Od wypadku Ward'a minął już miesiąc. Po tym czasie widoczne są już postępy w leczeniu Australijczyka. Ward może się już samodzielnie poruszać na wózku inwalidzkim. Jest to dość istotna rzecz w perspektywie dalszej rehabilitacji. Niedługo lekarze będą chcieli prześwietlić ciało Australijskiego żużlowca, aby dowiedzieć się więcej o jego aktualnym stanie. Nie ma jednak wątpliwości, że Warda czeka ciężka praca. Ojciech Darcy'ego - George Ward - podczas poniedziałkowego spotkania półfinałowego w Swindon wygłosił emocjonalne przemówienie, w którym podziękował wszystkim za wsparcie.
- Reakcja ludzi na świecie oraz to co zrobili dla mojego syna jest niesamowita. Brak mi słów aby opisać to wszystko. Chciałbym podziękować każdemu z osobna za wspieranie nas w tych trudnych chwilach. Wiem, że w głębi duszy Darcy walczy tak ciężko, aby ludzie mogli być z niego dumni. Wszyscy jesteśmy dumni z tego co ten dzieciak wywalczył w żużlowej karierze. Darcy również jest dumny, iż po takim ciosie otrzymał tak dużą pomoc od ludzi z całego świata. Sam dostałem wiele wiadomości, nie wiem nawet skąd Ci ludzie mieli mój adres e-mail. Teraz możemy się modlić za Darcy'ego. Dziękuję jeszcze raz wszystkim - powiedział George Ward.
Cały czas trwa wiele akcji mających na celu pomoc finansową dla Australijczyka, gdyż koszty jego leczenia są ogromne. Trwa sprzedaż koszulek, można także przelewać pieniądze na konto fundacji. - Ludzie wykładają własne pieniądze by pomóc mojemu synowi, co jest niesamowite. Niezwykle to doceniam i dziękuję im za to. Darcy cały czas walczy i idzie do przodu. To jest najważniejsze - zakończył ojciec Darcy'ego.
#StayStrongDarcy