Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Pierwszy triumf Grega Hancocka na szwedzkiej ziemi? (analiza)
 26.09.2015 11:35
Żużlowa Grand Prix na Friends Arenie odbędzie się po raz trzeci z rzędu. Umowa z BSI na organizację zawodów na tym niezwykle nowoczesnym obiekcie została podpisana na 5 lat w czerwcu 2012 roku, na pół roku przed oficjalnym oddaniem obiektu do użytku. We wrześniu 2013 roku najlepsi żużlowcy świata zagościli na narodowym stadionie Szwecji po raz pierwszy.
Nie był to jednak pierwszy turniej Grand Prix rozgrywany w Sztokholmie. W latach 2001-2002 i 2004 na legendarnym, 14-tysięcznym Stadionie Olimpijskim odbyły się w stolicy trzy imprezy o Wielką Nagrodę Szwecji. Tor, na którym ścigano się na arenie Letnich Igrzysk Olimpijskich 1912 również był torem czasowym - trzecim w historii cyklu po Berlinie i Cardiff. Premierowe zawody wygrał Jason Crump, który jako jedyny meldował się we wszystkich finałach turniejów rozgrywanych na tym torze. Rok później zwyciężył Tony Rickardsson, a w ostatnim turnieju rozgrywanym na tym stadionie najlepszy był Leigh Adams. Stadion ten nie sprzyjał niestety reprezentantom Polski. Najlepszy wynik osiągnął w 2004 roku Tomasz Gollob, który zajął wtedy 4. miejsce.
 
Po dziewięciu latach cykl Speedway Grand Prix powrócił do Sztokholmu, już na nowoczesną Friends Arena. Przed dwoma laty przedostatni turniej w kalendarzu rozgrywek o tytuł IMŚ okazał się być szczęśliwy dla zmierzającego po swój jedyny jak dotąd medal w karierze Nielsa Kristiana Iversena. Duńczyk był niemalże poza zasięgiem rywali. W pierwszym swoim starcie został wykluczony za dotknięcie taśmy, ale już kolejnych sześciu mijał linię mety jako pierwszy. Popularny „PUK” wyprzedził Mateja Zagara i Jarosława Hampela, który zbliżył się do zdobycia drugiego tytułu wicemistrzowskiego w karierze. Z przebiegu zawodów obok Iversena na faworyta zawodów wyrastał Darcy Ward, ale przegrany moment startowy w półfinale i nieudany pościg za Zagarem zadecydował o tym, że Australijczyka zabrakło w najważniejszej gonitwie. Miejsce szóste zajął wówczas Krzysztof Kasprzak.
 
Wieczór ten miał jednak dla polskich kibiców słodko-gorzki smak, bowiem fatalnie rozpoczęły się te zawody dla Golloba, który już w swoim pierwszym starcie został staranowany przez szarżującego za jego plecami Taia Woffindena, zaliczając koszmarnie wyglądający upadek, który skutkował nie tylko utratą przytomności, ale i wstrząśnieniem mózgu oraz przesunięciem siódmego kręgu w kręgosłupie. Kraksa ta rzutowała także na wydarzenia w lidze polskiej i finałowy mecz rewanżowy pomiędzy Falubazem Zielona Góra a Unibaksem Toruń który ostatecznie się nie odbył.
 
W ubiegłym sezonie fenomenalne zawody na Friends Arena zaliczył Hampel, który wywalczył komplet 21 punktów, dzięki czemu zachował miejsce w elicie. Dwukrotny wicemistrz świata przed skandynawską eliminacją zajmował dalekie 14 miejsce w klasyfikacji generalnej, po tym jak w połowie sezonu doznał nagłej zapaści formy. Po triumfie w stolicy Szwecji przesunął się jednak o aż siedem pozycji w górę, a miejsce w najlepszej ósemce ostatecznie przypieczętował w ostatnich zawodach w Toruniu, gdzie zajął trzecią lokatę. Obok niego w ubiegłorocznym Grand Prix Skandynawii na podium stanął również, mający fenomenalny sezon Kasprzak. Dla przyszłego srebrnego medalisty był to piąty finał z rzędu i trzecie z rzędu trzecie miejsce. Dziś taki wynik w wykonaniu Kasprzaka byłby uznany za wielką sensację, gdyż wychowanek Unii Leszno jest daleki od formy sprzed roku i jak dotąd w dziewięciu turniejach uzbierał zaledwie 29 punktów.
 
Rok temu reprezentantów Polski przedzielił na podium Hancock, który w swojej 20-letniej karierze w cyklu… nigdy nie wygrał zawodów serii GP w Szwecji. Wydaje się to niemal niesamowite, że tak utytułowany i doświadczony zawodnik, który odjechał dotąd rekordowe 188 turniejów, w tym aż 34 na szwedzkich torach nie zdołał ani razu triumfować w kraju, w którym mieszka z rodziną w trakcie sezonu w Europie i gdzie ma swoją bazę sprzętową. Amerykanin jest przecież rekordzistą w wygranych w największej ilości krajów na mapie żużlowego Grand Prix - wygrywał turnieje w aż 10 różnych państwach - ale jeszcze nigdy nie udało mu się triumfować w zawodach na szwedzkiej ziemi. - Chciałbym wygrać w Szwecji. To coś, co byłoby wisienką na torcie. Liczby mówiące, w ilu krajach wygrałem nie znaczą dla mnie wiele, ale zwycięstwo w Szwecji jest czymś, co zawsze chciałem zrobić. To miejsce, w którym jeszcze tego nie dokonałem i może ten weekend będzie tym pierwszym - zdradził „Grin” na oficjalnej stronie SGP.
 
