Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Nim taśma pójdzie w górę: Eko-Dir Włókniarz Częstochowa
 15.02.2016 17:34
Sezon 2016 zbliża się wielkimi krokami. Z tego powodu przygotowaliśmy dla Państwa prezentację każdej drużyny PGE Ekstraligi i Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Zaczynamy dzisiaj od Eko-Dir Włókniarza Częstochowa.
Częstochowianie wracają do rozgrywek ligowych po rocznej przerwie spowodowanej problemami finansowymi spółki, która została pozbawiona licencji na starty po sezonie 2014. Do ligi wraca jednak zupełnie inny klub niż ten, który upadł, z innymi władzami i jako Stowarzyszenie (które zresztą startowało w lidze do 2006 roku, kiedy to zostało zastąpione spółką z powodów regulaminowych). W sezonie 2015 Włókniarz startował wyłącznie w rozgrywkach młodzieżowych. W Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostwach Polski częstochowianie zajęli ostatnie, piąte, miejsce w swojej grupie, natomiast w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski Park Klubowych nie przebrnęli eliminacji.
 
Sytuacja finansowa klubu zapowiada się na dobrą. Władze zapewniają, iż kontrakty z zawodnikami zostały podpisanie ?z głową? i klub nie będzie miał problemów z dopięciem budżetu. Ponadto Włókniarz w sobotę podpisał umowę ze sponsorem tytularnym, którym została wrocławska firma Eko-Dir. Do głównych sponsorów klubu poza wymienioną firmą należeć będą przed wszystkim KiM Group, SGP, mPay czy KantorOnline. Dodatkowo klub może liczyć na duże wsparcie miasta. Lokalne władze postanowiły przekazać Włókniarzowi w 2016 roku milion złotych. Oczywiście nie należy zapominać, iż częstochowski stadion zawsze licznie był odwiedzany przez kibiców, co stanowi dodatkowy zastrzyk gotówki.
 
Sam skład ?Lwów? wygląda naprawdę bardzo dobrze. Włókniarz posiada niezwykle szeroką kadrę seniorów. W składzie Włókniarza turdno wskazać zdecydowanego lidera, a za takiego uchodzić powinien Thomas Jonasson. Jednak Rafał Trojanowski i Daniel Jeleniewski są również bardzo dobrymi zawodnikami jak na realia Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Częstochowscy fani liczą również na dobre wyniki wychowanków Włókniarza. Artur Czaja i Mateusz Borowicz mają przed sobą pierwszy sezon w gronie seniorów. Jednak nie mamy wątpliwości, iż stać ich na bardzo dobrą jazdę. W składzie ?Lwów? znajdują się również Nicolai Klindt i Jacob Thorssell, którzy mają walczyć o miejsce w wyjściowej siódemce.
 
Formacja juniorska częstochowskiego klubu wygląda również dobrze. Liderem powinien być Hubert Łęgowik, który w ostatnich latach startował w PGE Ekstralidze. Drugim juniorem, który startować powinien w meczach jest Oskar Polis. Poza wymienioną dwójką w składzie ?Lwów? są jeszcze: Przemysław Portas, Michał Gruchalski, Bartosz Świącik, Adrian Bialk, Kamil Sobczyk, Oskar Nocuń, Tymoteusz Kasprzyk i Paweł Staniszewski. Warto dodać, że wszyscy są wychowankami Włókniarza.
 
Choć władze klubu mówią, iż celem Eko-Dir Włókniarza na ten sezon jest po prostu tworzenie fajnych widowisk to częstochowian stać na bardzo dobry wynik. Niewątpliwie ?Lwy? są jednym z faworytów Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Częstochowianie posiadają bardzo silnych prowadzących parę: Jonasson, Trojanowski, Jeleniewski. Druga linia również wygląda solidnie: Czaja, Borowicz. Do tego dochodzą solidni rezerwowi: Klindt, Thorssell oraz silni juniorzy (kto wie czy nie najlepsi w Nice PLŻ): Łęgowik i Polis. Naszym zdaniem Włókniarz znajdzie się w finale Nice Polskiej Ligi Żużlowej.
 
