Poniżej prezentujemy wypowiedzi po meczu rozegranym w Krakowie, w którym Speedway Wanda Instal Kraków przegrała z Lokomotivem Daugavpils w stosunku 41:49.
Michał Finfa (menedżer Speedway Wandy Instal Kraków)
Ten mecz można było wygrać. Szczęście dzisiaj było chyba po stronie Lokomotivu. Jeśli chodzi o przyczyny porażki, to chyba jedną z nich była słaba postawa Pawła Miesiąca. Powiem szczerze, że z trenerem w ogóle nie przypuszczaliśmy, że Paweł mógłby nie jechać w tym meczu. Wydawał się pewnym punktem drużyny, nawet po tym nieudanym meczu w Rybniku. Jego punktów zabrakło. W biegu 11., gdyby Rafał się położył, pewnie bylibyśmy z przewagą przed nominowanymi biegami. Bronilibyśmy tego wyniku, a nie Lokomotiv. Przed kolejnym meczem przyda się dużo treningów na tym torze. Watt mógłby poprawić swoją dyspozycję. Andrzej dużo jeździł na tym torze i widać, że mu bardzo pasuje. Nawierzchnia jest bardzo dobrze przygotowana. Przed meczem z Gnieznem mamy wyjazd do Ostrowa i na razie na tym się musimy skupić. Jeśli chodzi o zmiany w składzie jest to otwarty temat. Mamy dwie porażki i ciężkie zetknięcie z pierwszą ligę. Jakieś zmiany w tym składzie mogą być, ale ciężko mi powiedzieć jeszcze jakie.
Andriej Karpow (zdobywca 11 pkt dla Speedway Wandy Instal Kraków)
Miałem mało czasu, żeby odbudować się po kontuzji. Lokomotiv był szybszy i szybciej dopasowali się pod koniec meczu do tego toru. Ja cały czas pracuję i chcę wejść na najwyższy poziom.
Joonas Kylmaekorpi (zdobywca 13 pkt dla Lokomotivu Daugavpils)
Spodziewaliśmy się, że będzie tutaj ciężko, zresztą było to widać po pierwszych naszych biegach i tych zerach. Nie wiedziałem tak naprawdę nic o tym torze, byłem tu po raz pierwszy. Tor jest wielką przewagą i atutem dla Krakowa. Nie wiem czy jesteśmy faworytem rozgrywek, ale jeśli będziemy robić wszystko tak, jak do tej pory, to na pewno będziemy mocni.
Nikołaj Kokin (trener Lokomotivu Daugavpils)
To jest początek sezonu i trudno mówić, czy jesteśmy faworytem Nice PLŻ. Chłopaki mają dużo zawodów, oby tylko wszyscy byli zdrowi i przyjeżdżali na mecze. Ważne, aby dojechać do fazy play-off, a potem może być różnie.
Amadeusz Bielatowicz (za: inf. własna)