Greg Hancock liczy w sobotę na pierwszą wygraną w Grand Prix rozgrywanym w Szwecji
 
Trzykrotny mistrz świata na długim torze, trzeci żużlowiec świata 1986 z Chorzowa w odmianie klasycznej, a obecnie znany i ceniony komentator Sky Sports Kelvin Tatum zapytał na Twitterze tuż po piątkowej sesji treningowej: - Wielkie pytanie na weekend. Czy Greg Hancock wreszcie zdoła wygrać GP w jego przybranej ojczyźnie? Z odpowiedzią musimy jednak wstrzymać się do dzisiejszej nocy, ale wcale niewykluczone, że będziemy świadkami kolejnego wielkiego wydarzenia w historii cyklu i Kalifornijczyk będzie mógł dalej śrubować swój rekord, dopisując wreszcie do swojej imponującej listy wygranych lokalizację szwedzką.
 
Znaczących sukcesów nie odnieśli na stadionie narodowym reprezentanci gospodarzy. Żaden z nich nie zdołał jak dotąd awansować do wielkiego finału. Przyzwoite występy zaliczyli wprawdzie Andreas Jonsson (dwukrotnie w półfinale) i Fredrik Lindgren, który dzisiaj będzie pełnić rolę pierwszego rezerwowego, ale to dla spragnionych wielkich wyników kibiców „Trzech Koron” o wiele za mało. Być może za trzecim podejściem, któryś ze Szwedów wreszcie zdoła przebić się do decydującej gonitwy dnia.
 
Tylko trójka uczestników spośród osiemnastki, która znajduje się na liście startowej sobotnich zawodów nie startowała dotąd w Sztokholmie. Są to Jason Doyle, Maciej Janowski oraz Peter Kildemand. Jeśli spojrzeć na ich dotychczasowe wyniki na torach czasowych”, najlepiej prezentuje się Kildemand, który meldował się w tym sezonie na podium w Cardiff i Horsens, gdzie zajął odpowiednio: 3. i 1. miejsce.
 
Uczestnicy zawodów w 2015 roku i ich historia startów w turniejach GP w Sztokholmie bez uwzględnienia turniejów rozgrywanych na Stadionie Olimpijskim w latach 2001-2002 i 2004, (na końcu najlepsze miejsce):
 
Greg Hancock --- 2 turnieje / 28 punktów / 14 biegów (6 wygranych) / 2 miejsce (2014) 
Matej Zagar --- 2 turnieje / 27 punktów / 13 biegów (5 wygranych) / 2 miejsce (2013)
Andreas Jonsson --- 2 turnieje / 22 punkty / 12 biegów (3 wygrane) 6 miejsce (2013, 2014)
Krzysztof Kasprzak --- 2 turnieje / 21 punktów / 13 biegów (3 wygrane) / 3 miejsce (2014)
Niels Kristian Iversen --- 1 turniej / 18 punktów / 7 biegów (6 wygranych) / 1 miejsce (2013)
Fredrik Lindgren --- 2 turnieje / 17 punktów / 11 biegów (1 wygrana) / 7 miejsce (2014)
Tai Woffinden --- 2 turnieje / 14 punktów / 11 biegów (2 wygrane) / 8 miejsce (2014)
Chris Holder --- 1 turniej / 13 punktów / 7 biegów (3 wygrane) / 4 miejsce (2014)
Nicki Pedersen --- 2 turnieje / 11 punktów / 10 biegów / 11 miejsce (2013)
Tomas H. Jonasson --- 1 turniej / 7 punktów / 5 biegów / 10 miejsce (2014)
Troy Batchelor --- 1 turniej / 6 punktów / 5 biegów (1 wygrana) / 11 miejsce (2014)
Kim Nilsson --- 2 turnieje / 5 punktów / 10 biegów / 15 miejsce (2014)
Michael Jepsen Jensen --- 1 turniej / 4 punkty / 5 biegów / 13 miejsce (2014)
Chris Harris --- 1 turniej / 4 punkty / 5 biegów / 14 miejsce (2014)
Antonio Lindbaeck --- 1 turniej / 3 punkty / 5 biegów / 13 miejsce (2013)
Jason Doyle --- nie startował
Maciej Janowski --- nie startował
Peter Kildemand --- nie startował
Tomasz Janiszewski (za: opracowanie własne)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (7)
10 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
b.ciekawa analiza, bogata-hehe!, przejrzysta..Na końcu zestawienie też super.
BDG: artykuł wypieszczony, dopieszczony.Wracam do niego aby sobie ciekawe watki przypomnieć. Dzisiaj już kilka razy-hehe
  Lubię
  Nie lubię
+1
10 lat temu
Konto usunięte
Greg: i po wisience na torcie. Wielka szkoda. Jestem twoim fanem.
  Lubię
  Nie lubię
10 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
b.ciekawa analiza, bogata-hehe!, przejrzysta..Na końcu zestawienie też super.
to zestawienie to kropka nad "i". pokazuje przylozenie sie autora do pisanego tekstu... wielki plus dla Niego! ;)
  Lubię
  Nie lubię
+2
10 lat temu
Konto usunięte
b.ciekawa analiza, bogata-hehe!, przejrzysta..Na końcu zestawienie też super.
  Lubię
  Nie lubię
+3
10 lat temu
Greg: życzę Tobie z całego serca tej wisienki na torcie!
  Lubię
  Nie lubię
10 lat temu
artykuł jest super ciekawy, autor zadał sobie dużo trudu w zredagowaniu tak interesującej analizy, ponadto widać,że ma dużą wiedzę.
  Lubię
  Nie lubię
+2
10 lat temu
dobry artykul, fajnie sie czytalo...
piona Hockley! ;))
  Lubię
  Nie lubię
+2
© 2002-2024 Zuzelend.com