Zawodnicy Get Well Toruń wypracowali sobie przewagę dziesięciu punktów, a w zasadzie ośmiu punktów, przed rewanżem w Zielonej Górze - Nie jest to ani dużo ani mało, wydaje mi się, że jest to taka zaliczka minimum. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie w Zielonej Górze to jest duża szansa żebyśmy pojechali w wielkim finale ? powiedział Martin Vaculik.
W piętnastym biegu, w pierwszej jego odsłonie doszło do upadku Chrisa Holdera a Martin Vaculik był na prowadzeniu. W powtórce Słowak nie przypilnował krawężnika i dzięki temu goście wygrali bieg piętnasty podwójnie. Po zawodach ?Vacul? nie krył złości na siebie - Prawie mi eksplodowała głowa po tym wyścigu i całe ciało i prawie cały mój boks eksplodował jak tam przyjechałem. Ja takie szczęcie po prostu mam, że jak prowadzę bieg albo jestem motor z przodu ze startu i mi przerwią bieg. Niestety, faktycznie upadek nie dobry Chrisa Holdera, to jest bardzo zła sprawa. A później po prostu nie znalazłem dobrego miejsca do startu z tego pola i w pierwszym łuku pojechałem jak?, zepsułem po prostu to drugie, trzecie miejsce, które miałem ? wyjaśnił Mistrz Europy z 2013 roku.
Reprezentant Get Well Toruń lubi owal Zielonej Górze i jest dobrej myśli - Tak, tak lubię tam jeździć, to jest fajny tor do walki i wydaje mi się, że jest zawsze normalnie przygotowany. Będą to ciekawe zawody i zrobimy wszystko żeby jechać twardo i zdobyć finał dla Torunia ? stwierdził Słowak.
Przed ekipą Jacka Gajewskiego na Wrocławskiej 69 będzie czekać ciężki bój o finał. Cała drużyna będzie musiała wznieść się na wyżyny swoich umiejętności - Kluczem będzie wygrywać biegi i pojechać nie tak jak ja w tym piętnastym biegu. Trzeba jechać twardo, dopasować się ze startu bo w Zielonej Górze zależy wiele od startu i jechać jak najlepiej. To są play off i nie ma już kalkulacji, start i do przodu ? powiedział Martin Vaculik.
W sobotę w szwedzkiej Vetlandzie Martin Vaculik awansował do Speedway Grand Prix 2017. Zawodnik z Żarnowicy już jeździł jako pełnoprawny uczestnik cyklu w 2013 roku. Jak twierdzi od tego czasu stał się innym zawodnikiem - Bardzo cieszę się z tego, że awansowałem do Grand Prix, naprawdę było to moje marzenie od lat, od dziecka i to mi się spełniło. Jestem już starszym i doświadczonym zawodnikiem w stosunku do sezonu 2013. Wydaje mi się teraz, że podejście do cyklu Grand Prix będzie zupełnie inne i nie mogę się doczekać tego sezonu ? zakończył zawodnik Get Well Toruń.