Przewidywany skład meczowy:
9. Thomas Jonasson
10. Mateusz Borowicz
11. Daniel Jeleniewski
12. Artur Czaja
13. Rafał Trojanowski
14. Hubert Łęgowik
15. Oskar Polis
 
Pełny skład Eko-Dir Włókniarza:
 
Seniorzy:
Thomas Jonasson (Szwecja)
Nicolai Klindt (Dania)
Jacob Thorssell (Szwecja)
Andreas Lyager (Dania)
Geert Bruinsma (Holandia) - kontrakt warszawski
Rafał Trojanowski
Daniel Jeleniewski
Artur Czaja
Mateusz Borowicz
Dawid Stachyra - kontrakt warszawski
 
Juniorzy:
Hubert Łęgowik
Oskar Polis
Przemysław Portas
Tymoteusz Kasprzyk
Oskar Nocuń
Paweł Staniszewski
Bartosz Świącik
Michał Gruchalski
Adrian Bialk
Adrian Woźniak (wypożyczony do Kolejarza Opole)
 
Trener: Józef Kafel
 
Przyszli:
Thomas Jonasson (Leszno), Nicolai Klindt (Łódź), Jacob Thorssell (Gniezno), Andreas Lyager (Dania), Geert Bruinsma (Holandia), Rafał Trojanowski (Kraków), Daniel Jeleniewski (Grudziądz), Artur Czaja (Rzeszów), Mateusz Borowicz (Ostrów), Dawid Stachyra (Krosno), Hubert Łęgowik (Grudziądz)
 
