Dziś prezentujemy państwu list otwarty do Krystiana Rempały, oraz jego bliskich. Pokażmy mu, że nadal go wspieramy w tej walce. Zachęcamy do wpisów zawierających słowa otuchy w tych trudnych chwilach.
Drogi Krystianie,
Nie mieliśmy okazji nigdy porozmawiać, czego bardzo żałuję, ale nic straconego. Wierzę, że któregoś dnia stanę obok Ciebie i zapytam o to, jak dziś się Czujesz. Wielokrotnie widziałem Twoje poczynania na torze. Podziwiałem i doceniałem. Determinację, zacięcie i kunszt żużlowy, którym raczyłeś mnie jako biernego obserwatora. Widziałem przyszłość żużlowej Polski w kolejnym nazwisku rodziny Rempałów.
Czas płynie dalej, opada kurz emocji, ale my jesteśmy myślami przy Tobie. Dziś Odbywasz najtrudniejszy wyścig w swojej dotychczasowej karierze. Wyścig o życie. Wierzę w to, że na mecie tak jak wielokrotnie do tej pory, Zameldujesz się przed rywalem. Bardzo mocno Tobie kibicuje, a wraz ze mną, cały żużlowy świat. To jeszcze nie czas na pożegnanie. To jeszcze nie czas na spotkanie z Bogiem. To czas walki o powrót.
Znam część bólu i cierpienia jakiego doświadczają dziś Twoi bliscy... Mój przyjaciel uległ podobnemu wypadkowi na żużlu przed kilkoma laty. Gdy ujrzałem to zdarzenie na torze, to w mojej pamięci pojawiła się nasza historia. Smutek, niepewność. Stałe wyczekiwanie w szpitalu na wieści które do nas dotrą. Bałem się o niego i choć Cie nie znam, to dziś także boję się o Ciebie. Adamowi się udało, teraz czekam, czekamy na Twoje zwycięstwo.
Żużlowa rodzina stale się kurczy, a Ty jesteś jej członkiem. Nie Możesz wlać w serca, swoich bliskich rozpaczy. Daj im światełko nadziei. Daj nadzieję nam wszystkim. To co się wydarzyło na rybnickim torze, jest dramatem wielu osób. A fantastycznie zapowiadająca się kariera sportowa przerwana w taki sposób, nieodżałowaną stratą. Lecz życie się nie kończy, trwa nadal. Ty Jesteś jego autorem. Tylko w Twoim ciele jest siła. Która może Cię z tego wyrwać. Walcz i nie bój się, wszyscy Cie wspierają. Wszyscy czekają na Ciebie.
Życie jest cudem, który każdy z nas pielęgnuje. Każde słowo i nasz gest mogą wspomóc ten trudny bój, ale to Ty Musisz ostatecznie przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę.
?Kogo Bóg darzy wielką miłością, w kim pokłada wielkie nadzieje, na tego zsyła wielkie cierpienie, doświadcza go nieszczęściem.? F.D
Wojciech Juszczak (za: inf. własna)