Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Peter Ljung: Chcę zdobyć tyle punktów dla Unii ile się ode mnie oczekuje
 21.11.2016 13:21
Peter Ljung w przyszłorocznym sezonie będzie reprezentował barwy tarnowskiej Unii. Szwed powraca do Tarnowa po kilkuletniej przerwie.

Peter Ljung stratował w zespole Jaskółek w latach 2007-2008. Reprezentant Szwecji przyznaje, że fakt ten miał wpływ na jego decyzję o ponownym związaniu się kontraktem z drużyną z Tarnowa. - Startowałem już w Tarnowie. To był świetny czas. Jedyne złe wspomnienie to mój wypadek i złamana noga. Gdyby nie to, wszystko byłoby świetnie. Znalazłem tu dobre miejsce i czułem się naprawdę jak w domu.Bardzo podoba mi się to miejsce, lubię ścigać się na tym torze. Wybrałem tą ofertę również dlatego, że od lat klub ma dobrą opinię i jest prowadzony profesjonalnie w każdym aspekcie, a to bardzo ważne dla zawodnika. Oczywiście miałem inne oferty, ale Tarnów był dla mnie numerem jeden - przyznał były reprezentant klubów z Gniezna i Grudziądza.

 
W minionym sezonie Ljung reprezentował barwy MRGARDEN GKM Grudziądz, jednak wystartował tylko w kliku meczach i to głównie wyjazdowych, co jak przyznaje Szwed miało wpływ na jaką tegoroczną formę. -Rzeczywiście ten sezon był bardzo dziwny. W Szwecji było super. W Dackarnie wspólnie a Patrykiem Dudkiem byłem liderem, a w Polsce w zasadzie nawet się nie rozjeździłem. Jestem pewien, że wspólnie z Kennethem mogę być liderem tej drużyny - wyjaśnił zawodnik.
 
W zespole tarnowskiej Unii doszło kilku zmian. Działacze klubu pozyskali między innymi Artura Mroczka i Jakuba Jamróga, a z kadry ubył Leon Madsen. Mimo, to cel na 2017 jest jeden - szybki powrót na ekstraligowy front. - Znam się z większością chłopaków. Moim zdaniem ta drużyna wygląda naprawdę dobrze. Jeśli tylko kontuzje nie pokrzyżują nam planów, to jestem pewien, że powalczymy o czołowe lokaty. Moim celem w sezonie 2017 jest zdobyć tyle punktów dla Unii ile się ode mnie oczekuje. Jeśli będę wykonywał dobrą pracę dla klubu to wszyscy będą zadowoleni ? także ja - zakończył Ljung.
Natalia Zawodna (za: unia.tarnow.pl)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (101)
9 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Sądzę, że jesteśmy w stanie awansować do barażu. Będziemy bez Taia, ale trzeba patrzeć przed siebie. Mamy grupę zawodników, którzy chcą dumnie nosić kevlar w narodowych barwach i dadzą z siebie wszystko, tak jak to było w Manchesterze. To daje też szansę komuś innemu, kto chce zrobić krok wprzód i reprezentować swój kraj - zakończył Rossite
Bez Woffindena Anglia nie istnieje to 80% drużyny.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Sądzę, że jesteśmy w stanie awansować do barażu. Będziemy bez Taia, ale trzeba patrzeć przed siebie. Mamy grupę zawodników, którzy chcą dumnie nosić kevlar w narodowych barwach i dadzą z siebie wszystko, tak jak to było w Manchesterze. To daje też szansę komuś innemu, kto chce zrobić krok wprzód i reprezentować swój kraj - zakończył Rossite
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Jestem zaszczycony, że już czwarty sezon poprowadzę kadrę narodową. Chciałbym bardzo podziękować promotorom ze związku za to, że po raz kolejny obdarowali mnie zaufaniem. Zrobię wszystko co w mojej mocy aby odnosić z reprezentacją kolejne sukcesy - powiedział 51-letni Anglik.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Brytyjski związek poinformował, że Alun Rossiter na kolejny rok zostanie trenerem reprezentacji Wielkiej Brytanii na żużlu. Będzie to już jego czwarty sezon na tym stanowisku.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
16 grudnia rozpocznie się jesienne seminarium sędziowskie. W zeszłym sezonie było sporo kontrowersji jeśli chodzi o starty. Czy według Pana coś powinno w tej kwestii się zmienić?

