Angielski sportowiec związany z Wybrzeżem w latach 1991-1996 już jutro wróci do Gdańska, lecz tym razem nie jako zawodnik, ale jako menadżer.
Mieszkający obecnie w szwedzkim Vastervik Anglik w roku 1993 jako reprezentant Wybrzeża dokonał niesamowitej sztuki – uzyskał średnią marzeń 3 punkty na bieg co znaczy, że w całym sezonie nie było na niego szans.
Obecnie pomaga młodym chłopakom, którzy chcą zgłębiać tajniki żużla. Służy im doświadczeniem i pomaga również ze sprzętem.
Tym razem Anglik wraca do Gdańska w całkiem innej roli, która, jak sam stwierdził, jest dla niego ogromnym wyróżnieniem.
Kiedy dowiedziałem się, że mam być gościem specjalnym meczu Reprezentacji Polski – Byłe Gwiazdy Wybrzeża poczułem się bardzo wyróżniony – mówił na łamach wybrzezegdansk.pl. – Nie mam cech dumnego człowieka, dlatego miano legendy Wybrzeża Gdańsk zostało mi nadane przez kibiców. Im to zawdzięczam. To kibice decydują, kim dla nich jesteś. Mogą cię pokochać i tak samo szybko znienawidzić. Mnie udało się walczyć zawsze całym sercem dla mojego klubu.
Menadżer Gwiazd Wybrzeża przyznaje, że nie może się doczekać weekendu spędzonego w Gdańsku. Myśl, że w jego zespole widnieją takie nazwiska jak Gollob, Pedersen czy Ward sprawia, że Cox jest pełen optymizmu co do wyniku spotkania.
Marvyn Cox z pewnością podzieli się swoimi wspomnieniami z kibicami, którzy jutro przyjdą na zaplanowane spotkanie, które odbędzie się przed meczem reprezentacji Polski z Gwiazdami Wybrzeża.