Jason Doyle dobrze czuł się na Motoarenie podczas niedzielnego spotkania. Dla niego nie różnił się on niczym do tego z poprzedniego sezonu - Tor był taki sam na jaki jeździłem w ubiegłym roku. To jest bardzo fajny tor, bez dziur, dobrze przygotowany, jest dużo linii do wyprzedzania. Kiedy jesteś z tyłu to czasami jest ciężko ponieważ szpryca spod koła jest bardzo mocna i zatrzymuje cię z tyłu. To był dobry mecz, miałem dużo prędkości i oby było tak w kolejną niedzielę. Mam nadzieję, że w następną niedzielę w Zielonej Górze będzie wszystko ok ? powiedział zawodnik Falubazu.
Zawodnik cyklu Speedway Grand Prix uważa, że mecz rewanżowy przy Wrocławskiej 69 będzie trudnym pojedynkiem - Będzie to ciężki mecz, wiemy co się stało ostatnim razem wiemy jakie różnice były i w ostatnim biegu rozstrzygnęły się losy punktu bonusowego. Dziesięć punktów odrobić będzie ciężko przeciwko tak dobrej drużynie ale dziś mieliśmy trzech zawodników, którzy nie punktowali dobrze ale wiemy, że te dziesięć punktów dodatkowych zrobią w Zielonej Górze ? wyznał ?Kangur?.
W niedzielnym spotkaniu słabo pojechał Patryk Dudek. Powodem tego był wyczerpujący start dzień wcześniej w eliminacjach do Speedway Grand Prix w szwedzkiej Vetlandzie. Koledzy z drużyny jednak nie mają żalu do Patryka tylko rozumieją jego postawę - Gratulacje dla Patryka Dudka za awans do cyklu Grand Prix. Jednak jak wygrywasz coś wielkiego jak turniej Speedway Grand Prix albo kwalifikacje do nich to następne spotkanie nie jest już takie dobre ponieważ ma się w sobie dużo emocji, którym musisz dać upust i nie możesz spać w nocy po Grand Prix. Patryk Dudek zrobił dobrą robotę w sobotę w Vetlandzie i wierzę, że będzie miał dobry mecz w kolejną niedzielę ? wytłumaczył Jason Doyle.