Kolejne zwycięstwo było bardzo blisko a zabrakło dosłownie nie wiele aby wygrać z Falubazem. Determinacji zielonogórzan ulegli zawodnicy Monstera. - Po prostu nie mamy szczęścia, była na nas duża presja w piętnastym biegu. Wygraliśmy start ale wszyscy cały czas jechaliśmy blisko siebie ? tłumaczył Chris Holder. - Znowu przegraliśmy mecz w ostatnim biegu i nie jest to dla nas dobra sytuacja. Traciliśmy za dużo punktów na torze w trakcie zawodów i w końcówce było nam bardzo ciężko.
Po głębszej analizie można zauważyć, że zawodnicy Get Well Toruń nie radzą sobie na przebudowanym torze i drugi łuk nie jest ich atutem. Przed modernizacją była możliwość ataku pod samym ogrodzeniem, teraz atakuje się tylko przy krawężniku albo po przez tzw. ?nożyce?. Czyli torunianie tym zabiegiem strzelili sobie w stopę? - Na obu łukach atakuje się teraz po wewnętrznej to nie tylko kwestia geometrii ale tor różni się niemal w każdym biegu kiedy startuje i ta zewnętrzna po prostu nie ?chodzi?. Jak ktoś mnie na tym torze mija to tylko po wewnętrznej ? wyjaśnia Mistrz Świata z 2012 roku. - Musimy coś znaleźć żeby nie ścigać się tylko przy krawężniku i środkiem toru. Liczę na to, że będzie można jeździć po ?dużej? jak do tego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Nie wiem, może też materiał na torze jest trochę inny i jedzie się tylko środkiem toru.
Zawodnikom z Torunia ciężko jest prosto wytłumaczyć skąd się bierze ta bezradność w kluczowych momentach. Przyznają, że nie ma żadnego problemu z atmosferą w klubie. Ze sprzętem też jest lepiej ale brakuje tego ?czegoś?. - Czuję się szybki ale to nie są te same ścieżko co były i ciężko się w tym połapać. Cały czas szukamy ustawień, próbujemy. Jest to frustrujące jak zawodnicy z innych drużyn cały czas nas mijają. Jest ciężko znaleźć tę powtarzalność. Trudne jest też to, że z racji tych przepisów i przygotowaniu toru klika godzin przed zawodami ciężko zrobić go pod siebie. Na początku jest twardy a gdy potem dostaje wody robi się inny niż był kiedyś, znacznie bardziej przyczepny. Ale tor jest taki sam dla obu zespołów ? zauważył Chris Holder.
Mecz z Zieloną Górą gospodarze mogli wygrać tylko, że popełnili zbyt dużo błędów. Również ten bieg piętnasty mógł być inaczej rozegrany. - Ten dzisiejszy mecz zaczęliśmy dobrze ale pogubiliśmy za dużo punktów, ja też w swoim drugim starcie mogłem pojechać lepiej ponieważ pojechałem szerzej i zostałem minięty po wewnętrznej. Nie możemy tak bezmyślnie tracić punktów, musimy być pewni ścieżek, po których jedziemy, pomagać sobie na torze ? grzmiał Australijczyk. - W dwóch biegach straciliśmy punkty przez wykluczenia, Adrian Miedziński miał wypadek i też go straciliśmy. Bieg czternasty przegraliśmy 2:4 a potem była duża na nas presja żeby coś zrobić w biegu piętnastym a jechaliśmy wtedy z drugiego i czwartego pola przez co ciężko było nam jechać w tej fazie zawodów. Próbowaliśmy wszystkiego żeby ten piętnasty bieg wygrać.
W najbliższą niedzielę Get Well Toruń również nie będzie miał łatwo bowiem przyjmuje na Motoarenie Betard Spartę Wrocław.