Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Zacięty mecz Aniołów z Bykami. Miedziński: Nie jechaliśmy z chłopcami z łapanki
 10.05.2017 17:12
Po ostatni meczu na Motoarenie Get Well Toruń bardzo skomplikował swoją sytuację w tabeli i z czterema porażkami na koncie zajmuje czwarte miejsce. Jednym z liderów gospodarzy w pojedynku z Fogo Unią Leszno był Adrian Miedziński, który w pięciu startach zdobył dziesięć punktów. Widać było wielką determinację wychowanka toruńskiego Apatora zwłaszcza w wygranym przez niego biegu czternastym.

Torunianie bardzo zaciekle walczyli o pierwsze ligowe punkty tego sezonu. Adrian Miedziński jak i pozostali zawodnicy Get Well Toruń byli bardzo zawiedzeni wynikiem tego spotkania. W opinii toruńskiego wychowanka był to dobry mecz jego ekipy. ? To nie był słaby mecz w naszym wykonaniu, mecz był bardzo zacięty. Nie jechaliśmy z chłopcami z łapanki, tylko z bardzo dobrymi zawodnikami. Robiliśmy wszystko co w naszej mocy. Na tę chwilę mamy też problem z pogodą i to nie sprzyja nam. Tor powinien być naszym atutem a padający to psuje. Nigdy nie jest tak samo później, jak trenowaliśmy, przygotowywaliśmy się ale ten tor się zmienił i punktów zabrakło ? tłumaczył wychowanek toruńskiego Apatora. -Przegraliśmy po walce, dawaliśmy z siebie wszystko. Nic nie jest stracone tak naprawdę. Mamy dobrych zawodników i stać nas na zwycięstwa w meczach wyjazdowych i tak trzeba się nastawić i walczyć ? powiedział zawodnik Get Well Toruń.

 

http://www.zuzelend.com/zdjecia/d212c3bc8bf2194b462ec02f71bf8f33.jpg

 

Od początku sezonu Adrian Miedziński pokazuje, że jest szybki na torze i jego problemy sprzętowe zostały rozwiązanie. Zawodnik Get Well Toruń również zanotował dobry występ w eliminacjach do Speedway Grand Prix 2018. - Jeden bieg jechałem na tym co w eliminacjach a drugi był w odwodzie. Jechałem też na nowym silniku. Trenowałem na nim tutaj raz. Niektóre rzeczy szły w ciemno, bo nie było zbyt dużo czasu na jego przetestowanie. Później wyciągaliśmy wnioski, było widać, że były z biegu na bieg lepsze, bo ta jazda była lepsza ? wyjaśniał zawodnik. - Na początku decydował tak naprawdę start. Ten pierwszy łuk był naprawdę śliski i ciężko było coś zrobić. Ten tor jest naprawdę świetny do walki, chcieliśmy go przygotować, by po przegranym starcie móc stoczyć walkę, ale pogoda nie jest łaskawa dla żużla w tym sezonie. Mam nadzieje, że powróci to wszystko do normalności, do normalnych temperatur i odniesiemy zwycięstwa na wyjazdach. Mieliśmy przełamać się dzisiaj, zabrakło niewiele i mam nadzieję, że uczynimy to w Częstochowie ? powiedział Adrian Miedziński.

Bartosz Lubiszewski (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com