Obie drużyny w tabeli PGE Ekstraligi dzieli niemal przepaść. Zielonogórzanie walczą o play offy, natomiast tarnowska Unia robi wszystko aby pozostać w Ekstralidze. Jaskółkom wiedzie się gorzej niż w latach ubiegłych. Strata czołowego juniora w postaci Krystiana Rempały doprowadziła Unię do walki o pozostanie w Ekstralidze. Na osiem spotkań, tarnowska Unia wygrała tylko 2 mecze co stawia ją na ostatnim miejscu w tabeli. Dlatego też jeżeli Unia myśli o pozostaniu w najlepszej lidze żużlowej, nie może pozwolić sobie na przegrywanie meczu, zwłaszcza na swoim obiekcie. Będzie to dla nich mecz życia. Zawodnicy wraz z trenerem Pawłem Baranem, zapowiadają więc walkę do ostatniego biegu. Unia ma w swoim składzie kapitana, który całkowicie poświęca się drużynie. Jego forma ostatnimi czasy jest niesamowita. Popularny "Koldi" jest niekwestionowanym liderem zespołu, do tego dochodzi duński duet- Leon Madsen i Kenneth Bjerre, którzy również nie zawodzą swojej drużyny i dokładają swoje cenne punkty. Znacznie gorzej radzi sobie trzeci z Duńczyków - Mikkel Michelsen, który od jakiegoś czasu jeździ poniżej oczekiwań klubu i kibiców. Drugą linię dopełnia Piotr Świderski, który na szczęście dla Unii, zaczyna "czuć" tarnowski tor i przywozi punkty dla Jaskółek. Formacja juniorska nie ulega zmianie. Patryk Rolnicki po upadku w zawodach w Lublinie, czuję się lepiej i będzie walczył w parze z Arkadiuszem Madejem.
Zielonogórzanie problemów kadrowych takich jak Tarnów nie mają.Nawet bez kontuzjowanego Jarka Hampela drużyna z lubuskiego radzi sobie w tym sezonie bardzo dobrze. Falubaz na czele z nowo upieczonym Mistrzem Polski-Patrykiem Dudkiem przyjadą walczyć o 2 punkty, które będą chcieli wywieźć z Tarnowa. Wraz z Patrykiem przyjedzie Krystian Pieszczek, zdobywca czwartego miejsca w piątkowych zawodach Indywidualnym Mistrzostw Polski odbywających się na Stadionie leszczyńskiej Unii. Kapitan Piotr Protasiewicz prezentuję równą formę od początku sezonu, a Jason Doyle- zwycięzca ostatniej rundy Grand Prix będzie pomagać chłopakom w wygraniu meczu. Do tego dochodzi Andriy Karpov, który dokłada cenne punkty, a trener w postaci Marka Cieślaka dopełnia niemal perfekcyjny skład. Zawodnicy będą chcieli wygrać mecz, zapewniając sobie miejsce w walce o play offy.
Trener Marek Cieślak jeszcze nie tak dawno trenował tarnowskie Jaskółki, jutro jednak stanie po przeciwnej stronie barykady i swoim doświadczeniem zebranym przez 3 lata w Tarnowie, pomoże swoim zawodnikom w odpowiednim przygotowaniu do zawodów i rozszyfrowaniu tarnowskiego toru, który jest zagadką dla pozostałych drużyn.
Miejmy nadzieje, że tym razem pogoda będzie łaskawsza i uda się rozegrać zawody, które rozjaśnią nam tabele Ekstraligi. Dla Falubazu będzie to pracowity weekend, gdyż w piątek zmierzą się w Tarnowie, w niedziele jadą do Rybnika. Natomiast Tarnów kolejny mecz czeka dopiero 31 lipca z Get Well Toruń. Mecz zapowiada się niezwykle ciekawie. Tarnowianie trenują i będą chcieli wygrać mecz jak najwyżej z możliwością uzyskania bonusu, natomiast dla Falubazu będzie to mecz o play off. Drużyna MotoMysz jest jednak w lepszej sytuacji. Jeżeli nie wygrają z Tarnowem, mogą wygrać w Rybniku co również pomoże im w walce o play off.