Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Get Well Toruń zwycięzcą w starciu z liderem rundy zasadniczej- Stalą Gorzów
 18.09.2016 23:07
Dziś o 19:00 w pierwszym meczu finału PGE Ekstraligi na torze toruńskiej Motoareny Get Well Toruń przyjęło Stal Gorzów. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy w stosunku 49:41 . Najlepszymi zawodnikami w drużynie Aniołów okazali się Chris Holder i Greg Hancock, którzy w pięciu biegach zdobyli po 11 punktów. Z ekipy gości ogromną pracę wykonał Bartosz Zmarzlik , który na swoim koncie zanotował 13 punktów w sześciu biegach.
W pierwszym biegu wszyscy zawodnicy pokazali, że bardzo zależy im na zwycięstwie. Trzy punkt zdobył Iversen, a za nim na metę wjechała para gospodarzy. Jensen próbował za wszelką cenę przechylić szale zwycięstwa na stronę Stali, ale Vaculik nie pozwolił mu się wyprzedzić. Bieg zakończył się remisem. W drugim biegu Przedpełski za wcześnie wystartował i dostał ostrzeżenie od sędziego. W powtórce biegu już regulaminowo wyszedł z pod taśmy i znalazł się na czele stawki. Jednak rozpędzony po zewnętrznej Zmarzlik wyprzedził go na drugim wirażu trzeciego okrążenia. Jadący na końcu stawki Igor nie doprowadził do wyrównania biegu i Stal odniosła pierwsze zwycięstwo w stosunku 4:2. W trzecim biegu para Holder-Miedziński nie pozwoliła bardziej odskoczyć gościom i przywiozła podwójne zwycięstwo. Anioły bardzo dobrze rozegrały pierwszy łuk i nie pozostawiły gorzowianom żadnych złudzeń na odebranie sobie zwycięstwa. Czwarty bieg to kolejny triumf zawodników toruńskiego klubu. Para Hancock-Przedpełski dowiozła do mety kolejną piątkę i zostawiła gości w bezpiecznej odległości z tyłu. Przed pierwszą przerwą na kosmetykę toru gospodarze prowadzili 15 do 9.
Piąty bieg to kolejne podwójne zwycięstwo gospodarzy. Duet Holder-Miedziński pokazali, że są dziś niepokonani, pomimo ataków Iversena. Następny bieg zakończył się remisem. Po znakomitym starcie, Hancock pewnie popędził do mety. Za nim jechała para gości, którą o mało na ostatnim okrążeniu nie rozdzielił Kopeć-Sobczyński. Siódmy bieg to trzeci remis tego dnia. Tym razem kapitalnym startem popisał się Zmarzlik, który dobrze rozegrał pierwszy wiraż i objął prowadzenie. Drugie miejsce zajął Vaculik, a trzecie Gomólski, którego nie dogonił Kasprzak. Przed drugą przerwą na kosmetykę toru Anioły wygrywały 26 do 16.  
W ósmym biegu gospodarze jeszcze bardziej powiększyli swoją przewagę nad rywalami. Sprawił to drugi sukces pary Hancock-Przedpełski, która przyjechała na dwóch pierwszych miejscach do mety. W niczym nie pomogła rezerwa taktyczna Stali, w której Jensena zastąpił Zmarzlik. Na początku Bartosz trzymał się na czele stawki, ale po kleszczach zastosowanych przez Anioły, spadł na trzecią lokatę. Następny bieg obfitował w emocje. Goście na początku wyszli na podwójne prowadzenie. Przez błąd Pawlickiego, który odjechał zbyt daleko od wewnętrznej, wyprzedziła go para rywali. Jednak potem Piotr poradził sobie z juniorem Get Well Toruń i znalazł się na trzecim miejscu. Vaculik jechał bardzo blisko Zagara i szukał sposobów, aby objąć prowadzenie. Na ostatnim wirażu Matej nie przypilnował krawężnika, wykorzystał to Martin i na metę wjechał jako pierwszy. W tym biegu Przedpełski jechał w ramach rezerwy zwykłej za Gomólskiego. W dziesiątym biegu Stal zastosowała kolejną rezerwę taktyczną, w której Zmarzlik zastąpił Cyfera. Ta zmiana sprawiła, że gorzowianie odnieśli pierwsze zwycięstwo w stosunku 5:1. Para gości jechała na podwójnym prowadzenie, ale nie dogadali się odpowiednio i Zmarzlik sam bronił się przed atakami Miedzińskiego oraz Holdera. Przed trzecią przerwą wynik spotkania wynosił 35:25 dla Aniołów.
