiać i każdy wie, że tego zawodnika stać na bardzo wiele.
O ile o formie poszczególnych zawodników ROW-u można napisać książkę, tak o gościach nie wiele wiadomo. ŻKS ROW odjechał aż 5 sparingów, natomiast Speedway Wanda żadnego. Świetnie przed sezonem w śląskiej drużynie spisują się polscy seniorzy, Sebastian Ułamek, Rafał Szombierski i Damian Baliński. "Bally" w ostatnich dniach złapał taką formę, że jest nie do ugryzienia na rybnickiem torze. Wydaje się, że do swojej zeszłorocznej formy wrócił także Kacper Woryna. W piątek bezapelacyjnie wygrał finał krajowych eliminacji do Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. Po tych zawodach zapewne swoje miejsce w składzie wywalczył drugi junior z Rybnika, Kamil Wieczorek, który poradził sobie równie znakomicie, zajmując 3. miejsce w tych zawodach.
Mimo, że krakowianie nie odjechali oficjalnego sparingu, to są dobrze przygotowani do tego spotkania. Wszyscy zawodnicy dużo trenowali na innych torach i o braku objeżdżenia nie ma mowy. Dobrze Rybnik zna Andriej Karpow, ponieważ startował tutaj w latach 2010-2011, aczkolwiek od tamtej pory geometria toru mocno się zmieniła i o znajomości rybnickiego owalu nie może wiele powiedzieć. Dobrze na tym torze powinien czuć się Rafał Trojanowski, który miał okazję reprezentować już Wandę Kraków w starciu z ROW-em Rybnik w sezonie 2013. W spotkaniu rundy play-off zdobył solidne 13 punktów w sześciu startach. Klub z Krakowa chce też załatać w jak największym stopniu dziurę po Davey Wattcie i w roli gościa pojawi się Adam Strzelec.
Pierwsza kolejka będzie jak zawsze niezwykle ciekawa. Dowiemy się jaką w rzeczywistości siłę rażenia mają poszczególne kluby. Rybnik nie powinien mieć problemów z pokonaniem gości, aczkolwiek historia nie takie niespodzianki zna, a taka przegrana na własnym stadionie niezwykle utrudniłaby drogę do wygrania ligi.
Awizowane składy: