Turniej poprzedziła efektowna prezentacja, w której wzięli udział żużlowcy, przedstawiciele klubu Polonii Piła oraz Stali Gorzów, władze pilskiego powiatu, prezydent, rodzina i przyjaciele Piotra Śwista. Kibice wielokrotnie skandowali nazwisko bohatera tego dnia, on sam nie krył wzruszenia i zapowiedział również, że nie rozstaję się z żużlem i chce wychować w Pile adeptów, z których kibice będą dumni.
Całe zawody przebiegały niezwykle sprawnie. Obyło się bez groźnych upadków oraz problemów technicznych. Jedynie Paweł Staniszewski zanotował niegroźny uślizg w biegu 8, jednak szybko opuścił tor i bieg nie musiał być przerywany. Zwycięzcą pierwszej gonitwy okazał się Przemysław Pawlicki, który już na pierwszym łuku objął prowadzenie. Kolejne biegi również kończyły się bez niespodzianek. Zarówno Maciek Janowski jak Bartek Zmarzlik i Kacper Gomólski zdecydowanie wygrywali wyścigi.
Piotr Świst musiał poczekać na swoje biegowe zwycięstwo do 5 wyścigu kiedy popisał się świetnym atakiem po zewnętrznej i minął Kacpra Gomólskiego. Po tym biegu koledzy z toru zaczęli podrzucać Piotra Śwista, a on sam oznajmił, że był to jego ostatni wyścig w karierze.
Kibice mogli podziwiać fantastyczną walkę pomiędzy Pawlickim a Zmarzlikiem w gonitwie 7. Junior Stali Gorzów zdecydowanie wygrał start lecz już na pierwszym łuku został wyprzedzony przez Pawlickiego po zewnętrznej części toru. Kolejny wyścig to również świetna mijanka w wykonaniu Adriana Cyfera, który na ostatnim okrążeniu minął Grzegorza Walaska pod samą bandą i śmiało pomknął do mety po zwycięstwo.
Z pewnością uwagę fanów czarnego sportu przyciągali tego dnia młodzi zawodnicy ze Skandynawii, czyli Oliver Berntzon oraz Thomas Joergensen, którzy dzięki śmiałym atakom oraz szybkości na dystansie zdobywali kolejne punkty.
Do niespodzianki doszło w biegu 16 kiedy to Maciej Janowski po słabym starcie przyjechał za plecami Adriana Cyfera i Mariusza Puszakowskiego. Natomiast w kolejnej gonitwie najsłabiej ze startu wyszedł Oliver Berntzon lecz bardzo szybko uporał się z Grzegorzem Walaskiem oraz Kamilem Pulczyńskim i dopisał do swojego konta kolejne 3 oczka.
Po czterech seriach liderem był niepokonany Przemysław Pawlicki, jednak w 19 gonitwie musiał uznać wyższość Macieja Janowskiego oraz Kacpra Gomólskiego. Tym samym Bartosz Zmarzlik wygrywając ostatni wyścig tego dnia zapewnił sobie zwycięstwo w całym turnieju.