Wielkie oburzenie wśród kibiców opolskiego Kolejarza wywołała decyzja zarządu klubu o braku powołania dla lidera zespołu, Pawła Miesiąca do składu na kończące sezon spotkanie w Rawiczu z miejscowym Holistic-Polska. Swojemu niezadowoleniu dali wyraz w opublikowanym liście otwartym.
Paweł Miesiąc w rozmowie z naszym portalem nie ukrywa swojego rozczarowania tą decyzją i jak przyznał po cichu jeszcze liczy na zmianę decyzji zarządu.
- O tym, że nie wystąpię dowiedziałem się tuż przed podaniem składu awizowanego od menadżera, który poinformował, że nie będzie mnie w składzie na niedzielne spotkanie. Jestem bardzo rozczarowany bo przygotowywałem się na ten mecz tak samo jak na inne mecze. Nie ominie jednak tego, że decyzja jest decyzją i musiałem ją po prostu przyjąć. Jeśli chodzi o powód takiej decyzji to już należy pytać zarząd klubu. Ja dostaje informacje czy jestem w składzie i czy jadę. Tym razem nie zostałem powołany, przez co byłem rozczarowany i nic na to nie poradzę. Nie spodziewałem się tego bo wszystko było tak jak zawsze a tu nagle takie ... bum.
Paweł Miesiąc zapytany czy gdyby dostał dzisiaj telefon od zarządu Kolejarza Opole z powołaniem na niedzielne spotkanie, to czy zdecydowałby się w nim wystąpić ?
- Ja jestem w tym momencie przygotowany na ten mecz tak czy tak. Miałem taką nadzieję, że tak się stanie bo chciałem wystąpić w tym meczu. Na pewno bym tego chciał. Gdy jednak skład się nie zmieni to może być nawet tak, że przyjadę chłopakom pokibicować do Rawicza. Choć nic nie obiecuje bo nie wiem jeszcze jak wszystko mi się ułoży. Na dzień dzisiejszy decyzja jest jaka jest i nie jestem powołany. Widocznie jakąś wizję zarząd ma i chcą zrobić coś innego.
Dla Pawła Miesiąca porównywalnie dużym zaskoczeniem jak to, że nie wystąpi w Rawiczu jest list kibiców Kolejarza Opole o przywrócenie go do składu na niedzielne spotkanie
- Widziałem list kibiców i jestem w szoku jak ludzie zareagowali i że tak stoją za mną murem. Dziękuję im za to. Myślę, że swoją jazdą jakoś im to odpłaciłem.