Nie do końca było pewne, czy zawody dojdą do skutku, bo choć aura pogodowa przez cały dzień była bardzo dobra, to na godzinę przed spotkaniem, nad stadionem zaczęły gromadzić się ciemne chmury, lecz w konsekwencji deszcz nie przeszkodził w rozegraniu spotkania. Drugą niewiadomą był występ poobijanego Pawła Przedpełskiego po wczorajszych zawodach w wielkiej Brytanii. Trener gości trzymał wszystkich w niepewności do ostatnich chwil. Kibice torunian w końcu odetchnęli z ulgą, gdy podano informacje, że ich najlepszy junior jednak pojedzie w dzisiejszym spotkaniu.
Początek nie zapowiadał tak wysokiej porażki gości. W pierwszej odsłonie biegowe zwycięstwo i indywidualny triumf nad, Patrykiem Dudkiem, Chrisa Holdera. Publiczności zgromadzonej na stadionie zaprezentował się nowy nabytek Falubazu, Justin Sedgmen, lecz było to brutalne zderzenie z rzeczywistością ekstraligową i młody Australijczyk, przyjechał daleko za resztą stawki. Bieg juniorski, należał za to do Krystiana Pieszczka, który szybko uporał się z parą gości i pomknął do przodu bo cenny remis, ze względu na to, że stawkę zamykał powracający po kontuzji Alex Zgardziński, dla którego tegoroczny ligowy debiut nie był zbyt udany, ponieważ w trzech startach młody zielonogórzanin, nie przywiózł żadnego oczka.
Kolejny wyścig, to popis siły, duetu Doyle-Karpov, po których widać, że na torze rozumieją się fantastycznie. Byli szybcy i nawet jeśli gorzej wyszli spod taśmy to doskonale uzupełniali się na dystansie. Bieg kończący pierwszą serie, także należał do gospodarzy. Waleczny Piotr Protasiewicz gonił konsekwentnie Grega Hancocka, aby minąć go po dużej, która dziś nadzwyczaj dobrze pracowała.
Kolejna seria, to przemienne szczęście obu ekip, najpierw ponownie duet australijsko-ukraiński pokonał Holdera i Miedzińskiego, aby w gonitwie 6 ?Pepe? i ?Zgarda? zostali przywiezieni podwójnie przez Vaculika i szybkiego w pierwszej fazie zawodów Kacpra Gomólskiego. Ostatni bieg, przed długą przerwą to zwycięstwo miejscowych i pierwszy w życiu punkt na ekstraligowych torach Stedgmena, zrobiony na słabo dysponowanym dziś Przedpełskim.
W kolejnym starciu padł wynik 3:3, choć walki było bardzo dużo to kolejność nie zmieniła się praktycznie od pierwszego łuku. Bieg numer 9 to popis Pieszczka, który wywiózł rywali i pomógł tym manewrem objąć prowadzenie ?Duzersowi?. Niestety lidera miejscowej ekipy dopadł ogromny pech, ponieważ na wyjściu z ostatniego łuku, pękła mu opona, co skutkowało utratą pozycji, na rzecz obu zawodników z Torunia. W kolejnej gonitwie, ponownie prowadziła eksportowa para ?myszy?, lecz nieustępliwy Hancock ścigał Karpova i dopadł go przed końcem biegu.
Bieg 11 padł łupem gospodarzy, po fenomenalnej akcji Protasiewicza, który zmieścił się pod bandą wyprzedzając ?Miedziaka? w sposób nieprawdopodobny. W następnym starciu goście zrewanżowali się i bardzo łatwo wygrali podwójnie. W tamtym momencie na tablicy widniał wynik 38:34 dla miejscowych i nic nie zapowiadało dramatu torunian, którym do wywalczenia choćby bonusu potrzebne było 6 punktów. Choć w tamtej chwili mieli także, prawo myśleć o zwycięstwie. Zostali brutalnie sprowadzeni na ziemię przez Dudka, do spółki z Karpovem, którzy ponownie wygrali stosunkiem 5:1 i jasne było, że 2 punkty zostaną w Zielonej Górze. Niewyjaśniona pozostała jednak kwestia ?bonusu?. Ale o to także zadbali żółto-biało-zieloni zwyciężając w biegach nominowanych 10:2 i stało się to co przed spotkaniem wydawało się wręcz niemożliwe.
Falubaz wygrywa za 3 i w tej chwili jest wiceliderem tabeli.
Warto dodać, że 14 bieg ma pełne prawo aspirować do wyścigu sezonu. Fantastyczna jazda Doyle, Protasiewicza i Vaculika, mogła zadowolić nawet bardzo wybrednego obserwatora.
Wyniki:
Get Well Toruń - 37:
1. Chris Holder (3,0,0,3,0) 6
2. Adrian Miedziński (1,1,3,1,1) 7
3. Martin Vaculik (0,3,3,0,1) 7
4. Kacper Gomólski (1,2*,2*,0) 5+2
5. Greg Hancock (2,2,2,1,0) 7
6. Paweł Przedpełski (2,0,2*,) 4+1
7. Igor Kopeć - Sobczyński (1*,0,0,) 1+1
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - 53:
9. Patryk Dudek (2,3,1,3,3) 12
10. Justin Sedgmen (0,1,-,-) 1
11. Jason Doyle (2*,2*,3,1,3) 11+2
12. Andriy Karpov (3,3,1,2*,2*) 11+2
13. Piotr Protasiewicz (3,1,1*,3,2*) 10+2
14. Alex Zgardziński (0,0,0,) 0
15. Krystian Pieszczek (3,1,2,0,2*) 8+1
Bieg po biegu:
1.Holder, Dudek, Miedziński, Sedgmen 2:4
2.Pieszczek, Przedpełski, Kopeć-Sobczyński, Zgardziński 3:3 (5:7)
3.Karpow, Doyle, Gomólski, Vaculik 5:1 (10:8)
4.Protasiewicz, Hancock, Pieszczek, Kopeć-Sobczyński 4:2 (14:10)
5.Karpow, Doyle, Miedziński, Holder 5:1 (19:11)
6.Vaculik, Gomólski, Protasiewicz, Zgardziński 1:5 (20:16)
7.Dudek, Hancock, Sedgmen, Przedpełski 4:2 (24:18)
8.Miedziński, Pieszczek, Protasiewicz, Holder 3:3 (27:21)
9.Vaculik, Gomólski, Dudek, Pieszczek 1:5 (28:26)
10.Doyle, Hancock, Karpow, Kopeć-Sobczyński 4:2 (32:28)
11.Protasiewicz, Pieszczek, Miedziński, Vaculik 5:1 (37:29)
12.Holder, Przedpełski, Doyle, Zgardziński 1:5 (38:34)
13.Dudek, Karpow, Hancock, Gomólski 5:1 (43:35)
14.Doyle, Protasiewicz, Vaculik, Holder 5:1 (48:36)
15.Dudek, Karpow, Miedziński, Hancock 5:1 (53:37)