Odeszli:
-
 
Następną zaprezentowaną drużyną będzie Kolejarz Opole (środa, 17 lutego). 
Wojciech Sosna (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (143)
10 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
całą te działalność określają odpowiednie przepisy i paragrafy. ale ludziska, dajcie już spokój temu tematowi. Dodam tylko, żeby powstała spółka, to stowarzyszenie nie może mieć długów ( nie mylić z kredytem itp, bo to nie jest długiem, a zobowiązaniem, dopóki jest spłacane terminowo).dług jest wtedy, gdy zobowiązania nie sa regulowane "na czas".
Mylisz sie.Spolka moze powstac niezaleznie od Stowarzyszenia.I pozostanie osobno Spolka i osobno Stowarzyszenie.Pozostaje kwestia powiazan obu podmiotow dzialajacych dotyczczas na tej samej ninwie.Pozdro.
  Lubię
  Nie lubię
10 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
ale to nie nasza wina ze SWIACIK.. co rusz daje nam cyrk na tacy...
No ,ze zwlaszcza Pan Prezes Swiatczak byl Rzecznikiem tego nieznajomego Wlokniarza SA.Haha:::))).Rzecznikiem tego Wlokniarza SA. i o niczym dzisiaj nie wie,Brak slow tej obludzie.
  Lubię
  Nie lubię
10 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
za 100 lat to zuzel bedzie na marsie XD
i tam będą nasi latać na ligę ;)
  Lubię
  Nie lubię
10 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
tu nie ma nic do dodania, trzeba to przełknąć, pocieszyć się tym co chłopaki w tych latach powojowali na torach i tyle... za 100 lat będzie inny Toruń i inna Częstochowa... tu i teraz to pojęcia względne :D
za 100 lat to zuzel bedzie na marsie XD
  Lubię
  Nie lubię
10 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
nie wiem czy on to ogarnie XD
tu nie ma nic do dodania, trzeba to przełknąć, pocieszyć się tym co chłopaki w tych latach powojowali na torach i tyle... za 100 lat będzie inny Toruń i inna Częstochowa... tu i teraz to pojęcia względne :D
  Lubię
  Nie lubię
10 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
całą te działalność określają odpowiednie przepisy i paragrafy. ale ludziska, dajcie już spokój temu tematowi. Dodam tylko, żeby powstała spółka, to stowarzyszenie nie może mieć długów ( nie mylić z kredytem itp, bo to nie jest długiem, a zobowiązaniem, dopóki jest spłacane terminowo).dług jest wtedy, gdy zobowiązania nie sa regulowane "na czas".
ale to nie nasza wina ze SWIACIK.. co rusz daje nam cyrk na tacy...
  Lubię
  Nie lubię
10 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
racja że te podmioty się nie dogadywały ale chodzi o inną rzecz którą night ma na myśli, a mianowicie to że Marian zabierając zawodników drużyny ekstraligowej ze stowarzyszenia do nowej spółki, musiał zabrać ich z całym dobrodziejstwem inwentarza czyli z ewentualnymi nierozliczonymi końcówkami z 2006 i wpisać to do nowych kontraktów w spółce na 2007. w kronikach Marka Soczyka na oficjalnej stronie wlokniarz.com ta reorganizacja jest opisana jako oddzielenie działalności na starty nowej spółki w lidze i kontynuację pracy stowarzyszenia w postaci szkolenia młodzieży z konkluzją "ponieważ jest to w dalszym ciągu jeden klub wyniki i osiągnięcia podawane są wspólnie". i to jest tutaj wytykane że "wyniki są wspólne" a długi już są osobne i argumentowane rozdzielnością podmiotową i księgową. po pierwsze obowiązek regulaminowy stworzył takie właśnie luki a po drugie w Częstochowie nikt nie wziął odpowiedzialności za całokształt by w takim momencie zadbać o wizerunek tego klubu i usiąść do stołu w grupie sponsorów i właścicieli spółki oraz przedstawicieli miasta, zrelacjonować co jest powodem takiego zadłużenia i znaleźć sposób na rozliczenie tych zaległości, choćby przez rozłożenie ich w czasie. kara rocznego niebytu jest nieadekwatna do kilku milionów długu, gdyby nie było spółki tylko stowarzyszenie jako jeden podmiot to ta kasa musiałaby się znaleźć albo odpracować, a każdą spółkę akcyjną można położyć bez konsekwencji. miasto jak widać zorganizowało pomoc na 2016, ale zasugerowało żeby ten rok przeczekać bo nie było chętne zasypywać dziury w spółce. takie są fakty i to organizacyjna strona medalu, stronę sportową i postawę drużyny na przestrzeni tych lat możemy oceniać osobno.
nie wiem czy on to ogarnie XD
  Lubię
  Nie lubię
10 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
A to dlatego, że spółka to osobny podmiot i rozlicza się osobno, a nie razem z stowarzyszeniem. Spółka niejako reprezentuje stowarzyszenie, ale na własny rozrachunek.
