Paweł Baran? Gratuluje trenerowi i Falubazowi, bo trener zna się, potrafi i elegancko rozpędził ten pociąg i życzę takiego rozpędu do końca do samego finału. Wynik jest wysoki, do połowy zawodów było dosyć wyrównanie. Później, gospodarze połapali się w ustawieniach i nam odjechali. Dziś bez znaczenia jest to, ile punktów byśmy zrobili, ponieważ ten mecz był spotkanie o nic, dlatego moi zawodnicy pojechali już bez żadnej presji. Chciałem podziękować kibicom, oraz sponsorem za przebyty sezon. Jest mi przykro, że to się tak kończy, ale to jest sport i dlatego, żegnamy się z ekstraligą.
Janusz Kołodziej? To był bardzo ciężki mecz, chociaż tor powinien nam odpowiadać. Niestety gospodarze byli bardzo szybcy. Momentami bardzo się męczyliśmy. Taki jest dla nas ten sezon, czyli po prostu bardzo słaby. Przykro mi, lecz gratuluje drużynie zielonogórzan. Bardzo cieszę, że Jarek wrócił do ścigania, w końcu jest na co popatrzeć i przy okazji pokibicować.
Marek Cieślak? Mam w pewnym stopniu mieszane uczucia, ponieważ przyjechała moja była drużyna. Byłem tam kilka lat, w tym czasie zdobyliśmy mistrzostwo Polski i kilka pozostałych medali? mam nadzieje, że Tarnów po roku powróci do ekstraligi, bo ten klub nadal jest bliski mojemu sercu. Takie jest życie. Myślę, że się jeszcze pozbierają i znów będą tam gdzie powinni być. Co do dzisiejszego meczu, to nie była dla mnie ważna wygrana, lub przegrana tylko to w jaki sposób to się stanie. Jestem bardzo szczęśliwy, że nastał w końcu dzień, gdy Jarek powrócił do składu. I zrobił to w naprawdę bardzo fajnym stylu. Myślę, że z biegu na bieg będzie co raz lepiej. Uważam, że będziemy coraz mocniejsi. Tor był bardzo fajny, co podkreślił Janusz. I oczywiście tak jest, bo my przez cały sezon robimy dobry i równy tor. Zawodnicy cały czas ścigają się na takich samych warunkach. Patrzę z dużym optymizmem w przyszłość. ? selekcjoner reprezentacji Polski zapytany o rywala w fazie Play-Off odpowiedział ? Gdybym to ja był Toruniem, to po prostu bałbym się i nie mówię tego w formie żartu tylko szczerze, ponieważ mamy naprawdę mocną drużynę i nie można nas postrzegać przez pryzmat tego pierwszego spotkania na Motoarenie, tylko że nadal to jest sport, ale ja mimo wszystko jestem optymistycznie nastawiony.
Jarosław Hampel ? Cóż mogę powiedzieć? bardzo cieszę się z tego występu. To ponad 400 dni, gdy nie startowałem w oficjalnych zawodach. Raduje mnie ten występ, zwłaszcza końcówka. Początek w moim wydaniu, był trochę pogubiony. Może i nie przegrywałem mocno, ale nie potrafiłem nawiązać walki. Później obrałem lepszy rytm jazdy i byłem skuteczniejszy ze startu. Najważniejsze było dla mnie to, że zdobywałem punkty, bo sam nie wiedziałem jak to będzie. Po dwóch pierwszych startach wizja mojego powrotu nie wyglądała zbyt optymistycznie. Czuję się już na torze lepiej, swobodniej i mogę ścigać się już na poważnie? - Hampel został zapytany o starty w Grand Prix ? w GP wycofałem się świadomie, wiedząc, że ciężko będzie mi nawiązać jakąkolwiek walkę z przeciwnikami którzy jadą cały sezon i są w bardzo dobrej formie. Poza tym różnorodność torów wpłynęło na moją decyzję, ponieważ nie wiem czy w tej chwili dałbym sobie na nich radę.