- Pytałem Larsena ile razy jeździł na MotoArenie. A on mi odpowiedział, że raz w życiu i to nieszczególnie. Ta jego forma też nie ma gdzie się rozwinąć. Wiadomo, że ZZ-ka jest po to aby używać zawodnika, który zastępuje. To nie jest rezerwa taktyczna. Ja w zwyczaju mam tak, że zawodnikom mówię kto, w którym biegu pojedzie i można to zmienić. Chodzi o to żeby zawodnicy psychicznie byli przygotowani, że w tym biegu będą jechali. Wtedy jest całkowicie inaczej, niż przyjść przed biegiem i powiedzieć, że teraz pojedziesz - mówi Marek Cieślak.