W składzie do jedenastego biegu doszło do dwóch zmian. Manager Stali skorzystał z kolejnej rezerwy taktycznej i Kasprzak po udanym poprzednim biegu zastąpił Jensena. Natomiast Przedpełski w ramach rezerwy zwykłej pojechał zamiast Gomólskiego. W biegu Kasprzak próbował ukraść start. Pomimo, że nie rozpoczął najlepiej- sędzia przerwał bieg i ukarał go ostrzeżeniem. W powtórce biegu znakomicie wystartował Przedpełski, który objął prowadzenie i pewnie dojechał do mety. Za nim o drugie miejsce walczyli Hancock i Kasprzak. Na pierwszym wirażu Kasprzak próbował wypchnąć Grega, ale ten sprytnie go wyprzedził i zajął drugą lokatę. Hancock nie nacieszył się długo podwójnym prowadzenie, bo na drugim okrążeniu wyprzedził go Zagar. Greg próbował odzyskać drugie miejsce, ale bezskutecznie. Bieg zakończył się zwycięstwem 4:2 dla Aniołów. Dwunasty bieg zakończył się piątym remisem. Po kapitalnym starcie, Holder objął prowadzenie. Nie mógł dogonić go Zmarzlik, który był drugi. Za nim jechał Iversen, któremu nie zagrażał Igor. W trzynastym biegu najlepiej wystartował Pawlicki. Po wyjściu z pierwszego łuku Stal była na podwójnym prowadzeniu. Gospodarze po chwili ruszyli w pościg za gośćmi. Vaculik bez problemu wyprzedził Pawlickiego, ale nie udało mu się wyprzedzić Kasprzaka. Gorzów wygrał bieg w stosunku 4:2. Przed biegami nominowanymi wynik wynosił 44:34 dla gospodarzy.
Pierwszy bieg nominowany został przerwany. Sędzia podjął tę decyzję, ponieważ posądził Pawlickiego o falstart. Piotr otrzymał ostrzeżenie. W powtórce biegu na pierwszym wirażu upadli zawodnicy toruńskiego klubu. Na torze pojawiła się karetka, ale gospodarze wstali o własnych siłach. Organizatorzy naprawili bandę, która ucierpiała podczas upadku i zawodnicy wyjechali do kolejnej powtórki. Tym razem znakomity start zanotował Pawlicki i to on znalazł się na czele stawki. Za nimi jechała para Aniołów. Wszystko wskazywało na kolejny remis, jednak na dystansie Zmarzlik wyprzedził Vaculika. Na trzecim okrążeniu drugie miejsce Miedzińskiemu odebrał Zmarzlik. Goście drugi raz dowieźli do mety pięć punktów. W tym biegu Zmarzlik zastąpił Jensena w ramach rezerwy zwykłej. W ostatnim biegu bardzo dobrze wystartowali zawodnicy toruńscy. Holder znalazł się na prowadzeniu, a drugi jechał Hancock. Jednak na przeciwległej prostej rozdzielił ich Kasprzak. W dalszej części biegu, zawodnicy jechali w dużych odległościach między sobą i nie zamieniali się miejscami. Bieg zakończył się zwycięstwem gospodarzy w stosunku 4:2. Całe spotkanie wygrało Get Well Toruń 49:41.  
Motoarena kolejny raz okazała się niezdobytą, nawet dla takiego zespołu jak Stal Gorzów. Gospodarze zbliżyli się do tytułu Mistrza Polski. Czy nie spoczną na laurach i na wyjeździe powtórzą sukces z półfinału z Zieloną Górą? O tym dowiemy się 25 września, bo na ten dzień zaplanowane jest spotkanie rewanżowe pomiędzy tymi drużynami.
 
