Drużyny przystąpią w nieco innych nastrojach. Podczas rozgrywania pierwszej kolejki PGE Ekstraligi Zielonogórzanie pokazali, że na swoim torze są niezwykle silną drużyną, bowiem wygrali wysoko ze Stalą Gorzów ( 54:36). Drużynowy Mistrz Polski z roku 2016 nie jest słabą drużyną, dlatego też wnioskować można iż przed grudziądzanami niezwykle ciężki pojedynek. Trzecia kolejka przyniosła ekipie z grodu Bachusa nie zimny, a lodowaty prysznic. Kurek tej zimnej wody odkręciła Unia Leszno, która pozbawiła złudzeń podopiecznych Marka Cieślaka. Ciężko jest wytypować wynik spotkania, bowiem żółto niebiescy do tej pory rozegrali jedno ligowe spotkanie z drużyną, która jeszcze przed sezonem była skazywana na spadek.
Ekipa Roberta Kempińskiego przyjedzie do Zielonej Góry osłabiona. Tomasz Gollob na wyjazdach nie imponował zdobyczami punktowymi, lecz był bardzo mocną mentalną podporą dla zawodników, szczególnie tych najmłodszych. Na kogo działacze oraz kibice mogą liczyć? Pierwszym zawodnikiem jest Krystian Pieszczek, który w ubiegłym sezonie startował z Myszką na kevlarze. Zielonogórski tor nie powinien mieć przed młodym zawodnikiem większych tajemnic, dzięki czemu jest on wyjazdową nadzieją żółto ? niebieskich. W składzie zobaczymy także Szweda Antonio Lindbaecka, który swój słaby występ podczas Grand Prix przeplótł niezłym wynikiem przeciwko ekipie Lecha Kędziory. Forma Krzysztofa Buczkowskiego oraz Rafała Okoniewskiego jest dużą zagadką. Oboje zawodników niejednokrotnie pokazali, że na torze potrafią zawalczyć, jednak w meczach wyjazdowych bywało różnie. Artem Laguta niejednokrotnie pokazywał, że potrafi walczyć do ostatnich metrów niezależnie od tego, czy jedzie na swoim domowym torze czy znajduje się gdzieś indziej. Robert Kempiński jako pierwszego juniora do walki desygnuje Kamila Wieczorka. Zawodnik ten pokazał się z dobrej strony podczas niedzielnego meczu na Hallera 4.
Drużyna z grodu Bachusa na swoim torze jest niezwykle silna. W dodatku zawodnicy są mocno zmotywowani chcąc zmazać poniesioną porażkę. Największą siłą zespołu jest Piotr Protasiewicz, który na żużlu ?zjadł zęby? i doskonale zna każdą ścieżkę na stadionie przy ulicy Wrocławskiej. Każde zawahanie zawodnika drużyny przeciwnej potrafi wykorzystać na swoją korzyść. Podobnie jak Patryk Dudek, który nie przywykł do tego, by na swoim domowym torze oglądać plecy rywali. Podczas Grand Prix pokazał na co go stać i w swoim debiucie w gronie najlepszych zawodników globu stanął na podium. Marek Cieślak może także liczyć na Jasona Doyla, który wespół z PePe podjął rękawice i starali się obronić honor drużyny podczas niedzielnego spotkania. Forma Jarosława Hampela jest zagadką podobnie jak Buczka czy Okonia. Mecz przeciwko Stali Gorzów pokazał, że Mały bierze wszystko albo nic. Swoją pracę wykonuje także Andrej Karpov, który na zielonogórskim torze jest solidną drugą linią. W formacji juniorskiej zobaczymy Alexa Zgardzińskiego. Jego postawę mogliśmy zobaczyć w dniu dzisiejszym. Alex zanotował dobry występ podczas finału Srebrnego Kasku rozgrywanego w Krośnie. O błysk szprychy otarł się o finał. Z numerem 14 zapewne zobaczymy Sebastiana Niedźwiedzia, który podczas zawodów w Krośnie oszczędzał swoje zdrowie i w połowie zawodów zrezygnował ze startów.
Grudziądzanie mają jeden cel, który przyświecać będzie im zapewne cały sezon - #JedziemydlaTomka. Natomiast drużyna z Zielonej Góry będzie starała się pokazać, że niedzielne zawody były wypadkiem przy pracy. Która drużyna okaże się bardziej zmotywowana?
MRGARDEN GKM Grudziądz
1. Antonio Lindbaeck
2. Krystian Pieszczek
3. Rafał Okoniewski
4. Krzysztof Buczkowski
5. Artem Laguta
6. Kamil Wieczorek
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra
9. Patryk Dudek
10. Jarosław Hampel
11. Jason Doyle
12. Andriej Karpow
13. Piotr Protasiewicz
14.
15. Alex Zgardziński