- Kontrowersje były, są i będą. Od lat próbuje się walczyć z lotnymi startami. Taki jest żużel - staje pod taśmą czterech zawodników i każdy z nich chce objąć prowadzenie na pierwszym łuku. Nie da się uregulować tego, żeby wszyscy zawodnicy stali nieruchomo przed startem. Sędzia też jest tylko człowiekiem i czasami nie jest w stanie zauważyć z 20 metrów czy ktoś się czołga czy nie. Arbiter ma około dwóch sekund, żeby zauważyć przewinienie zawodnika, a ludzkie oko jest mylne, więc nie miejmy pretensji, że zdarzają się błędy. Myślę, że jeśli zostały by wprowadzone czujniki lub kamery rejestrujące to, czy ktoś się rusza na starcie czy nie, to mielibyśmy pełniejszy obraz.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
3 grudnia Fogo Unia Leszno zaprezentuje się kibicom. Wejściówki na to spotkanie rozeszły się w niespełna 30 minut. To pokazuje, że po słabym sezonie kibice nie odwrócili się od ukochanej drużyny.

- Bardzo mnie cieszy, że dostaliśmy kredyt zaufania. Dzisiaj zaczynamy nowy rozdział w historii klubu i wszyscy razem musimy pracować na sukces. Jako menadżer mogę zapewnić, że zrobimy wszystko, aby sprostać oczekiwaniom kibiców. Wiadomo, że jeśli drużyna wygrywa to wszystko jest świetnie, gorzej gdy przegrywa. Jednak ze swoich obserwacji wiem, że fani w Lesznie zawsze byli i jest to potężna rzesza sympatyków, którzy są z drużyną na dobre i na złe.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Tobiasz Musielak, który był kapitanem zespołu, zdecydował się zmienić barwy klubowe. Czy myślał już Pan o tym, kto obejmie jego funkcję w przyszłym sezonie?

- Myślę, że trzeba postawić na człowieka stąd, czyli nasuwa się jedno nazwisko. Najprawdopodobniej kapitanem drużyny zostanie Piotr Pawlicki, jednak muszę tą decyzję skonsultować jeszcze z zawodnikami. On najbardziej zna tutejsze struktury, najdłużej jest w klubie. Jest też człowiekiem z Leszna, mega inteligentnym i jestem pewien, że poradziłby sobie z tą funkcją.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Wydawało się, że Daniel Kaczmarek pozostanie w Lesznie na kolejny sezon. W ostatnim dniu okienka transferowego zdecydował się jednak na zmianę barw i zasilił zespół Get Well Toruń. Czy ta decyzja Pana zaskoczyła?

Daniel po prostu nie chciał walczyć o miejsce w składzie. Jeżeli ktoś już w listopadzie, kiedy jeszcze nic nie wiadomo, się poddaje to jego sprawa. Nie ma też sensu trzymać kogoś na siłę. Wydaje mi się, że Kaczmarek bał się tej rywalizacji. Teraz zostało nam pięciu juniorów i oni będą o to miejsce walczyć. W meczu pojadą zawodnicy, którzy będą najciężej pracowali na treningach i będą w optymalnej formie. Trudno żebyśmy komuś gwarantowali jazdę w meczu tylko dlatego, że w poprzednim sezonie zdobył MIMP.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Czyli tak mocna ławka rezerwowych (najsilniejsza w PGE Ekstralidze) to jednak atut, a nie problem?

- W pewnym sensie jest to problem, bo zawsze ktoś będzie niezadowolony. Z punktu widzenia zawodnika fajnie by było mieć komfort i pewność startu w każdym meczu. Niestety żużel to sport urazowy i przykład Fogo Unii Leszno z sezonu 2016 nauczył nas, że trzeba być zabezpieczonym. Takim rezerwowym nie może być zawodnik przeciętny, musi to być zawodnik prezentujący pewien poziom sportowy.
  Lubię
  Nie lubię
9 lat temu
Jak zawodnicy podchodzą do rywalizacji o skład? Każdy z tych sześciu seniorów byłby podstawowym jeźdźcem w innej drużynie.

- Podchodzą do tego tak, jak żużlowcy w innych ośrodkach. W każdym zespole jest zrobiony zapas i nie inaczej jest w Lesznie. Przyjdzie zima i okres przygotowawczy, wiosną będą treningi. Będę mógł zobaczyć pracę i zaangażowanie każdego z nich i wtedy zdecyduję, kto pojedzie w podstawowym składzie. Na pewno nie będzie tak, że pierwszeństwo będą miały nazwiska - pierwszeństwo będą mieli zawodnicy prezentujący najwyższą formę. Ma to być zdrowa rywalizacja. Nie będę czterech zawodników puszczał na treningu spod taśmy i ten który przeżyje pojedzie w meczu - czegoś takiego nie będzie.
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com