całą te działalność określają odpowiednie przepisy i paragrafy. ale ludziska, dajcie już spokój temu tematowi. Dodam tylko, żeby powstała spółka, to stowarzyszenie nie może mieć długów ( nie mylić z kredytem itp, bo to nie jest długiem, a zobowiązaniem, dopóki jest spłacane terminowo).dług jest wtedy, gdy zobowiązania nie sa regulowane "na czas".
  Lubię
  Nie lubię
+1
10 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
racja że te podmioty się nie dogadywały ale chodzi o inną rzecz którą night ma na myśli, a mianowicie to że Marian zabierając zawodników drużyny ekstraligowej ze stowarzyszenia do nowej spółki, musiał zabrać ich z całym dobrodziejstwem inwentarza czyli z ewentualnymi nierozliczonymi końcówkami z 2006 i wpisać to do nowych kontraktów w spółce na 2007. w kronikach Marka Soczyka na oficjalnej stronie wlokniarz.com ta reorganizacja jest opisana jako oddzielenie działalności na starty nowej spółki w lidze i kontynuację pracy stowarzyszenia w postaci szkolenia młodzieży z konkluzją "ponieważ jest to w dalszym ciągu jeden klub wyniki i osiągnięcia podawane są wspólnie". i to jest tutaj wytykane że "wyniki są wspólne" a długi już są osobne i argumentowane rozdzielnością podmiotową i księgową. po pierwsze obowiązek regulaminowy stworzył takie właśnie luki a po drugie w Częstochowie nikt nie wziął odpowiedzialności za całokształt by w takim momencie zadbać o wizerunek tego klubu i usiąść do stołu w grupie sponsorów i właścicieli spółki oraz przedstawicieli miasta, zrelacjonować co jest powodem takiego zadłużenia i znaleźć sposób na rozliczenie tych zaległości, choćby przez rozłożenie ich w czasie. kara rocznego niebytu jest nieadekwatna do kilku milionów długu, gdyby nie było spółki tylko stowarzyszenie jako jeden podmiot to ta kasa musiałaby się znaleźć albo odpracować, a każdą spółkę akcyjną można położyć bez konsekwencji. miasto jak widać zorganizowało pomoc na 2016, ale zasugerowało żeby ten rok przeczekać bo nie było chętne zasypywać dziury w spółce. takie są fakty i to organizacyjna strona medalu, stronę sportową i postawę drużyny na przestrzeni tych lat możemy oceniać osobno.
A to dlatego, że spółka to osobny podmiot i rozlicza się osobno, a nie razem z stowarzyszeniem. Spółka niejako reprezentuje stowarzyszenie, ale na własny rozrachunek.
  Lubię
  Nie lubię
+2
10 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Następny "znafca" częstochowskiego żużla się odezwał, normalnie sami eksperci w tym temacie i wszyscy spoza Częstochowy :)) Dla twojej wiadomości kolego, spółka i stowarzyszenie to były dwa odrębne podmioty gospodarcze które darły koty ze sobą o wszystko. Doszło do tego że stowarzyszenie wypożyczało juniorów w Polskę a nie do spółki w Częstochowie. Ale skąd ty możesz o tym wiedzieć skoro masz klapki na oczach i nienawiść w sercu. Pzdr.
racja że te podmioty się nie dogadywały ale chodzi o inną rzecz którą night ma na myśli, a mianowicie to że Marian zabierając zawodników drużyny ekstraligowej ze stowarzyszenia do nowej spółki, musiał zabrać ich z całym dobrodziejstwem inwentarza czyli z ewentualnymi nierozliczonymi końcówkami z 2006 i wpisać to do nowych kontraktów w spółce na 2007. w kronikach Marka Soczyka na oficjalnej stronie wlokniarz.com ta reorganizacja jest opisana jako oddzielenie działalności na starty nowej spółki w lidze i kontynuację pracy stowarzyszenia w postaci szkolenia młodzieży z konkluzją "ponieważ jest to w dalszym ciągu jeden klub wyniki i osiągnięcia podawane są wspólnie". i to jest tutaj wytykane że "wyniki są wspólne" a długi już są osobne i argumentowane rozdzielnością podmiotową i księgową. po pierwsze obowiązek regulaminowy stworzył takie właśnie luki a po drugie w Częstochowie nikt nie wziął odpowiedzialności za całokształt by w takim momencie zadbać o wizerunek tego klubu i usiąść do stołu w grupie sponsorów i właścicieli spółki oraz przedstawicieli miasta, zrelacjonować co jest powodem takiego zadłużenia i znaleźć sposób na rozliczenie tych zaległości, choćby przez rozłożenie ich w czasie. kara rocznego niebytu jest nieadekwatna do kilku milionów długu, gdyby nie było spółki tylko stowarzyszenie jako jeden podmiot to ta kasa musiałaby się znaleźć albo odpracować, a każdą spółkę akcyjną można położyć bez konsekwencji. miasto jak widać zorganizowało pomoc na 2016, ale zasugerowało żeby ten rok przeczekać bo nie było chętne zasypywać dziury w spółce. takie są fakty i to organizacyjna strona medalu, stronę sportową i postawę drużyny na przestrzeni tych lat możemy oceniać osobno.
  Lubię
  Nie lubię
+2
© 2002-2024 Zuzelend.com