Rune Holta ostatni raz reprezentował biało-zielone barwy w 2014 roku, po którym spółka CKM Włókniarz startująca w PGE Ekstralidze nie otrzymała licencji na dalsze starty w rozgrywkach ligowych z powodu potężnych długów. Czy "Holtańskiego" nie odstraszyła sytuacja, która miała miejsce 2 lata temu? - Miałem bardzo ciężką sytuację ostatnim razem, kiedy Włókniarz spadał z ligi. Był to dla mnie ogromny cios, to co się wydarzyło. Nie miałem jednak wyjścia, musiałem przez to przejść, jeżeli chciałem dalej uprawiać ten sport. Ale tak jak wcześniej powiedziałem, podążyłem za głosem serca i jestem z powrotem. Nie zmienimy już tego, co się wydarzyło w przeszłości. Patrzę do przodu i myślę, że to samo robi klub. Wierzę, że będzie nam się świetnie współpracowało. Cóż mogę powiedzieć. Czekałem na to z utęsknieniem, aby kolejny raz móc jeździć w Częstochowie. To już będzie mój dziesiąty sezon w klubie. Te dziesięć lat mówi samo za siebie - mówi na oficjalnej stronie klubu Holta.
"Rysiek" w minionym sezonie startował w drużynie ROW-u Rybnik. Zawodnik przyznaje, że z Włókniarz nie był jedynym klubem, który był zainteresowany jego zatrudnieniem, jednak postanowił on podążyć za głosem serca. - Przy podpisywaniu kontraktu nigdy nie masz szybkich rozmów, ale czasami podążasz za głosem serca i robisz to co czujesz w głębi duszy, że będzie dla ciebie najlepszą opcją. Nikt nie wie co się wydarzy w przyszłości, a czas pokaże czy to była dobra opcja, ale mam nadzieję, że podjąłem dobrą decyzję. Miałem kilka innych ofert i oczywiście je także rozważałem, ale ostatecznie oferta Włókniarza była tą, którą wybrałem - kontynuuje żużlowiec.
Holta twierdzi jasno, że jazda dla Włókniarza będzie dla niego priorytetem. Poza tym zawodnik chętnie wziąłby udział w SEC. - Włókniarz jest dla mnie priorytetem. Na pewno będę miał plany związane ze Szwecją i może jeszcze jedną jakąś ligą. Ponadto nie ukrywam, że chciałbym zakwalifikować do cyklu Indywidualnych Mistrzostw Europy (SEC przyp. red.). Mam nadzieję, że uda przebrnąć mi się przez eliminacje i dotrzeć do turnieju główne - mówi Holta.
Niewątpliwie z powrotu "Ryśka" do Częstochowy zadowoleni są kibice Włókniarza, którzy traktują tego zawodnika jak wychowanka. Holta przyznaje, że on również ma sentyment do częstochowskiego klubu. - Zawsze byłem dobrze traktowany przez kibiców, ludzi w klubie. Z każdym, z którym miałem do czynienia, mając styczność z kimkolwiek w Częstochowie, był dla mnie uprzejmy. Muszę im podziękować, że przez tyle lat miałem z nimi świetne relacje i doświadczyłem mnóstwo pięknych chwil w mojej karierze, jeżdżąc dla Włókniarza. Przez większą część kariery byłem w Częstochowie i przeżyłem fantastyczny okres tutaj. Ciężko powiedzieć jaki będzie ten kolejny sezon, bo nie znamy jeszcze całego składu, ale z tego co wiem to uda się zmontować naprawdę solidny zespół. Podstawowym celem w pierwszym sezonie startów powinno być utrzymanie się. Sądzę, że uda nam się tego dokonać - kończy Rune Holta.