Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Damian Baliński: Połamane żebra to nie tragedia
 30.06.2015 21:30
Fatalnie zakończyło się spotkanie pomiędzy ROW-em Rybnik a Polonią Bydgoszcz dla Damiana Balińskiego. Zawodnik miejscowej drużyny w 11. wyścigu upadł na tor w pierwszym łuku. Baliński trafił do szpitala i jak się później okazało, złamał trzy żebra.

Wypadek nie wyglądał groźnie. Tak zwane "domino" w pierwszym łuku na żużlu zdarza się nader często i zazwyczaj zawodnicy po chwili wstają i udają się do parku maszyn. W Rybniku stało się jednak inaczej. Damian Baliński po wpadnięciu w dmuchaną bandę dostał jeszcze swoim motocyklem. Reakcja zBalińskiego zwiastowała złe wieści. Zawodnika odwiozła karetka, a kibice i zarząd klubu mieli powód do obaw. Na domiar złego Rybnik zaledwie remisował i brak jednego z liderów mógł oznaczać przegraną w ważnym meczu.

 

W Rybniku na powrót karetki czekano aż 45 minut. Gdy wróciła spiker zawodów oznajmił, że Damian ma połamane żebra. Dla żużlowca to jednak nie jest wielka tragedia. - Po szczegółowych prześwietleniach okazało się, że mam połamane trzy żebra. Oberwałem motocyklem i efekt jest, jaki jest. Trudno mieć pretensje do kogokolwiek - klasyczna sytuacja meczowa, stało się i już. Cieszę się, że chłopaki dały radę i wygraliśmy mecz, który był dla nas bardzo trudny -  powiedział później wychowanek Unii Leszno na łamach strony klubowej.

 

Odrazu po zawodach do szpitala udał się prezes Krzysztof Mrozek. Na meczu z Polonią pojawiła się również grupka kibiców z Leszna. Na prezentacji wręczyli Balińskiemu oponę, a po zawodach byli umówieni na spotkanie. - Zdziwiłem się też, że dosłownie kilkanaście minut po zakończeniu meczu w szpitalu był już prezes Mrozek, który zostawił wszystko na stadionie i przyjechał dowiedzieć się co ze mną.... A moich przyjaciół z Leszna, którzy oglądali mecz z Polonią, przepraszam - umówiliśmy się na spotkanie, ale nie było mnie już na stadionie. Dzięki, że wpadliście! - wspomniał jeszcze Baliński. 

 

Przed Rybnikiem jeszcze niemal miesiąc przerwy do kolejnego ligowego spotkania. Trener ma co prawda w zanadrzu jeszcze Rafała Szombierskiego, lecz ten dosłał niedawno do klubu kolejne zwolnienie lekarskie. Baliński jednak zapowiada, że na mecz będzie już gotowy. - Połamane żebra to nie tragedia. Wierzę, że przy odpowiedniej rehabilitacji nie stracę tego meczu i będe znów zdobywał ważne punkty dla Rybnika. Korzystając z okazji dziękuję rybnickim kibicom za wsparcie - to naprawdę dla każdego zawodnika bardzo ważne. - powiedział na koniec.

Bartłomiej Głazowski (za: zksrow.rybnik.com.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com