Lokomotiv Daugavpils drugi rok z rzędu wygrywa silną Nice PLŻ. Zespół z Łotwy nie może jednak awansować do PGE Ekstraligi ze względu na to, że nie jest on polskich klubem. Ten punkt widzenia nie ma nic wspólnego z duchem sportu i swoje niezadowolenie z tego powodu wyrażają w Inflantach. Tomasz Bajerski uważa, że trzeba zastanowić się nad regulaminem - Ciężko jest mi tu powiedzieć, bo władze siedzą u góry i oni wiedzą dobrze co robią, lub nie wiedzą. Także to czy Daugavplis miał szanse czy nie już było dawno ustalone. No szkoda bo drużyna jest naprawdę dobra, dużo robi punktów, wygrywa drugi rok z rzędu. Był fajny mem - rok 2023, siedemnasty raz z rzędu wygrywa ligę Daugavpils i nadal nie jest w ekstraklasie. Chodzi o to, żeby jakoś zmienić regulamin, cokolwiek zrobić z tym, bo drużyna jeździ i jest dobrym płatnikiem. Przychodzą tam bardzo dobrzy zawodnicy, dostają pieniądze, dlatego myślę, że góra powinna tutaj jakoś inaczej to zrobić ? zauważył ekspert TVP.
Drugim zespołem w kolejce do awansu do PGE Ekstraligi był Orzeł Łódź, który zajął drugie miejsce w Nice PLŻ. Łodzianie nie ukrywają swoich ambicji do jazdy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Prezes Orła Łódź, Witold Skrzydlewski, chce awansować na torze a nie przy zielonym stoliku - Pan Skrzydlewski powiedział jasno i wyraźnie, że łodzianie, a on pochodzi z Łodzi, mają swoje zasady i chce sportowo walczyć o awans. Nie udało mu się w tym roku. Można było to przewidzieć, ponieważ drużyna z Łodzi przyjechała w bardzo okrojonym składzie i zrobiła chyba 36 punktów w Daugavpils w tym pierwszym meczu. Tutaj przyjechali, postawili się i awansowali. Także prezes Skrzydlewski dotrzymał słowa no i nie są ? zauważył Tomasz Bajerski.
Z tego całego zamieszania skorzystać chce Włókniarz Częstochowa. Klub spod Świętej Wieży nadal przymierza się do PGE Ekstraligi i rozważają jej zaproszenie - Zobaczymy, życzę im wszystkie najlepszego. Znam osobiście prezesa Świącika i powiem szczerzę, że oni mieli dobry sezon, troszeczkę jakoś tam nie wyszło, ale apetyty na ekstraklasę mają . Są kibice, są sponsorzy, także zobaczymy jak to się potoczy. Miejmy nadzieję, że będzie wszystko ok ? zakończył wychowanek Apatora.