Do Krakowa przyjedzie nękany kontuzjami zespół Orła Łódź. Skład tej drużyny zmieniał się w trakcie sezonu bardzo dynamicznie. Z pierwszego spotkania łódzkiego klubu w tym roku, które odbyło się 26 kwietnia przetrwał tylko Jakub Jamróg, co pokazuje jaki problem miał trener Lech Kędziora w trakcie rozgrywek. Pierwszy mecz tych drużyn zakończył się wynikiem 48:42. Łodzianom utrzymać punkt bonusowy będzie bardzo trudno, bo Wanda pokazała, że na własnym torze jest w stanie wygrywać. Orzeł będzie chciał powtórzyć wynik sprzed tygodnia, gdy w Łodzi pokonał faworyzowaną MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovię Ostrów Wielkopolski 51:39. Tym razem także nie są bez szans, ponieważ zawodnicy awizowani na ten mecz są w dobrej formie. Hans Andersen został w piątek brązowym medalistą mistrzostw Danii, a w biegu finałowym pokonał mistrza Nielsa Kristiana Iversena i srebrnego medalistę Nickiego Pedersena. Rohan Tungate notuje świetny wyniki w angielskiej Premier League, a przed tygodniem w barwach Orła również był bardzo skuteczny i na pewno jest zmotywowany, by utrzymać dobrą dyspozycję. Jakub Jamróg i Witalij Biełousow gwarantują wielkie emocje na torze i będą chcieli potwierdzić, że są kluczowymi zawodnikami Orła. Kibiców i trenera łódzkiego klubu powinien cieszyć fakt, że w niezłej formie jest Sebastian Niedźwiedź, który w turnieju kadry juniorów notował dobre wyniki. Do składu powraca Stanisław Burza, który jeździł w sezonie 2012 w barwach Wandy Kraków i będzie chciał pokazać, że niewystawienie go w meczu z Ostrovią było błędem. Przed rokiem Orzeł do ostatniej kolejki bił się występ w fazie play-off, teraz niestety jest to dla tego zespołu ostatni mecz w sezonie i będą chcieli wygrać, by w lepszych nastrojach zakończyć rozgrywki i oczekiwać na rok 2016, w którym łodzianie mają plan, żeby znaleźć się w czołowej czwórce.
Dla Speedway Wandy Instal Kraków będzie to szansa, by przerwać passę czterech meczów bez zwycięstwa. Ostatni raz krakowianie wygrali 14 czerwca w Gnieźnie, gdy pokonali miejscowy Start 41:47. Od pewnego czasu słabo spisywali się także przed własną publicznością. 21 czerwca wyraźnie przegrali z ŻKS ROW Rybnik 32:58, a 26 lipca okazali się gorsi od MDM Komputery Dreier Ostrovii Ostrów Wielkopolski. Ten mecz zakończył się wynikiem 36:54. Na pewno Orzeł nie dysponuje taką siłą, jak te dwa zespoły, ale nie są łatwym przeciwnikiem do przejścia. Kluczowa będzie postawa trójki zawodników. Davey Watt, Rafał Trojanowski i Andriej Karpow są liderami Wandy w tym sezonie i bez nich trudno będzie uzyskać dobry wynik. Na szczyt umiejętności będą musieli się wspiąć także Pontus Aspgren i Maciej Kuciapa, którzy mocno zawodzą w tym sezonie. Dla krakowian najważniejszy jest fakt, że są pewni występu w Nice PLŻ. Byli typowani do walki o utrzymanie, ale po słabym początku szybko się otrząsneli i pokazali swoją wartość. Nie zawsze są w stanie nawiązywać walkę z najlepszymi, ale przy wzmocnieniu składu jednym, czy dwójką zawodników mogą w przyszłym roku namieszać w czołówce. Jeśli wygrają za 3 punkty, to wyprzedzą Orła Łódź i zajmą 5 miejsce na koniec rundy zasadniczej, co byłoby dobrym wynikiem w pierwszym roku po awansie do zaplecza Ekstraligi.
Awizowane składy:
Orzeł Łódź:
1. Hans Andersen
2. Rohan Tungate
3. Jakub Jamróg
4. Stanisław Burza
5. Witalij Biełousow
6. Marcin Kościelski
7.
Speedway Wanda Instal Kraków:
9. Andriej Karpow
10. Rafał Trojanowski
11. Maciej Kuciapa
12. Pontus Aspgren
13. Davey Watt
14.
15. Daniel Kaczmarek
Początek spotkania: 13:45 (live tv)
Sędzia: Piotr Nowak