 
Stal Gorzów : 41
1. Niels Kristian Iversen (3, 1, 0, 1*) 5+1
2. Michael Jepsen Jensen (0, 0,) 0
3. Matej Zagar (1, 1*, 2, 2, 0) 6+1
4. Przemysław Pawlicki (0, 2, 1*, 1, 3) 7+1
5. Krzysztof Kasprzak (1, 0, 3, 0, 3, 2) 9
6. Bartosz Zmarzlik (3, 3, 1, 2*, 2, 2*) 13+2
7. Adrian Cyfer (1, 0,) 1
 
Get Well Toruń : 49
9. Martin Vaculik (1*, 2, 3, 2, 0) 8+1
10. Kacper Gomólski (2, 1*) 3+1
11. Chris Holder (2*, 3, 0, 3, 3) 11+1
12. Adrian Miedziński (3, 2*, 1, 0, 1) 7+1
13. Greg Hancock (3, 3, 3, 1, 1) 11
14. Igor Kopeć-Sobczyński (0, 0, 0) 0
15. Paweł Przedpełski (2, 2*, 2*, 0, 3,) 9+2
 
Bieg po biegu :
1. (59,19 s) Iversen, Gomólski, Vaculik, Jensen (3:3) 3:3
2. (59,25 s) Zmarzlik, Przedpełski, Cyfer, Kopeć-Sobczyński (2:4) 5:7
3. (58,41 s) Miedziński, Holder, Zagar, Pawlicki (5:1) 10:8
4. (58,28 s) Hancock, Przedpełski, Kasprzak, Cyfer (5:1) 15:9
5. (59,16 s) Holder, Miedziński, Iversen, Jensen (5:1) 20:10
6. (58,75 s) Hancock, Pawlicki, Zagar, Kopeć-Sobczyński (3:3) 23:13
7. (58,44 s) Zmarzlik, Vaculik, Gomólski, Kasprzak (3:3) 26:16
8. (59,50 s) Hancock, Przedpełski, Zmarzlik, Iversen (5:1) 31:17
9. (59,95 s) Vaculik, Zagar, Pawlicki, Przedpełski (3:3) 34:20
10. (59,28 s) Kasprzak, Zmarzlik, Miedziński, Holder (1:5) 35:25
11. (59,94 s) Przedpełski, Zagar, Hancock, Kasprzak (4:2) 39:27
12. (59,21 s) Holder, Zmarzlik, Iversen, Kopeć-Sobczyński (3:3) 42:30
13. (59,54 s) Kasprzak, Vaculik, Pawlicki, Miedziński (2:4) 44:34
14. (60,10 s) Pawlicki, Zmarzlik, Miedziński, Vaculik (1:5) 45:39
15. (59,28 s) Holder, Kasprzak, Hancock, Zagar (4:2) 49:41
 
Sędzia: Remigiusz Substyk
Komisarz toru: Aleksander Janas
Widzów: około 16 tysięcy
NCD: Greg Hancock w biegu IV ? 58,28s

Zestaw toru: I: I

Marta Magalska (za: własne)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (100)
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
No zgadza się. Cały sezon cieniowania i to odbiło się na nim samym. Nikt cudów od niego nie wymagał. Te 5 pkt. w 3, 4 wyścigach. Ale to za wiele jak na jego mozliwosci i jego sprzetu.
No właśnie Gomólski sprzęt to ma. Wiadomo że nie jakieś torpedy na komplety, ale nie jest źle.
Silniki ma od Petera Johnsa np... Wczoraj ściągał Petera Johnsa, jakieś imprezki w domu z Dziadem i Hajem, wszyscy kombinowali przy tych jego silnikach i tylko taka jazda?
On latać powinien.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Nie wiem i chyba on sam też tego nie wie.
Jak można jechać takie dno bo inaczej nie można nazwać tego co koleś prezentuje.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
No nic, trzeba pospać co nie co:) Do dzisiaj wszystkim
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Michael Jepsen Jensen co się z tym zawodnikiem stało żal,1 liga za rok niech znajdzie jakiś klub żeby się odbudować bo przecież potencjał ma.
Nie wiem i chyba on sam też tego nie wie.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
ale kurde matka komentuje że Toruń niszczy zawodnika, no bez przesady.
Przecież on sobie całym sezonem zasłużył na takie coś, gwarancji żadnej że dowiezie cokolwiek. Nagle jakiegoś zaćmienia mógł dostać i by go Cyfer minął.
No zgadza się. Cały sezon cieniowania i to odbiło się na nim samym. Nikt cudów od niego nie wymagał. Te 5 pkt. w 3, 4 wyścigach. Ale to za wiele jak na jego mozliwosci i jego sprzetu.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Dzisiaj dawał radę. Miał pecha, że akurat w takim meczu.
Michael Jepsen Jensen co się z tym zawodnikiem stało żal,1 liga za rok niech znajdzie jakiś klub żeby się odbudować bo przecież potencjał ma.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Dzisiaj dawał radę. Miał pecha, że akurat w takim meczu.
ale kurde matka komentuje że Toruń niszczy zawodnika, no bez przesady.
Przecież on sobie całym sezonem zasłużył na takie coś, gwarancji żadnej że dowiezie cokolwiek. Nagle jakiegoś zaćmienia mógł dostać i by go Cyfer minął.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
kurde ile ten Gomólski ma fanów, na jego fejsie ile komentarzy że Gajewski cep, że Toruń mu niszczy karierę :D
przecież on z takim poklaskiem to się może czuć jak mistrz świata.
Dzisiaj dawał radę. Miał pecha, że akurat w takim meczu.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
kurde ile ten Gomólski ma fanów, na jego fejsie ile komentarzy że Gajewski cep, że Toruń mu niszczy karierę :D
przecież on z takim poklaskiem to się może czuć jak mistrz świata.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Czy ktoś czytał artykuł pod którym piszecie? Pani cały mecz myślała, że to Piotr Pawlicki jechał hahaha
Napisałem to poniżej:) nie czytałeś i jesteś jak zwykle drugi:))))))
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com